Burmistrz zawiesił dyrektorkę szkoły na Juranda. Wyzywała uczniów

Jaworski nie panuje nad oświata, zgłaszali mu juz wcześniej mieszkańcy o problemie, zaczął działać jak wybuchł skandal. Tak samo jak sprawie skandalu z rurociągiem. Afera goni aferę!

---

Burmistrz Jaworski jest juz na odlocie, radni zwolnią go na dniach w trybie natychmiastowym. Nie ma żadnej wizji. Działa od pożaru do pożaru. Promując się przy prostych rzeczach.

Wy za to macie wizję! I afery które sami tworzycie! A ci wasi radni to sobie mogą...odlecieć!! W trybie natychmiastowym!

Jaworski działa od afery do afery. Niech ma odrobine chonoru i odejdzie. Taka prawda!

Jaki burmistrz taka dyrektorka. A jak mieszkańcy prosili o pomoc burmistrza to były drzwi gabinetu zamknięte. Jak mamy skandal to sie działa. Partyjny burmistrz z PO... Słucha parti a nie mieszkancow.

---

Mam za zle burmistrzowi Piotrowi Jaworskiemu ze długie lata tolerował nieprawidłowości w tej szkole. Dopiero pod groźba utraty stanowiska był gotowy do podjęcia takiej decyzji. Z powodu tak późno podjętej decyzji ucierpiało wiele dzieci i nauczycieli.

Za patologie w tej szkole odpowiada burmistrz Jaworski, który latami tolerował ten stan. Ta decyzja została podjęta za późno i pod publikę. Gdzie pan był jak rodzice prosili o pomoc?

Ci, którzy znają ta szkołę wiedzą, że Szczepańska od lat związana była z PiSem, a w szczególności ze związkiem zawodowym pracowników oświaty Solidarność. To typowy sposób zachowania tych ludzi, zniszczyć i opluć młodego człowieka. W jej obronie wiele razy występowali choćby radni PiS-u. Cieszę się, że Jaworski odważył się i podjął tą trudną decyzję. To tylko dobrze o nim świadczy, choć teraz z pewnością spotka się z niesamowitym hejtem ze strony pisowskich klakierów. Tej szkole teraz potrzeba jest spokój dla dobra dzieci. Ta pisząca powyżej banda raczej tego nie rozumie.

Bez względu na to z jakim ugrupowaniem politycznym, związana była dyrektorka, jeśli wpływały jakiekolwiek skargi odnośnie jej zachowania, sprawę powinno się potraktować POWAZNIE i natychmiast wyjaśnić. Dzieci to nie poligon doświadczalny. Czy za opieszałość władze odpowiedzą, czy będą ukarani winni ?

Wreszcie działania rodziców odniosły jakiś skutek. Brawo Pan Burmistrz! Pani Szczepańska to czarna owca w stadzie SP 231! Szkoła ma wyniki dzięki nauczycielom a nie Pani Dyrektor. To osoba wysoce zdemoralizowana, używająca wobec uczniów jak również i rodziców niedpouszczalnego jezyka i niestroniąca od wyzwisk i inwektyw. I nie jest to wymysł rodziców uczniów klasy IVE ani odosobniona sytuacja. Myślę, że wiele osób przyjmie taka wiadomość z ulgą. Oby noga tej pani nie przestąpiła więcej progu szkoły!!!!

I jeszcze odpowiadając na pytanie autora tekstu czy było więcej takich przypadków - zdecydowanie tak! Sama też moge wiele powiedzieć o skanadalicznym zachowaniu tej pani.

Jestem szczerze zażenowana tym "artykułem". Szkoda tylko że nie wspomniano o beszczelnym zachowaniem uczniów wobec swoich rówieśników, nauczycieli i dorosłych. Każdemu by puściły nerwy.

rodzicu z tej szkoły... nie wiem czy chodzisz na spotkania przedstawicieli klas (trójek klasowych) z dyrekcją ale uwierz mi sielanki to tam nie ma i z dyrektorką to są dość ostre "dyskusje".
Nie mam pojęcia o jakich tajnych zebraniach piszesz, ale jakbyś rodzicu zgłosił się do trójki klasowej to widziałbyś te tzw. towarzystwo wzajemnej adoracji.

---

Jeżeli tak było, że dyrektorka wyzywała uczniów to moim zdaniem powinna ponieść konsekwencje dyscyplinarne (ale sam tego nie słyszałem z jej ust) więc zostawiam to odpowiednim organom ...

---

Wkurza mnie jednak fakt kiedy osądza i skazuje się kogoś na podstawie plotek i doniesień...

---

Za moich czasów nauczyciel mógł liczyć na szacunek ucznia bo wynosił go z domu dziś ta tzw. bezstresowe wychowanie i czas rodziców poświęcony na karierę skutkuje brakiem wychowania dzieci i odrobina dyscypliny i rygoru w szkole wywołuje u dzieci szok a u rodziców tych dzieci jeszcze gorsze zachowania..."bo przecież moje dziecko jest najgrzeczniejsze, najmądrzejsze i najzdolniejsze"... Tylko skąd agresja w szkole?

