Młodociani chuligani czekają na sąd. Co im grozi?
24 czerwca 2020
16-letni mieszkaniec Targówka i 17-latek z Białołęki odpowiedzą za napaść na dwóch 15-latków w lesie przy ul. Leśnej Polanki. Co im grozi?
Do napaści doszło w sobotę 13 czerwca tuż przed godz. 18 w lesie przy ul. Leśnej Polanki. Jak poinformowała na facebookowej grupie "Białołęka - Platforma Sąsiedzka" mieszkanka, napastnikami byli dwaj nastolatkowie, którzy pobili dużo młodszego chłopca.
- Poprosili tych młodszych o 2 zł. Kiedy jeden z nich wyjął portfel, zaczął go bić. Niestety nawet moja interwencja słowna i robienie zdjęć nie dały rezultatu. Tak mocno uderzył chłopca, że ten się przewrócił. Zabrał mu portfel i uciekł... Próbowałam rozmawiać, rozdzielić ich, nie udało się. Ewidentnie byli pod wpływem jakichś środków - relacjonuje mieszkanka, która zamieściła na Facebooku zdjęcia z zajścia. Od tamtej pory policja prowadziła intensywne poszukiwania młodocianych napastników. Zatrzymano ich cztery dni po zdarzeniu.
- Obaj sprawcy złożyli wyjaśnienia i przyznali się. Starszy, 17-latek odpowiada na zasadach ogólnych, bo dopuścił się poważnego czynu. Mogą wobec niego być zastosowane różne sankcje, nawet pozbawienia wolności, co przewiduje kodeks karny. O tym zadecyduje sąd, ale być może wcześniej zostanie uzgodniona inna kara przez prokuratorów, ponieważ chłopak się przyznał. Niemniej grozi mu nawet sześć miesięcy pozbawienia wolności w zakładzie karnym. Dla 16-latka jest to pierwsze przewinienie. Jego sprawa trafi do sądu rodzinnego. Maksymalnie grozi mu pobyt w zakładzie poprawczym do 21. roku życia. Jednak o tym zadecyduje sąd - mówi Andrzej Gomułka, prokurator rejonowy Warszawa Praga Północ.
(DB)