MPO zamyka kompostownię na Radiowie
14 czerwca 2018
"Decyzja jest niezrozumiała" - mówi prezes Krzysztof Bałanda i zapowiada odwołanie, ale na ten moment sytuacja jest jasna: instalacja ma zostać zamknięta.
Wiele wskazuje na to, że kompostownia na Radiowie przestanie działać ponad trzy miesiące wcześniej, niż planowało Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania. 7 czerwca mazowiecki inspektor ochrony środowiska wydał decyzję o wstrzymaniu jej użytkowania, wyznaczając "deadline" na 10 września. MPO zapowiada, że do tego dnia strumień odpadów zostanie skierowany do innych instalacji. Mowa o ok. 90 tys. ton rocznie, czyli 10% wszystkich śmieci odbieranych w Warszawie.
Koniec kompostowni?
- Decyzja jest dla nas niezrozumiała, gdyż żadne niezależne ekspertyzy nie potwierdziły zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz środowiska naturalnego ze strony instalacji - mówi prezes Krzysztof Bałanda. - Żadne badania nie potwierdziły również, że instalacja ma negatywny wpływ na zdrowie psychiczne okolicznych mieszkańców. Będziemy odwoływali się do Generalnego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Pierwotnie MPO planowało zamknąć kompostownię wraz z końcem roku, ale zapewnia, że jest w stanie wyrobić się do września. Prezes Bałanda uspokaja też, że wyłączenie instalacji nie wpłynie w żaden sposób na terminowy odbiór odpadów komunalnych.
- Naszym priorytetem jest obsługa warszawiaków na niezmienionym, wysokim poziomie z wykorzystaniem wiedzy i doświadczenia, które nabyliśmy przez kilkadziesiąt lat funkcjonowania na stołecznym rynku - mówi.
(red)