---

Proszę bądźmy obiektywni i nie stawiajmy się w pozycji sędziego i kata nie znając faktów ... albo opierając się na plotkach...

Z opinii wynika, że szkoła odzyskana.
Czekam na odzyskanie stanowiska burmistrza, a następnie wydziału oświaty.

Pewnie nie chciała POdpisać listu POchwalnego, ku czci Naszego Najjaśniejszego Burmistrza. A taka niesubordynacja musi być surowo ukarana...

Brawo Burmistrz!!! Proponuję zwrócić Państwa uwagę na niegospodarność Dyrektorów Szkół :) Pamiętajcie że Szkoła ma dostęp do dwóch źródeł finansowania. 1. Pieniądze gminne 2. Środki pozyskane z wynajmu pomieszczeń. Zapewniam Państwa że jest to spora kwota pieniędzy :) A tu ciągle Rodzic coś musi finansować.

#rodzicu z tej szkoły
W Twoim komentarzu są błędy rzeczowe, m.in zastępca ds. IV- VI to nie Beata Mizerska-Wróblewska.
Julio Baranowska z facebooka - piszemy nr 231.

I bardzo dobrze ze w koncu ktos sie wzial za te pania bo to jest skandal co ta pani wyprawia.Nam rodzicom i dzieciom chodzacym do tej szkoly nic juz nie wolno.Od wrzesnia tylko same zakazy i zero dyskusji z pania dyrektor.Klamka dla rodzicow wyjeta i zakaz wejscia do budynku.W przedsionku szkoly dantejskie sceny zeby odebrac wlasne dziecko.Kto odbiera ten wie o co mi chodzi(az boje sie co bedzie dziac sie za chwile gdy przyjda mrozy).Pewnie szkola zostala calkowicie zamknieta dla rodzicow zeby nikt przypadkiem z rodzicow nie nanatrafil na wydzierajaca sie pania dyrektor bo po co kolejni swiadkowie.Plecaki na kolkach najlepiej polikwidowac i najlepiej niech dzieci dzwigaja na plecach te ciezary.Biblioteka tu rowniez zakaz... zakaz siedzenia w niej...wypozyczasz i zaraz wychodzisz.To tylko pierwsze lepsze przyklady,ktore podalam a jest tych zakazow cale mnostwo.A i przy okazji tej afery to slyszalam nie raz ze pani dyrektor bardzo krzyczy rowniez i na te maluchy nie tylko na starsze dzieci.Dzieci maja szanowac szkole i wszystkich ktorzy tam pracuja za to w druga strone juz to nie dziala...wiekszosc rodzicow ani naszych dzieci w tej szkole czujemy sie nie szanowani i to zasluga tylko i wylacznie pani Szczepańskiej.Idac do tej szkoly naprawde cieszylismy sie ze to wlasnie ta szkola nam przypadla bo opinie miala dobre, ale niestety jak widac jedna osoba swoimi zachowaniami potrafi zburzyc ta radosc i pewnosc ze dobrze trafilismy.Pozdrawiam.

Dyrektor SP 231 "nie wydziera" się na swoich nauczycieli, a nauczyciele nie boją się swojego dyrektora. Przeciwnie, maja w nim oparcie. Nauczycielka SP 231 .

Może się #nauczycielka przedstawi, bo prezentuje pogląd całkowicie sprzeczny z tym, co obserwowali i obserwują rodzice oraz uczniowie. Wpis wygląda na typowo wazeliniarski.

---

Rodzice nie są świadkami wszystkich sytuacji z udziałem Dyrektor Szczepańskiej, a tym bardziej nie byli świadkami rzekomego wyzywania dzieci.

---

Żenujące - tu chodzi o godność dzieci a nie jakieś partyjne rozgrywki.

---

A swoja drogą TAK brawo dla Burmistrza!

Im mniej świadków tym lepiej - efekt zamknięta szkoła dla rodziców (współpracę ceni się tylko finansową)... a 20 dzieci "zmysliła" wszystkie inwektywy przytaczając dokładnie te same słowa... - to są 11-letnie dzieci świadome, choć zastraszane przez Dyrektorkę - porażka władzy i spalony autorytet dyrektora na wieki....

Im mniej świadków tym lepiej - efekt zamknięta szkoła dla rodziców (współpracę ceni się tylko finansową)... a 20 dzieci "zmysliła" wszystkie inwektywy przytaczając dokładnie te same słowa... - to są 11-letnie dzieci świadome, choć zastraszane przez Dyrektorkę - porażka władzy i spalony autorytet dyrektora na wieki....

