Nożownik w Lesie Lindego? Policja prosi o czujność
30 marca 2017
Zapytał o godzinę i poprosił o wskazanie drogi do stacji metra Stare Bielany. Po otrzymaniu odpowiedzi podążył za ofiarą. Potem wyciągnął nóż.
Wpis na Facebooku zaalarmował bielańskich internautów: "Uwaga, ok. 20.10 w Lasku Lindego mojemu koledze mężczyzna ubrany na ciemno, w okularach, próbował poderżnąć gardło!" .
Znajomy ofiary informował, że napastnik miał około 25 lat i między 160 a 170 cm wzrostu. Nosił prostokątne okulary. Ubrany był w ciemną kurtkę i jeansowe spodnie. Miał przy sobie plecak typu "kostka". Zgodnie z informacjami, które pojawiły się na forum napastnik zapytał o godzinę i poprosił o wskazanie drogi do stacji metra Stare Bielany. Po otrzymaniu odpowiedzi podążył za ofiarą. W pewnym momencie wyciągnął nóż i przyłożył go do szyi mężczyzny. Doszło do szarpaniny, w wyniku której napadnięty doznał zranienia palca, a napastnik uciekł. Ostre narzędzie, którym posłużył się atakujący, wyglądało na nóż typu survivalowego. Jest możliwe, że napastnik był pod wpływem narkotyków.
Rzeczniczka bielańskiej policji, kom. Elwira Kozłowska poinformowała nas, że faktycznie 26 marca na terenie Lasku Lindego miała miejsce interwencja. Funkcjonariusze zostali wezwani kilkanaście minut po ataku, ale próba odnalezienia sprawcy skończyła się niepowodzeniem.
- Pokrzywdzony nie chciał zgłaszać zdarzenia na policję. Nie jest w tej sprawie prowadzone postępowanie - poinformowała kom. Kozłowska. Dodała, że notatka z opisem wypadków trafi do dzielnicowego. Policjanci mają objąć ten rejon (zwłaszcza okolice stacji metra) szczególnym nadzorem. Według policji, w ostatnim czasie nie dochodziło w tym miejscu do podobnych incydentów. Policja ma być czujna, ale i my zachowajmy ostrożność przebywając w okolicach Lasku Lindego. Zwłaszcza po zmroku.
(AS)