Odblaskowy przedszkolak
27 stycznia 2006
Jak to możliwe, aby w kraju tak fatalnych dróg, gdzie pół roku od wczesnego popołudnia jest ciemno, a latarni nie ma nawet na wszystkich ulicach stolicy, piesi bez odblasków nieustannie stawiali czoła znacznie silniejszym uczestnikom ruchu drogowego.
Gdzie kupić?
Odblasków nie ma niemal nigdzie w sprzedaży. Rodzice, którzy mają świadomość konieczności ich noszenia, mogą mieć nie lada problem z zakupem. Potwierdza to sprzedawczyni w sklepie z zabawkami na Bródnie. - Nie ma w hurtowniach, chcieliśmy kupić w fundacji pani Stalińskiej, ale można zamówić tylko bardzo dużą ilość i do tego jeszcze zapłacić z góry za dostawę, która będzie za jakiś czas. Zrezygnowaliśmy - mówi. Także policjant z Białołęki przyznaje, że musi żebrać o odblaski w różnych firmach. Skutecznie, bo rozdaje dzieciom na różnych spotkaniach kilkaset sztuk.Od lat niemożliwe
Prosty sposób na upowszechnienie odblasków jest znany od lat i od lat nie może doczekać się realizacji. Chodzi o ustawowy obowiązek wszywania odblasków do odzieży wierzchniej (kurtki, polary, spodnie), a być może także obuwia. - Zupełnie nie rozumiem, dlaczego od tylu lat parlamentarzyści nie potrafią uporać się z tak koniecznymi przepisami - mówi matka 8-letniej dziewczynki. - Moja córka miała kilka miesięcy, gdy pierwszy raz słyszałam dyskusję na ten temat. Od tamtej pory nic się nie zmieniło. To niewiarygodne, żeby aż tyle lat to trwało.Omal nie zabiłem
- Kilka tygodni temu na ulicy Wałuszewskiej w Warszawie, w stolicy Polski, omal nie zabiłem dzieciaka. Jechałem wolno, ale z przeciwka widziałem jedynie oślepiające światła samochodu - opowiada trzydziestolatek z Legionowa. - Dzieciak pojawił się nagle przed maską. Nie wiem jak on, ja i kierowca z naprzeciwka wyszliśmy z tego bez szwanku, ale to czysty przypadek. Policja powinna karać mandatami tych co po nieoświetlonych ulicach poruszają się bez odblasków, tylko czy są na to jakieś przepisy? - pyta.Policja wychowuje
W styczniu w Centrum Szkolenia Policji w Legionowie odbyła się impreza "Odblas-kowy przedszkolak". W spotkaniu wzięło udział ponad 500 dzieci z legionowskich przedszkoli publicznych. Imprezę prowadził aktor Michał Juszczakiewicz, znany jako prowadzący program,,Od przedszkola do Opola". Były konkursy i prezentacje na temat zasad ruchu drogowego. Imprezę zakończył występ zespołu VOX.Takich imprez, spotkań, pogadanek odbywają się setki. Policjanci rozdają dzieciom tysiące odblasków zafundowanych przez dziesiątki sponsorów. A na naszych drogach wciąż giną piesi, bo kierowcy zauważają ich zbyt późno.
To całkowicie zrozumiałe, że władze gmin i powiatów, jak ostatnio w Legiono-wie, organizują i finansują edukację najmłodszych. Wobec braku uregulowań usta-wowych, to na razie jedyna szansa na zmniejszenie liczby wypadków. Z pewnością jednak łatwiejsza i skuteczniejsza droga wiedzie przez obowiązek wszywania ele-mentów odblaskowych w ubrania. Niestety to od lat za trudne zadanie dla polskich parlametarzystów.
Bartek Wołek