Szkoła jest po remoncie. Osiąga bardzo dobre wyniki. To pora, żeby burmistrz wsadził swego człowieka. Jaki burmistrz, taki styl. No, ale to za chwilę burmistrz może stracić stanowisko i w popłochu chce wsadzić swoich.
A co do portalu. Sprawdza się stara prawda

Osobiście nie znam tematu, ale kiedyś nauczyciel to był autorytet, dzieci miały przed nauczycielem jakiś respekt i w domu też mówiono że nauczycieli należy się słuchać.\
A teraz dzieci są rozwydrzone, niedobre, wystarczy że ktoś na nich krzywo spojrzy i lecą na skargę do rodziców, a rodzice od razu mają pretensje do nauczyciela

---

POwiedz to Jaworskiemu, bo chyba nie zauważył :)

A co do portalu. Sprawdza się stara prawda

Osobiście nie znam tematu, ale kiedyś nauczyciel to był autorytet, dzieci miały przed nauczycielem jakiś respekt i w domu też mówiono że nauczycieli należy się słuchać.\
A teraz dzieci są rozwydrzone, niedobre, wystarczy że ktoś na nich krzywo spojrzy i lecą na skargę do rodziców, a rodzice od razu mają pretensję na nauczyciela

Dobre wyniki "szkoły" nie są zasługą Dyrektora. Jest to sukces nauczycieli a przede wszystkim zdolnej młodzieży. Nie dziwię się osobą które w swoich wypowiedziach używają określeń "dzieci są rozwydrzone, niedobre" - po prostu nie mają własnych dzieci.

No tak, portal w zmowie z Jaworskim i Kozłowskim rozpętali lipną aferę...

Rodzic pisze :

Brawo Panie Burmistrzu! Wreszcie. Pani Szczepańska od lat traktuje dzieci i rodziców niemalże jak wrogów. Szkołę traktuje jak swój własny, prywatny folwark. Rodzice nie mają żadnego wstępu do szkoły (klamka z drzwi wyjęta) a wejścia strzeże Pani Woźna, która musi przestrzegać wytycznych Pani Dyrektor i nie wpuszczać rodziców na teren szkoły. Nagminne apele o likwidację plecaków na kółkach bo dzieci są już duże. Szkoła nastawiona tylko na wyniki. W klasach 1-3 ciągłe przesłania, że należy z dziećmi pracować w domu. Oprócz elementarza rządowego są dodatkowe książki. Oczywiście to dobrze, te dodatkowe ksiązki są o wiele ciekawsze, bardziej przejrzyste dla dzieci ale zadania z rządowego elementarza są zadawane do wykonywania w domu. Ciągła praca praca i praca z dzieckiem. Szkoła nie ma nic wspólnego ze szkołą przyjazną dla ucznia, którą ma niby traktować jak drugi dom (tak się kiedyś mówiło, że szkoła to drugi dom ucznia). Szkoła nie przystosowana do nauki 6 latków.

Kłamstwo najlepsza nauczycielkę Kłamstwo dotyczące Pani Beaty Mizerskiej nie jest ona od klas IV - VI. Chyba państwo nie mieli możliwości poznać tej kobiety!!!!!!!!!!! Owszem jest to kobieta wymagająca która nie toleruje kłamstwa i krętactwa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A właśnie została zawieszona na podstawie pomówień. Gratuluje!!!!!! Lepiej niech młodzież dalej zakłada śmietniki na głowę nauczycielom!!!!!! To wolno!!!!!!!!! Wstyd mi za tych rodziców i uczniów którzy do tego doprowadzili.

Drodzy Państwo, zastanówcie się o czym piszecie?!?! Podjęcie tej decyzji zajęło nie dzień, nie dwa, bo komuś zależało na rozkręceniu afery!!! Ta sprawa toczyła się od marca!!! Dzieci były przesłuchiwane w Kuratorium w obecności rzecznika dyscyplinarnego i psychologa. Wszyscy byli pouczeni o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań!!! Czy ktokolwiek z Państwa wykrzykujących na tym forum populistyczne hasła poddałby takim "torturom" swoje własne dziecko, bo kierowałby się tylko domysłami, niepopartymi w rzeczywistości dowodami??? Decyzji w sprawie ukarania Pani Dyrektor nie podjęto w Urzędzie Dzielnicy! O tym zadecydowała Komisja Dyscyplinarna przy Wojewodzie Mazowieckim, która musiała mieć na tyle silne dowody, że takie właśnie orzeczenie wydała. Zastanawiam się, jak długo jeszcze niektórzy spośród nas będą przymykali oczy i akceptowali zło, które nas otacza? Może powinniśmy poczekać, aż któreś z dzieci z rozpaczy targnęłoby się na własne życie i zostawiło list pożegnalny? Może to byłby wystarczający dowód? Trudno się dziwić, że do tej pory jest tyle przejawów przemocy w domach i innych miejscach, skoro my sami to akceptujemy!!! Czy zawsze potrzebujemy ofiar??? ofiar pedofilii?? ofiar znęcania się psychicznego, bądź fizycznego??? Wtedy dopiero taka decyzja o zawieszeniu Pani Dyrektor zostałaby zaakceptowana???

Ciekawe, że rodzice musieli iść aż tak wysoko?? Do wojewody ?? Podejrzewam, że wcześniej byli u Pana Burmistrza... pewno nie zareagował... afera była już w ubiegłym roku... Burmistrz nie zareagował to poszli dalej.

