Sprawa wójta i radnego do umorzenia?
14 kwietnia 2012
W najbliższych dniach zakończy się postępowanie legionowskiej prokuratury, którego celem jest wyjaśnienie, ile promili we krwi miał w chwili zatrzymania wójt Nieporętu Sławomir Maciej Mazur i wiceprzewodniący rady Marian Oszczyk. Przeprowadzone 4 stycznia br. badanie dało wynik 0,2 promila u wójta i 0,26 promila u wiceprzewodniczącego. Na razie samorządowcy tylko stracili prawo jazdy.
Jest wiele niejasności
Trwają także ustalenia, dlaczego kierowcom pobrano krew tylko raz, skoro w takich przypadkach badanie wykonuje się dwukrotnie. Z tego też względu obliczenia retrospektywne nie mogły przynieść oczekiwanych przez prokuraturę rezultatów.
Pytań jest wiele, a odpowiedzi zapewne się nie doczekamy. Prokurator prowadząca sprawę czeka jeszcze na jedną opinię biegłego, być może najważniejszą.
Badali DNA
Śledczy poddali w wątpliwość... autentyczność pobranej krwi. Czy na pewno należała do samorządowców? - W tym celu zlecono biegłym dodatkowe badania DNA. Ustalono, że krew należała do samorządowców - mówi Ireneusz Ważny, prokurator rejonowy w Legionowie.
Prokurator rejonowy zapewnia, że do końca kwietnia podjęta zostanie decyzja, co dalej ze sprawą. Czy samorządowcy usłyszą zarzuty i akt oskarżenia trafi do sądu, czy też postępowanie zostanie umorzone i zostaną tylko ukarani za wykroczenie, czyli prowadzanie pojazdu pod wpływem alkoholu? - Za wykroczenie mężczyznom grozi grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów na maksymalnie trzy lata. Jeśli sprawa zostanie potraktowana jako przestępstwo, wówczas prawo jazdy może zostać zatrzymane na maksymalnie 10 lat. Oczywiście do okresu zatrzymania wlicza się okres od momentu, kiedy w styczniu kierowcom zatrzymano dokumenty - tłumaczy prokurator.
Jeśli wszystkich wątpliwości nie uda się rozwiać, postępowanie z pewnością zostanie umorzone, a "jadącym pod wpływem" ludziom władzy sprawa się upiecze.
Ewelina Kurzak