Kronika policyjna
6 lipca 2007
Nożem matkę w brzuch. Napadł na policjantów. Nie lubi nikogo. Pijana mama. Po pijaku i na haju. Ukradli wózek. Grozili siekierą. Pijany opiekun niemowlęcia.
Nożem matkę w brzuch
Policjanci z Bielan zatrzymali mężczyznę, który podczas awantury w mieszkaniu przy ul. Wrzeciono zranił swoją matkę nożem kuchennym. Kompletnie pijany 36-letni Wojciech S. zadał jej cios w brzuch, a następnie uciekł z mieszkania. Krzyki rannej kobiety usłyszała sąsiadka. Kiedy zobaczyła, co się stało, natychmiast wezwała pogotowie i policję. Po krótkim pościgu wyrodny syn trafił w ręce mundurowych. Noc spędził w policyjnym areszcie. Ranna kobieta trafiła do szpitala. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.Napadł na policjantów
Policjanci z Bielan otrzymali wezwanie na ulicę Dantego z powodu awantury domowej. Anna Sz. opowiedziała, że jej pijany mąż po powrocie do domu wszczął awanturę, był agresywny i wulgarny. Kiedy mundurowi weszli do mieszkania zobaczyli, że Łukasz Sz. trzyma w dłoni nóż. Na ich widok mężczyzna zaczął krzyczeć, że jeśli nie wyjdą, on użyje noża. W pewnym momencie zerwał się z krzesła i trzymając narzędzie w dłoni, ruszył w kierunku policjantów. Wtedy agresywny 22-latek został obezwładniony. Próbował się jeszcze szarpać i wyrywać, a także w niewybredny sposób znieważał policjantów. Z wynikiem 1,4 promila alkoholu trafił do izby wytrzeźwień. Mężczyzna odpowie za czynną napaść na policjantów. Grozi mu za to nawet do 10 lat więzienia.Nie lubi nikogo
41-letni Wojciech S. wszczął awanturę na ul. Pstrowskiego. Wyzywał, szarpał i groził pobiciem idącej z nim kobiecie. Kiedy w jej obronie stanęli ochroniarze z pobliskiego budynku, rzucił się na nich z pięściami. Pomiędzy mężczyznami wywiązała się szarpanina. W końcu zaatakowani wezwali policję. Przyjazd mundurowych nie ostudził zapałów Wojciecha S. 41-latek był bardzo agresywny. Krzyczał, że zabije policjantów. Mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień. Odpowie za znieważenie funkcjonariuszy i groźby w stosunku do towarzyszki.Pijana mama
Izabela Ch. opiekowała się swoją 10-miesięczną córeczką mając ponad 0,81 promila alkoholu we krwi. Zataczającą się kobietę z wózkiem zauważyli policjanci na ulicy Lindego. Izabela Ch. została zatrzymana i trafiła do izby wytrzeźwień. Policjanci skontaktowali się z jej krewną, która podjęła się opieki nad dziewczynką do czasu, gdy mama wytrzeźwieje i będzie mogła właściwie sprawować swoje obowiązki.Po pijaku i na haju
O 2.30 nad ranem bielańscy policjanci patrolujący ulicę Wrzeciono zauważyli pędzącego volkswagena. Postanowili go skontrolować. Za kierownicą siedział 28-letni Robert M. Policjanci legitymując mężczyznę poczuli od niego alkohol. Badanie alkomatem potwierdziło, że jest pijany. Prowadził auto mając 0,42 alkoholu w wydychanym powietrzu. Przeszukanie auta wykazało, że jazda po alkoholu to nie jedyne przestępstwo, którego dopuścił się 28-latek. W samochodzie policjanci znaleźli torebkę z amfetaminą. Badania wykazały, że usiadł za kierownicą będąc również pod wpływem narkotyków. Robert M. odpowie za posiadanie środków odurzających oraz jazdę pod wpływem alkoholu i narkotyków. Poniesie również odpowiedzialność za brak dowodu rejestracyjnego i obowiązkowego ubezpieczenia OC.Ukradli wózek
Radosław R. i Zygmunt W. zostali zatrzymani przez bielańskich policjantów, kiedy szli ulicą Conrada prowadząc wózek sklepowy. Jak ustalono, ukradli go z pobliskiego supermarketu. Obaj mężczyźni spędzili noc w policyjnym areszcie. Grozi im nawet do pięciu lat więzienia.Grozili siekierą
Właściciel mieszkania siekierą próbował wyegzekwować zapłatę za wynajem. Do komisariatu w Łomiankach zgłosiła się kobieta, która opowiedziała, że właściciel mieszkania, które wynajmuje razem ze swoim przyjacielem, siłą próbował wyegzekwować od nich opłatę za czynsz. Pijany 54-letni Władysław K. w asyście dwóch swoich znajomych, zjawił się w mieszkaniu poprzedniego dnia wieczorem i zaczał bić i kopać przyjaciela kobiety. Grożąc, że siekierą odetną im kończyny, mężczyźni zażądali od pary oddania pieniędzy za wynajem mieszkania. Zabrali im gotówkę i dowód osobisty. Następnego dnia złożyli kolejną wizytę, domagając się jeszcze większej sumy. Policjanci szybko i bez trudu zatrzymali 54-letniego Władysława K., 30-letniego Andrzeja M. i 31-letniego Roberta R. Jak się okazało wszyscy zatrzymani mężczyźni byli pijani. Decyzją sądu zostali aresztowani na trzy miesiące.Pijany opiekun niemowlęcia
Dzięki kamerom miejskiego monitoringu policjanci z Bielan zatrzymali pijanego mężczyznę, który opiekował się sześciomiesięcznym dzieckiem. Maluszek leżał nagi w wózku. Opiekun przebywa w Polsce nielegalnie. Pracownik miejskiego moni-toringu, obserwując skrzyżowanie ulic Reymonta i Broniewskiego, zwrócił uwagę na dwóch mężczyzn. Wyraźnie było widać, że obaj są pijani. Jeden z nich pchał przed sobą dziecięcy wózek. O sytuacji natychmiast zostali powiadomieni policjanci, którzy szybko zjawili się na miejscu. Rzeczywiście zataczający się mężczyzna miał pod opieką 6-miesięcznego chłopczyka. Dziecko było nagie, przykryte samą pieluchą i przeraźliwie płakało. Policjanci ustalili, że opiekun dziecka, 33-letni Pawel I. jest obywatelem Białorusi i przebywa na terytorium Polski nielegalnie. Miał dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Noc spędził w izbie wytrzeźwień. Chłopczyk został zbadany przez lekarza, który stwierdził, że dziecko jest tylko głodne i zmarznięte. Malec trafił do domu dziecka. Policjanci ustalają, gdzie prze-bywa jego matka. Paweł I. zostanie najprawdopodobniej deportowany.cehadeiwu
na podstawie informacji policji