....ale to prawda szkoła 231 nie jest przystosowana na 6 latków... a na dowód kiepskiej jakości podręcznika i ćwiczeń dla 1 klasy jest to, że spora część rodziców szuka jakiś starych elementarzy Falskiego a do zeszytów wklejane są ćwiczenia z podręcznika "Litery" państwa Przyłubskich.. a szkoła nie jest przystosowana do takiej ilości uczniów jakie nam zafundowały obecne władze w kraju...
Przykłady:
- w sp 231 dzieci mają zajęcia dodatkowe w szatni
- liczba pierwszych klas (np. w szkole Głębockiej i na Tarchominie),
- nauczyciele nieprzyuczeni do nauki dzieci w wieku 6 lat (traktują je jak 7 latki, nie zważając na problemy emocjonalne)
- lekcje zaczynające się popołudniu
- miały być oceny opisowe , a dzieci oceniane są też stopniami, minusami i plusami. Z czego minusa można dostać prawie za wszystko ale na plusa to już np. trzeba przynieść kwiatek do sali...
... no ale nie wszystko to już jest wina pani dyrektor...

---

a pan burmistrz .. no cóż ... brawo to można bić za coś co się zrobiło.. a Białołęka na wschód od ratusza dzielnicy to już dla Pana burmistrza nie Białołęka ... tak samo jak dla p. prezydent warszawy wszystko (patrz: każda dzielnica w obrębie dzisiejszej Warszawy) na wschód od Wisły to nie Warszawa.

---

Nie chcę tu stawać w obronie p. dyrektor bo to faktycznie "trudna" kobieta i jeżeli jest winna to powinna ponieść konsekwencje, ale za to co się dzieje na Białołęce i w całym systemie edukacji oraz sposobie nauczania i wychowania dzieci nie powinno się obarczać jej.
Natomiast szacunku wymaga się od każdej ze stron, zarówno dyrekcji jak i rodziców, a dzieci powinno się go uczyć ze wzorców zarówno w domu jak i w szkole.
c'mon rodzice.. spójrzcie też czasem w lustro i zastanówcie się czy nie podchodzicie do szkoły i nauczycieli zbyt roszczeniowo?

Jestem nauczycielem tej szkoły, i jestem z tego dumna.
Nigdy nie byłam zastraszana przez Panią Dyrektor, ale miałam zawsze wsparcie w Jej osobie.
Przeraża mnie to, że tak łatwo można zniszczyć człowieka nie znając faktów.
Każdy może popełnić błąd, ale jeżeli historia żyje własnym życiem rozmijając się z faktami

Jestem nauczycielem tej szkoły, i jestem z tego dumna.
Nigdy nie by

Szanowny rodzicu, jestem właśnie we wspomnianej RR po raz pierwszy i widzę, że kiepsko się orientujesz w atmosferze tych spotkań, czy byłeś na którymś, zechciałeś poświęcić 2 godz w miesiącu na społeczną aktywność? Daleko nam do towarzystwa wzajemnej adoracji i jedno Ci przyznam- tak czuję się czasem bezsilna. P.s. A spotkania nie są tajne, wystarczy odrobina dobrej woli.

W szkole tej moje dzieci spędziły 9 lat. Byłam świadkiem "rządów" poprzedniej pani dyrektor i zmian, które przyszły wraz z nową panią dyrektor. Uwierzcie mi, zmiana była kolosalna. Wtedy szkoła zaczęła piąć się w rankingach i odnosić sukcesy. A nauczyciele są najlepsi na Białołęce. Chylę przed nimi czoło:) Ktoś tą całą "machiną" musiał sprawnie kierować. Szkoła jest przeludniona. Narzucone zasady pozwalają bezpieczniej żyć rodzicom i dzieciom w tak przeludnionej szkole. Spójrzmy na to innym okiem, a nie krytykujmy wszystkiego jak leci. Wszystko złe, co rodzice mówią o szkole i nauczycielach, nasze kochane, inteligentne dzieci wykorzystają w szkole. Nie można tolerować agresji pedagoga, ale nie przekreślajmy zasług człowieka, który poświęcił kilka lat na zbudowaniu szkoły, gdzie bardzo trudno się dostać (wciąż jest chyba więcej chętnych niż miejsc). Życzę załatwienia sprawy tak, aby Wasze dzieci były szczęśliwe:)

Jedna z najlepszych szkół z taką aferą? Widocznie rodzicom nie zależy na wykształceniu dzieci, a szkoda. Wiele z tego, co tu czytam wydaje się kłamstwem, jak polityka w naszym kraju. Kpina i wstyd

Szanowni Państwo,
po co ubijać pianę niezgody, snuć domysły, każdy jest tylko człowiekiem.

