Poruszenie na Chomiczówce. "Sąsiad ciągle zrzuca petardy z balkonu"
8 września 2020
Wybuchy w dzień i w nocy. Chomiczówka od pewnego czasu żyje sylwestrową atmosferą, jednak nie w pozytywny sposób. Tu petardy strzelają cały rok - huk skutecznie straszy zarówno zwierzęta, jak i spacerujące rodziny z dziećmi.
- To już kolejny raz. Byłam z synkiem na spacerze. Przy Conrada 10 od strony parku ktoś przez okno wyrzucił petardę. Huk, trochę dymu i oczywiście satysfakcja ze strachu zwierząt. Petarda upadła niedaleko wózka, synek bardzo się wystraszył. Nie chcę nawet myśleć, co by się stało, gdyby wpadła do wózka - opisała pani Magdalena.
Na Chomiczówce bez zmian
Wybuchy nie ustają. Internauci na facebookowym forum "Warszawskie Bielany - Mieszkańcy" piszą o hałasie utrzymującym się już od kilku miesięcy. Jego źródłem jest prawdopodobnie zamiłowanie do petard mieszkańców osiedla.
- Od tygodnia dzień w dzień ktoś rzuca petardy hukowe w okolicach skrzyżowania Marymonckiej i Przy Agorze. Dzień w dzień huki około 19. Dzisiaj od 12 do 14. Serio, mam tego dość - pisała w maju pani Sylwia Niestety przy Magiera jest to samo - czasem kilka razy dziennie się to powtarza - komentuje inna mieszkanka
"Nikt tego nie zgłaszał"
Rzecznik Komendy Rejonowej Policji na Bielanach informuje nas, że policjanci nie otrzymali żadnego zgłoszenia zakłócania spokoju. Apeluje również, by wszelkie takie sytuacje zgłaszać policji.
(kb)