Kiedy tramwaj na Modlińskiej? 509 pęka w szwach
18 października 2019
Mieszkańców Żerania przybywa, popularne 509 przepełnione. Białołęka apeluje o przyspieszenie prac nad przedłużeniem linii tramwajowej.
16 października białołęccy radni przegłosowali stanowisko, w którym wyrażają zaniepokojenie "brakiem postępu w prowadzeniu prac zmierzających do uzyskania dokumentacji techniczno-ekonomiczno-środowiskowej" dla tramwaju na Modlińskiej. Mowa o jednej z najpilniejszych inwestycji na Białołęce, której oczekują głównie potrzebujący sprawnego dojazdu na Pragę mieszkańcy Żerania, a także pasażerowie przepełnionego autobusu 509.
- Apelujemy do prezydenta oraz Rady Warszawy o pozyskanie środków na uzyskanie decyzji środowiskowej (wraz ze wszystkimi niezbędnymi opracowaniami) dla odcinka wzdłuż Modlińskiej od pętli Żerań FSO do trasy mostu Północnego - napisali radni.
Tramwajem do Winnicy. Jest zielone światło
Tramwaje Warszawskie mogą już podpisać umowę na budowę kolejnych dwóch przystanków.
Żerań z tramwajem?
Białołęcki samorząd oczekuje, że do 2022 roku linia tramwajowa zostanie przedłużona do przystanku Konwaliowa lub Płochocińska, a w 2024 - do wysokości mostu w taki sposób, by nowe tory łączyły się z istniejącymi w rejonie przystanku Stare Świdry. Do Płochocińskiej przebieg torowiska jest oczywisty. Bliżej Tarchomina możliwe są trzy warianty: Modlińska-Światowida, Modlińska-Kuklińskiego i Modlińska-Myśliborska-Familijna.
- Inwestycja jest na takim etapie planowania, że jeszcze czekają nas pewne wybory - mówi Maciej Dutkiewicz, rzecznik Tramwajów Warszawskich. - Na pewno będziemy chcieli jednak zbadać możliwości przejścia przez węzeł Żerań FSO oraz połączenie z trasą mostu Północnego od Płochocińskiej (tj. Modlińska lub Myśliborska-Familijna). Na razie trudno jest mówić o preferowanych wariantach.
Chodzi o pieniądze
W tym momencie inwestycja jest na etapie opracowywania specyfikacji do przetargu na koncepcję trasy. Tramwaje Warszawskie na razie nie chcą rozmawiać o żadnych datach. Wymienione przez radnych lata 2022 i 2024 padły kilka lat temu jako luźne deklaracje, zakładające optymistyczne tempo prac i finansowanie.
- Terminy przetargów i samej budowy będą zależały od dwóch czynników: od ostatecznie wybranego wariantu i oczywiście od tego, jakimi pieniędzmi będziemy dysponowali na budowę tej trasy - zaznacza Dutkiewicz.
Warto przypomnieć, że w ciągu kilku najbliższych lat absolutnym priorytetem jest dla Warszawy dokończenie II linii metra, na które zaciągnięto niedawno kredyt w wysokości 1,5 mld zł. W kolejce czeka m.in. rozbudowa spalarni śmieci i budowa obwodnicy Pragi (każda z inwestycji warta co najmniej miliard) oraz nowy stadion Polonii i siedziba orkiestry Sinfonia Varsovia (po kilkaset milionów). Żeby dociągnąć linię tramwajową do Płochocińskiej w trzy lata, Rada Warszawy musi dokonać już teraz ogromnych zmian w planie inwestycyjnym miasta.
(dg)
.