---

Patrząc z perspektywy rodzica wielodzietnej rodziny, którego dzieci chodziły do SP 231 i będąc również w tym czasie członkiem RR proszę mi wierzyć od zawsze Pani Dyrektor była ZAPRASZANA na zebrania RR i wcale nie było to "spijanie sobie z dziubków", każdy jeśli miał coś do powiedzenia był wysłuchany przez P. Dyrektor.
Dyrektor jako osoba zarządzająca tak przeludnioną placówką musi być stanowcza i nie dać sobie wejść na głowę zbyt nadopiekuńczym rodzicom, którzy bezstresowo wychowują swoje pociechy.
Może niech rodzice nie narzekają , że Pani Dyrektor jest taka czy taka, że dużo wymaga CZY TEZ KRZYKNIE - jeśli nie pasuje to niech przeniosą swoje pociechy do innych szkół, a nie FIKCYJNIE MELDUJĄ się (no właśnie może i tym warto by zainteresować Burmistrza i Kuratorium) aby tylko dziecko dostało się do SP 231 i to całe kółko wzajemnej adoracji z kl. V, które doprowadziło do zawieszenia Dyrektora SP 231 niech zrobi sobie RACHUNEK SUMIENIA czy oby nie jest bez winy !!!

Rodzic pisze : Rodzic pisze :

Rodzic pisze :

Do tej szkoły chodziła 3 moich dzieci (jedno wciąż chodzi). O tym jak działa szkoła świadczą wyniki jej uczniów oraz fakt, że szkoła jest jedną z najlepszych w Warszawie i Polsce!!!

---

Problemem tej szkoły nie są nauczyciele ani dyrektorka, ale niektórzy rodzicie niektórych najmniej dostosowanych dzieci, nie przestrzegających regulaminu szkoły ani zasad współżycia w szkole, nie reagujących na (życzliwe) uwagi ze strony nauczycieli. Mój najstarszy syn również sprawiał problemy w szkole, ale ja w przeciwieństwie do innych rodziców, wsłuchałem się w uwagi nauczycieli, rozmawiałem z dyrektorką (tak, tak tą zawieszoną) i wspólnie wdrożyliśmy program poprawy. Nie byłoby to możliwe bez zaangażowania i dobrej woli ze strony dyrektorki ale również chęci współpracy nas rodziców.

---

Na podstawie moich doświadczeń i kontaktów z tą panią i znając jacy są niektórzy rodzice tylko wypada mi jej współczuć. Piękna spotyka ją nagroda za zaangażowanie na rzecz dzieci, szkoły i środowiska.

---

Postanowiłem się tutaj wypowiedzieć i ująć za dyrektorką, bo jej odejście może być tylko ze szkodą dla dzieci (a jeszcze jedno mam w tej szkole). Nie żal szkody na rzecz tych, którzy doprowadzili do tej sytuacji i niesprawiedliwej nagonki na szkołę i dyrekcję. Bardzo źle się dzieje - już dzisiaj dzieciak mój wrócił ze szkoły i już mam obraz obniżenia morale wśród uczniów, którym się wydaje, że mogą już przestać szanować nauczycieli i ich nie słuchać, przeszkadzać na lekcjach - no bo przecież "nasza szkoła nie ma już Pani Dyrektor" - w oczach dzieci jest przestępcą. A skoro ona to i inni nauczyciele.

---

Jak napisałem na wstępie, głównym problemem szkoły są rodzice - nuworysze, którzy swój status muszą podkreślić tym, że dziecko przynosi do szkoły najnowszego i-Phone'a i musi go używać na lekcjach i przerwach - chociaż regulamin szkoły mówić coś wręcz przeciwnego. Na wywiadówkach próbowałem apelować do takich rodziców, ale przecież do nich należy cały świat i nie podlegają oni żadnym regułom, dlatego dyrektorka, która dba o wychowanie dzieci, o wypełnianie obowiązków, stosowanie siędo regulaminów, dba, aby szkołą była ciekawa ale jednocześnie stawiała dzieciakom wymagania (bynajmniej nie ponad ich siły) jest niewygodna i trzeba zrobić wszystko, aby się jej pozbyć. Bo "im się należy" a po nich choćby potop. Zamiast szkalować szkołę, powinni posłuchać, że ich dziecko jak najbardziej może rozrabiać, przeszkadza a często wręcz uniemożliwia przeprowadzenie lekcji - a nauczycielowi nie można przecież postawić go do kąta (bo to piętnowanie), wysłać za drzwi, odesłać do pedagoga, krzyknąć a nie daj Boże przylać linijką po ręce - może jedynie prosić i cierpliwie czekać, aż młoda pociecha nowobogackiego się wyszumi, bo przecież jej się należy. Wpisanie uwagi czy wezwanie rodziców do szkoły nie pomoże, bo o ile już mamuśka lub tatuś znajdzie czas i przyjdzie to przecież niemożliwe, żeby takie rzeczy robił jej /jego Józiu czy Moniczka, " przecież to takie słodkie dziecko" a uwagi w dzienniczku przejaw uprzedzenia nauczyciela i przejaw szykan. Najlepsza zemsta to właśnie to co się dzieje.

