Strefa kibica w parku Henrykowskim? Pomysł dobry, ale spóźniony
25 maja 2012
Pomysł na utworzenie strefy kibica w parku Henrykowskim nie wypalił zanim jeszcze doszło do jakichkolwiek działań. Powód? Radni zabrali się za to zbyt późno.
- Był wtedy zainstalowany jeden duży telebim, a impreza miała charakter masowy. W transmisjach meczów Euro 2012 mogłoby uczestniczyć kilkaset a nawet kilka tysięcy osób - mówi radny.
Po uzyskaniu licencji UEFA (która w przypadku imprez niekomercyjnych jest bezpłatna) organizator miałby prawo transmitować wszystkie mecze Euro 2012.
- Koszty organizacji przedsięwzięcia byłyby porównywalne z dwukrotnością premii, jaką otrzymał burmistrz Białołęki za 2011 r. A biorąc pod uwagę fakt, że w przeszłości urząd dzielnicy organizował już podobne imprezy, wydatki można by zapewne obniżyć - mówił przed ostatnią sesją rady dzielnicy Piotr Basiński, tłumacząc, że otrzymał ofertę firmy, która zajęłaby się organizacją imprezy za ok. 70 tys. zł netto przez całe 24 dni.
Za późno, zbyt trudno
Wiceburmistrz Piotr Jaworski podkreśla, że chociaż sam jest piłkarskim kibicem i strefa kibica w dzielnicy to świetny pomysł, jest za późno, by go zrealizować - choćby od strony formalno-prawnej. Poza tym dzielnica nie ma pieniędzy na organizację takiego przedsięwzięcia, które, jak tłumaczył burmistrz Jacek Kaznowski, z pełną obsługą kosztowałoby kilkadziesiąt tysięcy dziennie.
- Umowy regulujące relacje pomiędzy miastem stołecznym a UEFA ustalane były z kilkuletnim wyprzedzeniem - tłumaczy radna Elżbieta Świtalska. Na strefy kibica miasto zgłosiło do UEFA dwie lokalizacje: na pl. Defilad i przy Centrum Olimpijskim.
- Organizacja imprezy masowej nakłada na organizatora m.in. obowiązek uzyskania opinii policji, straży pożarnej, ratownictwa medycznego, inspektora sanitarnego, przedłożenia graficznego planu obiektu z oznaczeniem dróg dojścia i rozchodzenia się uczestników imprezy, dróg ewakuacyjnych i dojazdowych dla służb ratowniczych i policji, oznaczenia punktów pomocy medycznej, lokalizacji hydrantów przeciwpożarowych, zaworów, przyłączy wody, gazu i energii elektrycznej oraz innych elementów mających wpływ na bezpieczeństwo użytkowników terenu itd. W celu przeprowadzenia imprezy masowej organizator występuje z wnioskiem na jej przeprowadzenie nie później niż na 30 dni przed terminem rozpoczęcia - mówi Świtalska.
Podkreśla też, że kalkulacja kosztów organizacji tego typu eventu powinna obejmować, poza wynajmem ekranu i nagłośnienia, również wynajem barierek, agregatu prądotwórczego, toalet, pojemników na śmieci, sprzątania w trakcie i po imprezie, odtworzenie zadeptanych obszarów w parku, koszty ochrony i zabezpieczenia straży miejskiej, opieki medycznej, straży pożarnej, wykonania planu zabezpieczenia obiektu itd.
- Sądzę, że w chwili obecnej należy skupić się na zapewnieniu jak najlepszej komunikacji publicznej z Białołęki do oficjalnych stref kibica przy pl. Defilad oraz Centrum Olimpijskim przy ul. Wybrzeże Gdyńskie - dodaje radna, która już wystąpiła w tej sprawie z pismem do Zarządu Transportu Miejskiego i Zespołu Organizacyjnego ds. Euro 2012.
Skąd te wyliczenia?
Piotr Basiński nie kryje rozczarowania postawą zarówno zarządu, jak i radnych z klubu PO, którzy jednogłośnie odrzucili pomysł.
- Dokonałem wyliczenia, zgodnie z którym (nawet licząc według stawek podanych przez burmistrza - 27-30 tys. zł za dzień), gdyby transmitować tylko mecze Polski (maksymalnie sześć meczów, jeśli Polska dojdzie do finału), to całkowity koszt wyniósłby maksymalnie 160-180 tys. zł. Tymczasem impreza sylwestrowa 2010/2011 organizowana przez dzielnicę kosztowała 170 tys. zł.
Proponowałem więc strefę kibica Euro 2012 na Białołęce zamiast sylwestra - tłumaczy Basiński.
Podkreśla też, że umowa miasta z UEFA nie precyzowała konkretnych lokalizacji stref kibica. - Zostały one wybrane stosunkowo niedawno, a zgodnie z przepisami UEFA to miasto-gospodarz turnieju (w tym przypadku Warszawa) proponuje lokalizacje stref kibica, a UEFA je zatwierdza. Czyli nic nie stało na przeszkodzie, aby Białołęka zwróciła się do władz m.st. Warszawy o zaproponowanie kolejnej takiej lokalizacji - na Białołęce - twierdzi pomysłodawca transmitowania meczów.
Nic, poza brakiem czasu na zorganizowanie strefy.
Anna Sadowska