Wpadł, bo mu było mało. Emeryt przekazał 1,6 mln gotówką
29 sierpnia 2018
Najstarsi warszawiacy regularnie oddają pieniądze złodziejom, podającym się za policjantów lub zapomnianych wnuczków. 78-latek z Bemowa był o włos od pozbycia się prawdziwego majątku.
Ja informuje Komenda Stołeczna Policji, kilka dni temu do 78-letniego mężczyzny zadzwonił podający się za funkcjonariusza chłopak. Jak zawsze podczas próby kradzieży "na policjanta" przekonywał, że rozpracowuje zorganizowaną grupę przestępczą i poprosił o pomoc, mającą polegać na przekazaniu gotówki. Jak wyjaśniał swojemu rozmówcy, dzięki temu policjanci mogliby zatrzymać przestępców oszukujących starsze osoby. Choć opowieść nie miała najmniejszego sensu, emeryt postanowił współpracować.
- Odbiór pieniędzy miał nastąpić w miejscu zamieszkania 78-latka - podaje KSP. - Ten, przekonany, że pomaga funkcjonariuszom, nieświadomy całej sytuacji, przekazał oszustom 700 tys. zł zgodnie z podaną przez nich instrukcją.
O sytuacji dowiedzieli się bemowscy policjanci, którzy jako potencjalnego sprawcę wytypowali 16-latka, wypuszczonego w kwietniu ze schroniska dla nieletnich, w którym przebywał w związku z podejrzeniem o podobne przestępstwo. Chłopak został zatrzymany w momencie, kiedy przyszedł do mieszkania emeryta po kolejne... 900 tys. zł w gotówce. Został zatrzymany i przekazany do policyjnej izby dziecka, a następnie wrócił do schroniska dla nieletnich.
(dg)