Jabłonna: trasa mostowa - zmiana planów?
2 października 2012
Legionowskie starostwo chce przekonać mieszkańców Jabłonny i Chotomowa do budowy tzw. trasy mostowej. Urzędnicy Jabłonny chcą wykreślenia drogi i przeprawy z planów zagospodarowania przestrzennego. Marszałek szuka kompromisu ograniczając trasę do niezbędnego minimum.
Dlaczego? Przepisy o planowaniu przestrzennym nakazują gminie wypłacanie odszkodowań właścicielom działek zarezerwowanych w planach pod drogi. Inwestycje nie są latami realizowane, ludzie więc mają prawo wystąpić z roszczeniami. Rejon planowanej trasy mostowej, niegdyś zupełnie pusty, dziś jest coraz gęściej zabudowywany.
Starosta legionowski chce przekonać do inwestycji właśnie mieszkańców Jabłonny i Chotomowa.
- Zależy nam na szybkiej decyzji i zaplanowaniu inwestycji. Taki stan zawieszenia jest najgorszy. Dlatego chcemy przekonać mieszkańców do tej trasy - mówi starosta Jan Grabiec. Podkreśla też, że ludzie muszą sobie zdać sprawę, że jeśli okaże się, że droga jest niezbędna, to i tak w końcu zostanie wybudowana, ponieważ specustawa o budowie dróg daje takie możliwości. Wtedy ani głos mieszkańców, ani nawet władz lokalnych nie będzie miał żadnego znaczenia. Będą wyburzenia i znacznie większe koszty.
Jabłonna: wykreślmy z planów
- W sprawie trasy urząd zajął stanowisko 17 marca, wysyłając wniosek o jej likwidację do projektu zmiany planu zagospodarowania przestrzennego województwa mazowieckiego. Czy inwestycja będzie utrzymana na mapach i czy będzie realizowana zależy od sposobu rozpatrzenia naszego wniosku przez marszałka województwa.
Urząd wystąpił o wykreślenie trasy z planów na wniosek właścicieli działek od lat blokowanych pod tę inwestycję. Od kilkudziesięciu lat nie mają oni możliwości zagospodarowania swoich gruntów. - Albo niech wreszcie kupią od nas te działki, albo pozwolą coś z nimi robić - mówią wściekli właściciele terenów przewidzianych pod trasę mostu.
Łomianki chciały wykreślić. Bezskutecznie
W Łomiankach od ponad 30 lat również są zarezerwowane grunty pod trasę z Legionowa. Powstanie ona wzdłuż ul. Armii Poznań, na której przedłużeniu zostałby zbudowany most. Jakiś czas temu władze Łomianek, podobnie jak Jabłonny, próbowały wykreślić trasę mostową z planów, jednak ich starania spełzły na niczym.
Zdaniem przedstawicieli Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji trasa nie powinna być wykreślona z planów. - W tej chwili władze gmin pozawarszawskich mogą nie widzieć sensu utrzymywania pod nią rezerwy w planach miejscowych. Jednak gdy wraz z rozrostem aglomeracji liczba mieszkańców zamieszkałych bezpośrednio za północną granicą Warszawy po obu stronach Wisły wzrośnie do np. 150 tys., tj. podwoi się, to dodatkowy most będzie niezbędny. Trudno go będzie jednak zbudować, gdy nie będzie zarezerwowanego terenu na ten cel. Wykreślić trasę jest łatwo, wpisać ją do planów ponownie dużo trudniej - mówi Wojciech Tumasz, jeden z założycieli SISKOM-u.
Marszałek szuka kompromisu
Tymczasem wygląda na to, że jednak głosy sprzeciwu nie pozostaną bez echa. Marszałek województwa z trasy nie rezygnuje, jednak chce by została ona skrócona.
- Trasa ta była w ostatnim czasie przedmiotem analiz w toku prac nad Studium Zagospodarowania Przestrzennego Obszaru Metropolitalnego Warszawy. W efekcie licznych konsultacji z zarządcami dróg, przyjęto i zapisano w nim ustalenia o ograniczeniu trasy mostowej do odcinka pomiędzy trasą S7 a drogą wojewódzką nr 630 na obszarze gminy Jabłonna oraz rezygnacji z planowanego odcinka na północ od tej drogi. Dokument Studium nie stanowi jednak aktu prawa miejscowego, a jego zapisów nie można uznawać za wiążące - mówi Marta Milewska, rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego.
Anna Sadowska