REKLAMA

Bemowo

komunikacja »

 

SKM-ka na granicy Woli i Bemowa opóźniona o kilka lat

  2 września 2015

alt='SKM-ka na granicy Woli i Bemowa opóźniona o kilka lat'

Kolejarze przekładają budowę stacji Górczewska i Połczyńska na lata "po 2023 roku".

REKLAMA

Gdy w zeszłym roku PKP Polskie Linie Kolejowe ogłosiły plany modernizacji tzw. warszawskiego węzła kolejowego, komentarze do planowanych inwestycji były bardzo różne. Niektóre koncepcje nie wzbudziły kontrowersji, jak budowa nowego Dworca Gdańskiego i stacji Powązkowska czy remont Dworca Głównego. Największa krytyka spadła na projekt stacji Stalowa, zlokalizowanej dokładnie pomiędzy punktami przesiadek na Pradze i Targówku, zaś my zwróciliśmy uwagę, że unijne miliardy można było spożytkować znacznie lepiej, np. budując wiadukt lub tunel z torami z Jelonek w kierunku Służewca.

Dopiero teraz kolejarze zorientowali się, jak ogromne utrudnienia w ruchu pociągów wywołałaby jednoczesna modernizacja linii średnicowej i budowa kilku stacji, więc... zmienili plany, wyrzucając do kosza projekty stacji Górczewska i Połczyńska. W latach 2016-2018 linie kolejowe biegnące przez Wolę i Jelonki zostaną zmodernizowane, ale głównie z myślą o pociągach międzymiastowych, które będą tamtędy omijać remontowaną linię średnicową.

- Przed 2023 rokiem nie będą realizowane przystanki na linii nr 509, czyli "dużej obwodowej" - mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP Polskich Linii Kolejowych. - Do tego roku linia będzie wykorzystywana przez pociągi dalekobieżne objeżdżające linię średnicową i nie pozwoli to na wprowadzenie dodatkowych pociągów miejskich i regionalnych. Na razie opracowane zostaną dla tych przystanków projekty budowlane, tak żeby można było łatwo i szybko przystąpić do ich realizacji w momencie zdiagnozowana takiej potrzeby.

Postępowanie PKP PLK budzi niesmak, zwłaszcza że z planów nie wypadła kuriozalna stacja Stalowa. Trzeba jasno powiedzieć, że w obliczu kończącej się za kilka lat obecnej perspektywy unijnej słowa "po 2023 roku" oznaczają dokładnie tyle, co "może kiedyś". Nie wiadomo, na jak duże (i na co przeznaczane) dotacje będzie mogła liczyć Polska w następnej dekadzie. Zapowiada się na to, że tory kolejowe oddzielające Jelonki od Woli jeszcze długo nie będą służyć mieszkańcom stolicy. Jedyne, na co można liczyć w najbliższych latach, to hałas pędzących za oknami pociągów dalekobieżnych.

Dominik Gadomski

 

REKLAMA

Czytaj na ten temat

Komentarze (3)

# kogut

02.09.2015 11:57

Brawo PO

# lideksynubeka

02.09.2015 18:46

Można też to zrobić metodą,która jak do tej pory świetnie działała na małorolne chłopstwo głosujące na PO.Czyli wpisać projekt budowy tych stacji do programu "Polska 2020",a jak nie wypali,to do programu "Polska 2030".Cierpliwość wsiórów tresowanych przez TVN/GW..no jest wystarczająca na to aby wpisać do programu "Polska 2050".Boże,że też takie patafiany potrafiły zebrać 40% w wyborach,a na Górcach przygłup Brąk wygrywał w komisjach z Dudą 3;1

# Bobick

04.09.2015 12:54

Redaktorze! A gdzie Pan widział na Jelonkach "pędzące pociągi dalekobieżne"? Cóż to za urojenia? Co najwyżej można powiedzieć "usłyszymy delikatny szum wlokących się pociągów dalekobieżnych"...

REKLAMA

więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBemowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024