Nowy asfalt, a woda po staremu
23 października 2009
Ulica Berensona na odcinku od Kątów Grodziskich do Głębockiej doczekała się nowego asfaltu. Wszystko pięknie, jednak problemy pojawiają się po deszczach...
Sprawdziliśmy we wtorek 13 października rano. Rzeczywiście, kałuża jest im-ponująca, chociaż od deszczu minęło kilka godzin. Jak mówi nam sąsiad kałuży, pojawia się ona tutaj z cykliczną regularnością. - Droga była robiona na starym podkładzie z gruzu, więc po kilku latach "siadła" - tłumaczy. - W ten sposób pow-stało miejsce, gdzie gromadziła się woda. Myślałem, że przy nowej nawierzchni drogowcy to naprawią, ale nie: asfalt położony, ubity, a dołek jak był, tak i jest.
Docelowym rozwiązaniem kałużowego problemu byłoby skanalizowanie Beren-sona. - Powiedziano mi jednak, że wcześniej niż za pięć lat kanalizacji tu nie bę-dzie.
Właściciel posesji ostatecznie jednak sprawę kałuży uważa za rozwiązaną. - Rozmawiałem z kierownikiem robót. Obiecał mi, że kałuża zniknie - przy przebudo-wie chodnika, jeszcze w tym roku dołek zostanie zasypany tłuczniem.
Męska rozmowa przyniesie rezultaty? Tylko dlaczego nie załatwiono tego od razu?
(wt)