Metro na Bemowie: pojedzie puste na Mory
21 lutego 2013
Na zachodnich obrzeżach Bemowa wyrastają kolejne osiedla. Do połowy 2014 roku ma powstać następne przy ul. Połczyńskiej. Magnesem jest planowana w okolicy druga linia metra. - Budowa zacznie się w roku 2016. A kiedy się skończy? - Można myśleć nawet o perspektywie dziesięcioletniej - uważa działacz SISKOM Wojciech Tumasz. Władze dzielnicy chciałyby przyspieszenia budowy.
Pierwsza część osiedla została wyprzedana już w 90 procentach. Trwa budowa części drugiej. Teren z jednej strony ograniczony jest Połczyńską, a z drugiej Szeligowską ma od zachodu dochodzić do Nowolazurowej, która w przyszłości połączy Bemowo z Włochami i Ursusem.
Trzy na Targówek, trzy na Wolę
Jest oficjalna decyzja: druga linia metra będzie budowana proporcjonalnie: po trzy stacje metra w stronę Bemowa i Targówka. Najwcześniej jednak metro dotrze w te rejony w 2016 roku.
No i oczywiście metro.
- Ze względu na połączenie z praktycznie wszystkimi dzielnicami miasta udało się wystartować z budową kilka miesięcy wcześniej niż planowaliśmy. Zainteresowanie mieszkaniami jest naprawdę duże - twierdzi Katarzyna Rauber, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu firmy Bouyuges Immobillier Polska.
Większość potencjalnych mieszkańców pyta jednak, czy na pewno w tej okolicy powstanie metro. Tylko że w tej sprawie jest wciąż wiele niewiadomych.
Po 2016 r.?
Długo trwała dyskusja, czy metro poprowadzić na Bemowo, czy też na Targówek. Podjęto rozwiązanie kompromisowe - trzy stacje budowane będą po jednej, trzy po drugiej stronie Wisły. Problem w tym, że ten etap skończy się na Woli, przy Księcia Janusza. A do Bemowa metro nie dojedzie. W związku z dużą aktywnością deweloperów władzom dzielnicy zależy, by ten stan rzeczy zmienić.
- Nikt nie powinien mieć wątpliwości, że druga linia metra w naszej dzielnicy jest niezbędna. Niestety, na razie nie widać szans, by "pociągnąć" metro do Mor. Będziemy jednak walczyć o budowę kolejnych stacji, aby zostały oddane do 2016 roku - mówi burmistrz Jarosław Dąbrowski.
Czy są na to szanse?
- Chcemy, aby nastąpiło to tak szybko, jak tylko się da. Wszyscy czekają na nową perspektywę unijną. Moim zdaniem, jeżeli znajdą się pieniądze, to przekucie tunelu w ciągu dwóch lat nie powinno stanowić problemu. Zawsze apelowaliśmy o metro przez Bemowo. Na razie ma kończyć się przy Księcia Janusza. My mieliśmy plan, żeby torami kolejowymi, które prowadzą m.in. pod ul. Górczewską puścić kolejkę, pozwalającą dojechać do metra w ciągu pięciu minut. Uznaliśmy, że skoro planowana jest stacja techniczno-postojowa metra w Morach to takie rozwiązanie jest jak najbardziej logiczne. Przeprowadziliśmy szeroko zakrojoną akcję polegającą na zbieraniu podpisów. Niestety, nasz plan został storpedowany. Tymi torami do Mor, aż do czasu wybudowania ostatnich stacji ma jeździć metro, drogą naziemną, już bez pasażerów, bo trasa kończyć się będzie na Woli. Musimy stanąć na głowie, żeby mieć szybko to metro. Osiedla rosną w takim tempie, że sprawa musi przyspieszyć. Będziemy atakować, ale o konkretnych działaniach nie mogę mówić już teraz. Nie mogę spalić tematu - deklaruje burmistrz Dąbrowski.
mac
Planowane stacje metra na Bemowie