Rewolucja tramwajowa na Bródnie. Będą jeździć szybciej

Po otwarciu nowych odcinków torów tramwajowych na Tarchominie i Bemowie mieszkańcy Bródna mogą czuć się poszkodowani. W porównaniu z najnowszymi inwestycjami obsługująca ich osiedle linia tramwajowa, biegnąca ulicami Odrowąża, Matki Teresy z Kalkuty, Rembielińską i Annopol, wygląda jak zabytek. Po wycieczce na Tarchomin można odnieść wrażenie, że bródnowski tramwaj jest od białołęckiego wolniejszy dwukrotnie. I jest to wrażenie jak najbardziej słuszne. A przecież do czasu otwarcia na Bródnie stacji metra, które ma nastąpić dopiero za siedem lat, to właśnie tramwaj jest podstawowym środkiem transportu łączącym osiedle z centrum Warszawy.

Kilka dni temu warszawskie tabloidy zaalarmowały: "Rok bez tramwajów na Bródnie! Mieszkańcy Bródna muszą się przygotować na koszmarny rok!". O co chodzi? Otóż Tramwaje Warszawskie przygotowują się do dużej inwestycji, polegającej na remoncie całej linii z Dworca Wileńskiego na Żerań Wschodni. Po jego zakończeniu znacznie szybciej dojedziemy na Pragę, do pierwszej stacji M2.

- Wprowadzony będzie priorytet dla tramwajów w sygnalizacji świetlnej - mówi Michał Powałka, rzecznik Tramwajów Warszawskich.

Na ul. 11 Listopada torowisko zostanie wydzielone z jezdni, powstanie tam także tzw. przystanek wiedeński (podobny jak na ul. Kawęczyńskiej), wspólny z autobusami. Na pętli Annopol zbudowany zostanie dodatkowy tor, dzięki czemu zrobi się tam więcej miejsca na kolejne tramwaje. Wszystkie przystanki między Żeraniem Wschodnim a Dworcem Wileńskim zostaną wyremontowane i w dalszej przyszłości mają zostać wyposażone w znane ze Śródmieścia tablice Systemu Informacji Pasażerskiej.

Remont linii tramwajowej potrwa niewiele ponad dwa miesiące: od 1 sierpnia do 4 października. Jego szczegóły nie są jeszcze znane.

Dominik Gadomski