Trzy na Targówek, trzy na Wolę

Za dwa lata miały być oddane do użytku pierwsze stacje centralnego odcinka drugiej linii podziemnej kolejki. Już wiadomo, że ten termin jest mocno zagrożony. Stacje między rondem Daszyńskiego a placem Wileńskim mają powstać w pierwszej kolejności, później linia ma być przedłużana w obu kierunkach. I choć z pozoru wydaje się, że "po trzy stacje" to wariant sprawiedliwy, w rzeczywistości nie skorzysta na nim ani Bemowo, ani Bródno, czyli żadna z gigantycznych sypialni.

Początkowo zakładano budowę metra z lewej strony Wisły aż do Jelonek, z prawej - w sąsiedztwo Trasy Toruńskiej.

Nie ma jednak jeszcze żadnych dat, które określiłyby, kiedy powstaną dalsze odcinki metra.

Na Woli do 2016 roku mają powstać stacje Płocka, na skrzyżowaniu tejże i Wolskiej; Moczydło w pobliżu alei Prymasa Tysiąclecia oraz Księcia Janusza, u jej zbiegu z Olbrachta i Górczewskiej. Na drugim brzegu Wisły za Dworcem Wileńskim będą budowane stacje Szwedzka, Targówek przy zbiegu Ossowskiego i Pratulińskiej oraz Trocka, w miejscu gdzie ta ulica przecina Pratulińską.

- Właśnie dlatego już zaczynamy proces projektowania tych sześciu stacji, żeby w 2013 r. mieć gotowe projekty budowlane wraz z pozwoleniami na budowę, co będzie kluczowym argumentem w zdobywaniu wsparcia finansowego z UE z perspektywy finansowej 2014-20 - mówi Bartosz Milczarczyk, rzecznik stołecznego ratusza. - Szacowany koszt budowy tych sześciu kolejnych stacji to około 2,7 mld zł.

(wt)