Wójtowi Nieporętu grozi więzienie

Przypomnijmy, że podczas zatrzymania 4 stycznia br. obaj samorządowcy stanowczo odmówili dmuchania w alkomat, dlatego też zostali przewiezieni do komendy policji w Legionowie, gdzie do badania pobrano im krew. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że krew wiceprzewodniczącego zbadano ok. 2 godz. 45 minut po zdarzeniu, a wójta jeszcze później - 3,5 godziny. Samorządowcom zatrzymano prawa jazdy, a prokuratura rozpoczęła śledztwo, aby sprawdzić, ile alkoholu mogli oni mieć w chwili zatrzymania. W chwili badania wójt miał we krwi 0,2 promila alkoholu, a wiceprzewodniczący 0,26 promila.

Nie wszystko jeszcze wyjaśnione

Najpierw prokuratura poddała w wątpliwość, czy krew pobrana samorządowcom na pewno należała do nich. W tym celu zlecono badanie DNA. Ostatecznie okazało się, że przebadana krew należała do wójta i wiceprzewodniczącego, ale trwają jeszcze ustalenia, dlaczego kierowcom pobrano krew tylko raz, skoro w takich przypadkach badanie wykonuje się dwukrotnie.

Z tego też powodu nie można było dokładnie obliczyć, ile promili mieli samorządowcy w chwili zatrzymania do kontroli. Dlatego prokurator prowadząca sprawę nadal wyjaśnia ten wątek. Odpowiedzą za to policjanci z Legionowa czy Warszawy? Na razie nikt nie chce o tym mówić. - W sprawie policjantów trwa jeszcze postępowanie. Więcej informacji nie mogę ujawnić ze względu na dobro sprawy - tłumaczy Ireneusz Ważny, prokurator rejonowy.

Samorządowcom grożą dwa lata za kratkami

Prokuratura Rejonowa w Legionowie postawiła samorządowcom zarzut z artykułu 178a § 1 kodeksu karnego, który wyraźnie mówi, że kto prowadzi pojazd w stanie nietrzeźwości podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. - Samorządowcom grożą maksymalnie dwa lata więzienia. Decyzja co do kary należy jednak do sądu - mówi prokurator.

Na razie wójt i wiceprzewodniczący stracili tylko prawo jazdy i wszystko wskazuje na to, że szybko dokumentów nie odzyskają. Skoro sprawa została potraktowana jako przestępstwo, to mogą oni stracić prawo jazdy aż na 10 lat. Oczywiście do okresu zatrzymania wlicza się czas od daty popełnienia przestępstwa, czyli od 4 stycznia br.

Ewelina Kurzak