REKLAMA
Trójka dżentelmenów postanowiła wprowadzić na Bielanach nowe przepisy drogowe. Teraz grozi im więzienie.
Do groźnej sytuacji doszło na Bielanach w środę 10 kwietnia.
Nawet 12 lat więzienia grozi podejrzanemu o napaść na przypadkowego przechodnia.
Wiadomo już, czyje zwłoki odnaleziono w niedzielę w pobliżu przystani.
Przed wojną podobno działały w Warszawie profesjonalne szkoły złodziejskie. Teraz młodzi adepci uczą się z programów tv.
Przyłożył ofierze do szyi przedmiot "przypominający nóż", po czym zażądał pieniędzy.
Bielańscy policjanci policjanci zatrzymali kobietę, którą próbowali namierzyć już od dłuższego czasu.
Mężczyzna, obok którego spadł wyrzucony z wysoka przedmiot może mówić o wielkim szczęściu. Sprawca usłyszał już zarzuty.
Kierująca land roverem kobieta miała w wydychanym powietrzu 2,5 promila alkoholu. Były minister powiedział dziennikarzom, że to "bzdury", ale sprawę potwierdza prokuratura.
Gdy policja podsumowuje, co zostało skradzione, sklepowe kradzieże zawsze okazują się mniej lub bardziej żenujące. Tym razem wpadł fan niezbyt zdrowej żywności.
Gdyby powstał ranking najbardziej irytujących zachowań sąsiadów, zostawianie butów na klatce miałoby duże szanse na wysokie miejsce. Kodeks karny jest jednak w tej kwestii jasny.
Od początku roku na ulicach Bielan zginęły już dwie osoby.
Około 50-letni zboczeniec grasuje na ul. Literackiej. Ostatnio późno w nocy zaatakował jedną z mieszkanek. Spekulacji nie ma końca, ponoć widziany był w kilku innych miejscach...
"Spotkałem się z kolegą, bo kolega jest od tego" śpiewali klasycy. Niestety czasem takie spotkanie kończy się na komendzie.
W mieszkaniu na Starych Bielanach o mały włos nie doszło do tragedii. 14-miesięczny chłopiec trafił do szpitala z wyraźnymi śladami pobicia. Lekarze wezwali policję.
To była najdziwniejsza w ostatnich tygodniach interwencja bielańskiej policji.
Pod koniec roku okradziono przedszkole przy Doryckiej 1. Złodzieje zabrali... świecącego bałwana, stojącego w ogrodzie. Nie była to pierwsza bezczelna kradzież w ostatnim czasie dokonana na terenie tej placówki. Dyrekcja i rodzice są zbulwersowani i szukają rabusiów przez media społecznościowe.
Stara zasada "do trzech razy sztuka" znów się sprawdziła. Złodziej wpadł, bo za bardzo przyzwyczaił się do jednego sklepu.
Gdy policjanci sprawdzili kartotekę 32-latka, nie mogli uwierzyć własnym oczom. Mężczyzna trafił do aresztu na trzy miesiące.
Aż trudno uwierzyć, w jakim wieku są czterej podejrzani, których zatrzymała bielańska policja.
LINKI SPONSOROWANE