Karate - od dziecka do czarnego pasa. Masters Dojo trenuje całe rodziny
11 lutego 2016
- Dyscyplina, stawianie sobie wymagań i panowanie nad własnym ciałem - mówi Piotr Moczydłowski z białołęckiego Masters Dojo. Karate to same pozytywy.
Czy to znaczy, że wkrótce na ulice wylegną grupy przedszkolaków, siejących popłoch swoimi umiejętnościami? - Nie! - śmieje się sensei Piotr. - U dzieci zajęcia karate rozwijają ich sprawność, poprawiają motorykę i koordynację ruchową. Karate to nie sztuka walki ukierunkowana na przemoc - to filozofia oparta na jasnych zasadach: dyscyplina, stawianie i osiąganie celów, pewność siebie, walka ze swoimi słabościami. Cechy te pomagają dzieciom w dorastaniu, co cieszy również ich rodziców.
A zaczyna się zawsze tak samo - od pierwszych bezpłatnych zajęć, na których dziecko oswaja się z grupą, pierwszymi ćwiczeniami, instruktorem. Każde kolejne zajęcia wprowadzają do magicznego świata karate kyokushin
Klub promuje rodzinne uprawianie sportu. - Na zajęcia uczęszczają do nas całe rodziny, razem spotykamy się na spotkaniach świątecznych, imprezach podczas ferii zimowych, piknikach, wyjeżdżamy wspólnie na obozy letnie i zimowe, wspólnie organizujemy rodzinne zawody - zachęca.
Master Dojo organizuje zajęcia w BOS przy ul. Strumykowej, przy SP 314 przy ul. Porajów i SP 344 ul. Erazma z Zakroczymia.
(wt)
Masters Dojo, Białołęcki Ośrodek Sportu, ul. Strumykowa 21, mastersdojo.pl.