Złodzieje usypiają... perfumami? "Za dużo filmów"

- Uwaga! Nowa metoda oszustów - czytamy w jednej z grup na Facebooku. - Chodzą po domach dwie osoby i sprzedają perfumy. Jak nie chcesz ich kupić, to mówią "nie musi pani / pan ich kupować, wystarczy, że powącha". Zdjęcie z metra, czyli bajka o fake newsach
"Głębokie gardło", niepotwierdzone plotki i nieprawdziwe informacje. Tym żyje w 2018 roku internetowa Warszawa... Wtedy usypiasz a oni ci okradają mieszkanie. Ostrzeż swoich!

W komentarzach dominuje opinia, że opisywana metoda kradzieży to bzdura: "za dużo filmów się naoglądałaś", "śmierdzi fejkiem". Mimo to "niusa" błyskawicznie podchwyciły media. "Oszuści chodzą po Bemowie. Usypiają i okradają mieszkania. Mieszkańcy się ostrzegają" - alarmuje jeden z portali o Warszawie. Po mieście krążą już nawet ostrzegawcze sms-y. Czy jest się czego bać?

- Nie mamy żadnych zgłoszeń, które potwierdzałyby takie zdarzenia - mówi podkom. Marta Sulowska z komendy rejonowej policji. - Ostrzeżenia tego typu pojawiły się ostatnio na klatkach schodowych na Jelonkach, ale źródłem tej "informacji" był Internet. Gdyby pojawiła się nowa metoda kradzieży, z pewnością byśmy o niej ostrzegali. Apelujemy, by nie siać paniki. Jeśli w bloku pojawią się obce, podejrzane osoby, należy zadzwonić pod numer 112 i poinformować o swoich wątpliwościach dotyczących bezpieczeństwa. Wrzucanie niepotwierdzonych informacji na portale społecznościowe nie jest dobrą metodą.

Odgrzewana sensacja

Znalezienie w internecie identycznych doniesień sprzed siedmiu lat zajęło nam minutę. W kwietniu 2011 roku po Polsce krążył e-mailowy "łańcuszek" z ostrzeżeniem o złodziejach, usypiających swoje ofiary chloroformem. Już wówczas media informowały, że jest to miejska legenda, wykorzystywana m.in. do rozpowszechniania wirusów komputerowych. Sprawy nie potwierdziła oczywiście również policja, która nie otrzymała żadnych zgłoszeń tego typu.

(tcz)