527 tylko na Targówek? "ZTM chyba oszalał"
24 maja 2019
Pasażerowie są w tej sprawie wyjątkowo zgodni. Propozycja skrócenia popularnej linii do stacji Trocka to kiepski pomysł.
Nowy wiadukt nad trasą S8, nowa ulica równoległa do Głębockiej. Jedna z najważniejszych inwestycji w naszej dzielnicy zaczyna wreszcie nabierać kształtów.
Przypomnijmy: zgodnie z konsultowanym właśnie projektem 527 miałoby zniknąć z Muranowa, Śródmieścia i Pragi. Na nowej trasie do stacji metra Trocka autobusy kursowałyby częściej zarówno w szczycie (dziś co 7-8 min, w planach co 5), jak i poza szczytem (zwiększenie częstotliwości z 15 do 10 min).
Dodatkowa przesiadka
- Zgodnie z projektem autobusy linii 527 zostaną skierowane do najbliższej stacji metra przy ulicy Trockiej - czytamy w uzasadnieniu. - Będzie to główna linia zapewniająca mieszkańcom osiedla Derby dojazd do podziemnej kolei.
I tu pojawia się problem, o którym pisze czytelniczka - pasażerom nie jest wszystko jedno, do której linii metra są dowożeni. Trzy największe kompleksy biurowe w Warszawie znajdują się na Służewcu, Szczęśliwicach i Woli. Jeśli ktoś mieszka na Derbach albo Lewandowie i pracuje w rejonie ronda Daszyńskiego, nowe 527 w pełni go urządza, bo szybciej przesiądzie się na tory i uwolni od korków.
Najlepszym dojazdem na Szczęśliwice pozostaje 120 z przesiadką do SKM-ki na Dworcu Wschodnim, natomiast dla osób dojeżdżających na Służewiec zmiana trasy to poważny problem. Dołożenie im dodatkowej, przymusowej przesiadki na Targówku i odtrąbienie sukcesu związanego z otwarciem nowych stacji metra to absurd.
Ale to już było
ZTM już raz przymierzał się do skrócenia 527. Podczas konsultacji wiosną 2014 roku omawiana była trasa do Dworca Wileńskiego. Co ciekawe, proponowana wówczas częstotliwość była... wyższa od obiecywanej teraz.
- Po skróceniu 527 do Dworca Wileńskiego autobus mógłby kursować w godzinach między 6:40 a 8:40 nawet co 3 minuty - mówił Andrzej Franków, wicedyrektor ZTM. - Część pojazdów wracałaby pusta ulicami 11 Listopada i Wincentego, by jak najszybciej pojawić się z powrotem na tzw. Zielonej Białołęce.
Czekając na tramwaj
Podczas konsultacji pięć lat temu gromkimi brawami nagrodzono wypowiedź jednej z mieszkanek: "zgodzimy się na likwidację bezpośredniego autobusu do pierwszej linii metra dopiero wtedy, kiedy na Zieloną Białołękę dotrze druga". Dziś wiemy już na pewno, że nic takiego się nie stanie. Kolejną okazją do rozmowy o 527 będzie dopiero otwarcie linii tramwajowej na wschodnią Białołękę. Na razie ZTM-owi pozostaje tylko jedno racjonalne wyjście: ogłoszenie, że autobusy pozostają na trasie na Esperanto.
W ramach trwających konsultacji odbędzie się jeszcze jedno spotkanie: 2 czerwca (niedziela) w godz. 10:00-16:00 w Urzędzie Dzielnicy Targówek (Kondratowicza 20). Uwagi można przesyłać także drogą mailową, na adres konsultacje@ztm.waw.pl (do 23 czerwca).
(dg)
.