Jaka jest pani dyrektor nie wiem, nie miałam z nią kontaktu. Słyszałam wiele (szczególnie tego złego niestety) ale na ten temat nie będę się wypowiadać.
Rozumiem, że szkoła jest przepełniona ale jak można pozwolić aby:
- zamknąć szkołę przed rodzicami a dzieci zmusić do rozpoznawania rodziców po machających rękach,
- mocno ograniczyć zajęcia dodatkowe (te bezpłatne),
- zajęcia dodatkowe (te płatne) odbywały się w szatni albo od godz. 19 (większość dzieci jest w szkole od 8 rano,
- wycieczki ograniczyć do 3 (!!!!!) w ciągu całego roku szkolnego.
To są ostatnie działania pani dyrektor - wszystko na korzyść dzieci prawda?
Nie wspomnę, że do tej pory dzieci są nieubezpieczone!!!!!

A ja uwazam, ze bardzo dobrze sie stalo,ze ktos w koncu cos zrobil w obronie naszych dzieci i Pani Szczepanska zostala zawieszona.Nie zgadzam sie i nie popieram takiego zachowania jak obrazanie czy wyzywanie kogokolwiek.Tym bardziej ze od nas i naszych dzieci tego wymaga ale sama jak widac ma problem by sie dostosowac.Skandalem jest rowniez to ze szkola dla rodzicow zostala zamknieta i stoimy na dworzu ewentualnie w mini przedsionku w potwornym scisku czekajac na dzieci.Dobrze ktos napisal ze pewnie zostalo to zrobione zebysmy nie widzieli co sie tam dzieje.A co to bedzie dopiero jak bedzie zima? Przeciez nikt specjalnie po szkole jej sie nie krecil.Czesc rodzicow stala grzecznie przy szatni czesc w przedsionku a czesc na dworzu.To co jest teraz jest bardzo przykre dla nas rodzicow i czujemy sie z tym bardzo zle.Wyjecie klamki od strony wejscia-szok i upokorzenie.Oczywiscie Panią Szczepanską nic to nie obchodzi co o tym myslimy bo tak zdecydowala i nie podlega to w/g niej jakiejkolwiek dyskusji.Wlasciwie to od tego roku szkolnego ani naszym dzieciom ani nam rodzicom nic nie wolno,same zakazy.A co do polikwidowania plecakow na kolkach Pani Szczepanska niech najpierw zapewni dzieciom ze beda nosic mniej w plecakach (szafki) a potem niech robi kolejne utrudnienia bo krzywy kregoslup u dziecka to przeciez nie jej problem tylko nasz.Szkola powinna byc otwarta na rodzica bo w przeciwnym razie za chwile malo kto bedzie chcial pani dyrektor w niej pomagac i tak daleko to nie zajdziemy.

Parę ładnych lat temu- jak pani Szczepańska była naszą wychowawczynią - tez przezywala nas w ten sposób i na nas krzyczała. Ale nikt nie robił z tego tytułu problemu, bo nam się należało. Rozrabialiśmy porządnie, a pani Szczepańska potrafiła trzymać dyscyplinę. Z resztą nie tylko ona, bo i pani Lubelska, p. Szymańska i śp. p. Czarnecka, a każdy kto był uczony przez te panie, wie że to były najlepsze nauczycielki. Nie wiem dokladnie jak wygląda obecna sytuacja, bo dawno nie zaglądałem do 231, ale wydaje mi się, że rodzice są chyba troszkę przewrażliwieni...

Zdecydowanie słuszna decyzja o zawieszeniu. Chodziliśmy do Pani Dyrektor aby pomogła w sprawie naszego dziecka. Niestety ta Pani kompletnie nas nie słuchała, dawała do zrozumienia ,że zaraz ma jakieś spotkanie, pomimo tego ,że dużo wcześniej się umawialiśmy się. Nie wykazała zainteresowania problemem, totalna ignorancja. Przyjęła postawę "ja tu rządzę, wszystko wiem najlepiej, to mój folwark". Skończyło się na tym ,że dziecko trzeba było zabierać z tej szkoły. Takie działanie nie były godne pedagoga.

Z roku na rok działo się coraz gorzej. Doszło do tego, że dzisiaj szkoła nie ma klamek w drzwiach - zupełnie jak w szpitalu psychiatrycznym! Rodzic do szkoły, która jest budynkiem publicznym, ma zakaz wstępu. Niech nikt nam nie wmawia, że to normalne! Nie znam drugiego takiego przypadku. Niech nie rozpaczają Ci, dla których Pani Dyrektor była wzorem. NIE MA LUDZI NIEZASTĄPIONYCH. A tak swoją drogą, nie rozumiem rodziców dla których wyniki i pozycja w rankingu szkół mają większe znaczenie, niż sposób odnoszenia się i traktowania ich własnych dzieci. Sami dają przyzwolenie na takie żenujące zachowania Pani Dyrektor, a nawet są za wprowadzeniem kar cielesnych, jak np. bicie uczniów linijką po rękach. Współczuję dziecku, które ma takich rodziców. Jak można być kochającym rodzicem, czy dobrym pedagogiem, zakładając, że dziecko to same zło, oszust, kłamca itd.? Sytuacja, która dzięki rodzicom klasy V wypłynęła, nie jest jedyną, wyjątkową. "Banda zwyrodnialców", "Dzieci specjalnej troski", "Karaluchy" to przecież normalne, codzienne zwroty Pani Dyrektor do naszych dzieci, nie odpowiadanie na słowo "Dzień dobry", to też normalne. Nie rozumiem, jak można wymagać od innych, nie dając samemu przykładu.

