Białołęccy policjanci zatrzymali 20-letniego mężczyznę bezpośrednio po tym, jak narozrabiał w miejskim autobusie. Młody awanturnik był oczywiście pod wpływem alkoholu.
W autobusie doszło do małej awantury. Pomimo uwag pasażerów, dwóch młodych mężczyzn zachowywało się niezwykle głośno oraz paliło w autobusie papierosy. Pasażerowie kilkakrotnie zwracali im uwagę, niestety bezskutecznie. Postanowili więc działać. W porozumieniu z kierowcą doszli do wniosku, że trzeba zablokować drzwi i skierować się w stronę komendy. Kiedy młodzieńcy zorientowali się, że nie będą mogli wyjść z autobusu jeden z nich zaczął wyzywać i szarpać pasażera. W tym czasie kierowca zauważył policyjny patrol. Zatrzymał autobus i zawołał mundurowych. Ci zatrzymali dwóch mężczyzn: 20-letniego Bartosza P. i 21-letniego Michała M. Obaj zostali poddani badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Mieli odpowiednio: 0,94 mg/l i 1,0 mg/l. Krewcy panowie zostali prze-wiezieni do izby wytrzeźwień. Bartoszowi P. policjanci postawili zarzuty kierowania gróźb karalnych, naruszenia nietykalności cielesnej i uszkodzenia mienia.
cehadeiwu
na podst. informacji VI Komendy Rejonowej Policji