Tramwajem z Zielonej Białołęki. Ale dokąd?
13 lutego 2019
Nowy wiadukt nad trasą S8, nowa ulica równoległa do Głębockiej. Jedna z najważniejszych inwestycji w naszej dzielnicy zaczyna wreszcie nabierać kształtów.
Najbliższe lata upłyną w Warszawie pod znakiem wielkich inwestycji w komunikację miejską. W tym miesiącu rozpocznie się budowa metra na Zaciszu i Bródnie, kilka tygodni później - także na Bemowie. W planach są także nowe trasy tramwajowe.
Szybki tramwaj dla Białołęki i Bródna. "Nie traktujmy metra jak bożka"
Metro na Zieloną Białołękę nigdy nie było wpisane do oficjalnych dokumentów inwestycyjnych, ale mieszkańcy wciąż o nim marzą.
Jak informuje warszawski ratusz, podczas kadencji 2018-2023 budowane będą linie do Wilanowa (za 415,3 mln zł), na Gocław (125 mln zł) i na fragmencie al. Wilanowskiej (40 mln zł). Na liście znalazła się także długo oczekiwana trasa na Zieloną Białołękę, na którą zarezerwowano 150,6 mln zł.
- Zakończyliśmy prace nad koncepcją przebiegu trasy - mówi Maciej Dutkiewicz, rzecznik Tramwajów Warszawskich. - Mamy też gotową koncepcję wiaduktu nad trasą S8. Planujemy skonsultowanie z warszawiakami szczegółów dotyczących nowej linii. Przygotowujemy teraz materiały do tego, by uzyskać decyzję środowiskową, czyli jeden z najważniejszych dokumentów potrzebnych do przeprowadzenia inwestycji.
W kwadrans do metra
Nowe torowisko pobiegnie na Bródnie wzdłuż ulic Matki Teresy, Wincentego i Głębockiej. Następnie trasa poprowadzi wiaduktem nad trasą S8 i wejdzie w rezerwę terenu pod trasę Olszynki Grochowskiej. Ratusz zapowiada, że wzdłuż torów powstanie także ulica z jednym pasem ruchu w każdym kierunku. Dzięki temu możliwe będzie skorzystanie z tzw. specustawy drogowej, pozwalającej na szybsze prowadzenie inwestycji. Według szacunków przejazd z pętli przy ul. Zaułek do najbliższej stacji metra będzie trwać 15 minut.
- Kluczową dla nas sprawą jest właściwe zaprojektowanie węzła przesiadkowego na Kondratowicza - zwraca uwagę radny Waldemar Roszak. - Pasażerowie wysiadający z tramwaju powinni móc błyskawicznie docierać do metra. Trasa przejścia powinna być bardzo prosta, bezpieczna i jak najkrótsza. Najlepszym rozwiązaniem byłaby możliwość bezpośredniego połączenia peronów przystanków tramwajowych przejściami podziemnymi, kierującymi do peronów metra, podobnie jak to jest np. przy stacji Dworzec Wileński.
Tramwajem... ale dokąd?
Do rozpoczęcia budowy pozostało jeszcze dużo czasu, ale warto już teraz zastanowić się nad przyszłością komunikacji miejskiej na Białołęce. Jest całkowicie oczywiste, że otwarcie metra na Bródnie spowoduje rewolucję w kursowaniu autobusów także "za miedzą" a najpopularniejsze linie autobusowe ustąpią miejsca tramwajom.
- Wydaje się, że największą grupę pasażerów będą stanowić mieszkańcy Zielonej Białołęki chcący szybko dostać się do stacji II linii metra - mówi radny Roszak. - Dla nich należy przygotować krótką linię tramwajową o bardzo dużej częstotliwości kursowania. Jej trasa zapewne będzie się kończyć zawrotką przy stacji metra.
Podobnie stało się na Tarchominie i Nowodworach, gdzie wszystkie dowożące do metra autobusy zostały zastąpione przez tramwajową "dwójkę". Drugą linią obsługującą tę cześć Białołęki jest 17, jadąca bezpośrednio do Śródmieścia i dalej na Służewiec. Zdaniem radnego podobne rozwiązanie powinno działać również na Zielonej Białołęce.
- Tramwaj mógłby jechać bezpośrednio na Pragę Południe lub też na drugą stronę Wisły, mostem Gdańskim, a w nieco dalszej przyszłości także nowym mostem Krasińskiego - mówi Waldemar Roszak.
(dg)
.