Podpisuję się w 100% pod wypowiedzią #Red Dragon napisał(a) 20.10.2015 22:43

---

To nie wina P. Dyrektor, że szkoła jest przepełniona. To wina władz i rodziców na siłę, poprzez przemeldowanie, umieszczających dzieci w tak okropnej przecież szkole. A to szkoła odpowiada za bezpieczeństwo dzieci, nieprawdaż? A my rodzice jesteśmy okropni, potrafimy jechać pod prąd, pomimo znaków, zaparkować najlepiej pod schodami, bo spacer szkodzi. Jak byśmy wszyscy byli kulturalni i myślący nie tylko o sobie, ale i o innych, to by nie było wyjętych klamek. Czasami tak drastyczne kroki są potrzebne dla bezpieczeństwa nas i naszych dzieci.

W TAKIM RAZIE CO NA TO PRZEPISY BHP? W razie nagłego wypadku, pożaru, czegokolwiek, nikt nie może wejść do środka. Czy to jest normalne? Proponuję powiadomić odpowiednie instytucje, które nadzorują i monitorują zasady bezpieczeństwa, niech one wypowiedzą się na temat usuniętych klamek, bo moim zdaniem "takie drastyczne kroki" mogą obrócić się przeciw bezpieczeństwu naszych dzieci!!!!!!!

jakżeś rodzicu z pierwszej ręki źle wychował swoje dziecko to trzeba je skarcić przynajmniej krzykiem aby doprowadzić je do porządku.

---

otóż to 100 procent racji (u rodziców wywołuje reakcję agresji co jak widać uwidacznia się w komentarzach m.in. rodzica z tej szkoły).

---

to jest skandal, ze zaniepokojona mama zamiast zainteresować się prawidłowym wychowaniem swego dziecka wylewa złość na łamach tutejszych. przenieś zaniepokojona mamo swoje dziecko do szkoły, w której panuje bezhołowie i brak podstawowej dyscypliny, do szkoły w której jest wszechobecna maksyma "róbta co chceta".

---

nauczyciela skoro rodzice nie chc a dzieciom wpoić tego prawidła.

---

100 procent racji, te barany nowobogackie, które zastępują swoim dzieciom dobre wychowanie zabawkami elektronicznymi maja tak ciasne głowy wypełnione pieniędzmi, że nie chce im się ruszyć tępą łepetyną, iż w ten sposób krzywdę robią swoim dzieciom a w przyszłości sobie. hej, barany nowobogackie, zabierzcie swoje le wychowane dzieci z tej szkoły, załóżcie własną i w niej wy sami uczcie swoje niewychowane bachory.

---

krzyk to nie jest drastyczny krok, przydałyby się bardziej drastyczne ale wprzódy na rodziców tych źle wychowanych bachorów.

"Dawne dobre czasy" to jest właśnie poziom wypowiedzi, które reprezentuje pani Dyrektor i jej najbliższe otoczenie, wyzywanie już nie tylko dzieci, ale i rodziców od baranów, tępych łbów, źle wychowanych bachorów itd. i to publicznie, na forum. Szanowni Państwo, którzy śledzicie wszystkie wpisy, macie teraz obraz sytuacji. Taki poziom "kultury" to norma.

Drodzy rodzice! Wczytajcie się dobrze w to forum. Pewna grupa rodziców z wielką zawziętością atakuje dyrektora, nauczycieli i wszystkich tych, którzy z nimi nie zgadzają się. Robią to niegrzecznie, używając słów, które obrażają. A jaka dla nich będzie

---

Taka prawda, ratusz totalnie oderwany od problemów wschodniej Białołęki, burmistrz szczególnie

Drodzy rodzice! Wczytajcie się dobrze w to forum. Pewna grupa rodziców z wielką zawziętością atakuje dyrektora, nauczycieli i wszystkich tych, którzy z nimi nie zgadzają się. Robią to niegrzecznie, używając słów, które obrażają. A jaka dla nich będzie

Witam, ja nie rozumiem sensu przerzucania winy: krzyczący dyrektor - nadopiekuńczy rodzice - źle wychowane dzieci.

