REKLAMA
Dwie kobiety pomogły starszej pani wnieść zakupy, poprosiły o wodę i ulotniły się z łupem.
W niedzielne popołudnie w centrum zabaw dla dzieci przy Konarskiego doszło do tragedii. Wszystko wskazuje na to, że można jej było uniknąć.
W niedzielne popołudnie w centrum zabaw dla dzieci przy Konarskiego doszło do tragedii.
Około północy bemowscy policjanci zatrzymali dziewczynę, która postanowiła urządzić sobie rajd ulicami dzielnicy.
Policjanci z bemowskiego komisariatu zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy brutalnie pobili 70-latka.
Policjanci zatrzymali parę podejrzewaną o wystawianie fałszywych zaświadczeń o zatrudnieniu. Do małżeństwa zgłaszały się osoby, które starając się o kredyt w banku musiały przedłożyć dowód na zawarcie umowy o pracę.
Gdy 36-latka zorientowała się, że padła ofiarą podglądacza, natychmiast wezwała ochronę. Młody mężczyzna został aresztowany.
Wszystko zaczęło się, gdy policjanci otrzymali informację, że w przychodni jest kobieta z ranami kłutymi na brzuchu.
Według najbardziej prawdopodobnej hipotezy mężczyzna zabił partnerkę, po czym odebrał sobie życie.
Najstarsi warszawiacy regularnie oddają pieniądze złodziejom, podającym się za policjantów lub zapomnianych wnuczków. 78-latek z Bemowa był o włos od pozbycia się prawdziwego majątku.
Podczas transportu z Francji do Wielkiej Brytanii białe lamborghini w niewyjaśnionych jeszcze okolicznościach zrobiło sobie wycieczkę na Jelonki.
Niezwykły wyczyn policjantki z zaledwie trzyletnim stażem. Sierżant Elżbieta Gąska narażając własne życie wzięła udział w akcji ratunkowej...
Próba zuchwałej kradzieży na Bemowie. Dwóch mężczyzn dostało się na pierwsze piętro i próbowało otworzyć drzwi balkonowe.
Dwóch mężczyzn dotkliwie pobiło trzeciego, ponieważ... nie miał przy sobie pieniędzy. Do brutalnego rozboju doszło kilka dni temu przy ulicy Lazurowej.
Do dramatycznych wydarzeń doszło w jednym z mieszkań na terenie naszej dzielnicy.
Od kilku dni po warszawskim internecie krąży plotka o złodziejach, którzy mieliby używać błyskawicznie usypiającej substancji
Oskarżony w jednej z najgłośniejszych spraw kryminalnych ostatnich lat będzie sądzony przy ul. Kocjana.
Policjanci zostali wezwani przez strażników miejskich, którzy rozdzielili kilku bijących się mężczyzn.
Kolejny dzień, kolejne zderzenie na obwodnicy. Tym razem skutki wypadku były tragiczne.
Mówią, że są pracownikami dawnego RWE, dziś już Innogy Polska. Często w zaufaniu i nieświadomości wpuszczamy ich do mieszkania i podpisujemy niekorzystne umowy, co w rezultacie może nas słono kosztować. Policja i firma ostrzega - wiele osób pukających do naszych drzwi to naciągacze - bądźmy ostrożni.
LINKI SPONSOROWANE
