Zamknęli schody dla bezpieczeństwa... rowerzystów. Piesi muszą iść naokoło
14 kwietnia 2022
Drogowcy zmienili układ chodników na węźle Wału Miedzeszyńskiego z mostem Siekierkowskim. Powód? Obawiali się, że rowerzyści będą wpadać na schody.
Choć otwarty w 2002 roku most Siekierkowski jest jedną z najmłodszych warszawskich przepraw przez Wisłę, na jego przyczółkach wprost roi się od fatalnych rozwiązań, niewygodnych dla pieszych i rowerzystów. Drogowcy zajęli się jednym z nich.
"Zwalczamy absurdy"
- Priorytet cały czas ma dla nas budowa nowych tras, ale w cieniu dużych inwestycji cały czas zwalczamy rowerowe absurdy wprowadzając drobne poprawki w różnych punktach - pisze pełnomocnik rowerowy prezydenta miasta Łukasz Puchalski. - Takim miejscem, w którym zaszła ostatnio drobna zmiana, jest ciąg u zbiegu mostu Siekierkowskiego i Wału Miedzeszyńskiego, po stronie południowo-wschodniej.
Droga dla rowerów i hulajnóg krzyżowała się z chodnikiem dokładnie na wysokości schodów, odbijając nagle w prawo. Bieg drogi wyznaczała co prawda różowa kostka, ale istniało ryzyko, że rozpędzony rowerzysta nie zauważy schodów i spowoduje wypadek: wpadnie na wchodzącą osobę lub spadając na dół złamie rękę.
Piesi naokoło
Zarząd Dróg Miejskich postanowił zlikwidować fragment drogi rowerowej, zmieniając oznakowanie na tzw. ciąg pieszo-rowerowy, czyli chodnik z dopuszczonym ruchem rowerów i hulajnóg. Podjęta została również decyzja o zamknięciu schodów i wykonaniu dodatkowego oznakowania. Nieliczni w tym miejscu piesi muszą teraz chodzić naokoło, korzystając z długiej, łagodnej rampy.
- W dłuższej perspektywie wskazana jest przebudowa i uzupełnienie sieci dróg rowerowych wzdłuż trasy Siekierkowskiej - informuje Puchalski. - Wprowadzone teraz rozwiązanie jest lepsze niż to, co było wcześniej. Docelowy standard powinien jednak być oczywiście wyższy.
(dg)