Nowe tory na Białołęce. "Wszystkie warianty są złe"
30 listopada 2020
Przygotowane przez PKP PLK propozycje rozbudowy linii kolejowej są miażdżone siłą argumentów mieszkańców Białołęki. W środę do listy krytyków dołączą radni.
Przypomnijmy: PKP PLK przymierza się do zwiększenia przepustowości linii między Dworcem Wschodnim a Nasielskiem, w ramach którego rozważany jest czwarty tor przez Białołękę i nowa stacja na przecięciu z rezerwą terenu pod przedłużenie Kuklińskiego (trasą mostu Skłodowskiej-Curie). Każdy z trzech przygotowanych wariantów jest kontrowersyjny: pierwszy i drugi zakładają m.in. likwidację ulicy Zawiślańskiej, a trzeci - budowę wiaduktu nad Klasyków między blokami mieszkalnymi a zabytkowym kościołem.
Nowe tory na Białołęce
- Żaden z wariantów nie jest idealny, ale trzeci to już jest jakąś abstrakcją - komentuje nasz czytelnik. - Przecina i pewnie potencjalnie zdewastuje lasy Henryków i Dąbrówka. Dalej przetnie rezerwaty ornitologiczne, obszar natury 2000, zniszczy tereny rekreacyjne i szlaki rowerowe. Na dokładkę unicestwi zabytkowy park w Jabłonnie.
W środę 2 grudnia wieczorem białołęccy radni spotkają się online specjalnie po to, by porozmawiać o inwestycji i - jak można się spodziewać - wytknąć kolejarzom niepoważne traktowanie mieszkańców. W projekcie stanowiska czytamy, że "Rada Dzielnicy Białołęka wyraża stanowczy sprzeciw wobec formy i organizacji przeprowadzenia na potrzeby PKP Polskie Linie Kolejowe konsultacji społecznych". Radni planują wydać negatywną opinię dla wszystkich wariantów.
- Ich realizacja, a w szczególności wariantu trzeciego, oznaczałaby ogromne i nieodwracalne koszty ekologiczne, wycinkę ogromnej ilości drzew oraz segmentację zwartych obszarów leśnych - czytamy. - Taka propozycja przebiegu linii kolejowej stoi w sprzeczności z celami nakreślonymi w strategii rozwoju Warszawy i z całą pewnością spotka się z poważnymi protestami społecznymi.
"Propaganda PKP PLK"
To nie koniec. W projekcie uzasadnienia czytamy, że "przedstawione w konsultacjach materiały mają głównie charakter propagandowy i niezwykle mało czytelny" oraz, że "należy postawić tezę, że jest to działanie celowe, które zmierza do uniknięcia jakiejkolwiek faktycznej konsultacji z mieszkańcami".
- Przebieg projektowanych na terenie dzielnicy linii kolejowych jest do rozważenia jedynie z warunkiem dostosowania projektu do istniejącej infrastruktury, zapewnienia odpowiedniej ilości przejść, parkingów przy stacjach, zabezpieczenia mieszkańców zamieszkałych przy liniach kolejowych przez negatywnymi skutkami związanymi z nadmiernym hałasem i wibracjami poprzez postawienie ekranów dźwiękoszczelnych - piszą radni. - Przebieg projektowanych linii kolejowych nie może także znacząco ingerować w linie rozgraniczające istniejących dróg, tak jak ma to miejsce w wariancie I i II w przebiegu linii kolejowej po ulicy Zawiślańskiej.
(dg)