---

Fakt jest taki: zaniepokojeni rodzice szukali pomocy, zgłosili problem odpowiednim władzą, które zbadały sytuację i podjęły decyzję o ukaraniu dyrektora (i nie było to na podstawie plotek tylko faktów - przesłuchano świadków).
Jak wynika z artykułu rodzice na szukają sensacji i rozgłosu, nie zgadzają się tylko na wyzwiska i obrażanie młodego człowieka. (zakładam że nikt z komentujących tu osób nie chciał by przydomka "tłusta krowa", "gnojek", "oszust" lub "baran z nadwagą"..... proszę pomyśleć, jakże miło i motywująco usłyszeć te słowa od szefa w gronie współpracowników

cd..
Ja osobiście mam ogromny szacunek dla rodziców klasy 5, że znaleźli czas i odwagę na sprzeciwienie się takim zachowaniom. Jak wytłumaczyć 10 letniemu dziecku takie zachowanie dyrektora szkoły, że ma prawo go obrażać -

cd.. - bo jest źle wychowany i ma nadwagę?",
Z powyższych komentarzy wynika, że od dawna taki styl pracy ma Pani Dyrektor tylko nikt nie powiedział jej, że tak nie wolno i nie podjął odpowiednich kroków. Nauczyciel nie zdobędzie autorytetu krzykiem i zastraszaniem. Strach każe siedzieć dzieciom cicho, schodzić z drogi większemu i silniejszemu, ale czy o to chodzi w wychowaniu?
Myślę, że warto się zastanowić nad pracą z dziećmi jeżeli grupka 10 latków potrafi wyprowadzić tak z równowagi, że nie kontroluje się tego co się mówi.

jak ci się nie podoba to zabierz swoje dzieci ze szkoły załóż własną, ucz źle wychowane bachory i bądź tolerancyjny według zasady "róbta co chceta", niech ci na łeb wejdą i ciesz się gdy dostaniesz od nich wpier...dol.

proponuję wyeliminować i pomijać wypowiedzi #ddcz - niektórzy nigdy nie wyjdą ze średniowiecznych metod wychowywania dzieci, o których to jednostkach potem słyszymy w tv...
język wypowiedzi-"gratuluję" poziomu, empatii i przede wszystkim wiedzy...szkoda czasu
słuszne podsumowanie #obiektywne

Do "Observer": Niegrzecznie to wypowiadają się poplecznicy Pani Dyrektor, którzy nas rodziców, w tym momencie całej SP231, wyzywają używając niecenzuralnych słów. Chciałbym dodać, że nikt z nas nie ma zastrzeżeń do nauczycieli. Gronu pedagogicznemu należą się szczególne podziękowania za trud jaki wkładają w wykształcenie naszych dzieci. Wszyscy z którymi mam i miałem do tej pory kontakt reprezentują sobą bardzo wysoki poziom, zarówno dydaktyczny, jak i kulturalny, czego z kolei nie można powiedzieć o Pani Dyrektor. Ta sprawa, o której pisze gazeta i w związku z którą doszło do zawieszenia Pani Dyrektor nie dotyczy szkoły, poziomu jej nauczania, czy innych pracowników, w tym nauczycieli. Ta sprawa dotyczy tylko i wyłącznie zachowania Pani Dyrektor. Żaden pedagog nie ma prawa w ten sposób odzywać się do dzieci, bo takim słownictwem, tak jak napisał Pan Redaktor, posługują się menele spod budki z piwem. Czy będzie to nauczyciel, czy wychowawca, a tym bardziej DYREKTOR. Jeżeli u nas w domu nie używa się takich sformułowań, jak mam później wytłumaczyć dziecku o co chodziło Pani Dyrektor, gdy weszła do klasy i wyzwała wszystkich np. od "zwyrodnialców"? Mam uczyć moje dziecko, że tak właśnie powinniśmy się do siebie zwracać, albo może tak, jak autor tekstu pod nickiem "DDCZ"?

# Dawne dobrze czasy to przeciez wpis Pani Dyrektor bo język i poziom wypowiedzi ten sam. Zgadzam sie z wypowiedziami # stop i #przerażona, zachowanie dyrektorki było wysoce naganne i nagminne. Nawet jak przychodziła na zastępstwo to wyzywała dzieci od tępych głów i skurczonych mózgów. A podstawowym środkiem zaradczym proponowanym rodzicom przy zgłaszaniu jakichkolwiek problemów było właśnie zdanie..."jak sie nie podoba to prosze przenieść dziecko" Pozbyć sie problemu i sprawa załatwiona. Oby ta Pani nigdy nie wróciła do szkoły!

---

a może zaniepokojona_mamo te zakazy to konieczność??? - zamknięta dla rodziców szkoła - jest przeludniona i chodzi raczej o bezpieczeństwo Twoich dzieci, a nie zakaz...w bibliotece nie ma żadnych zakazów, ale trzeba wiedzieć, że może z powodu braku sal odbywają się tam zajęcia?? to tylko niektóre przykłady radzenia sobie ze zbyt dużą liczbą dzieci w placówce.
Szczerze? do czasu trafienia na komentarze nie wiedziałam ze Pani Szczepańska jest z PIS'u (a jestem anty), ale dla mnie - rodzica nie ma to kompletnie znaczenia - ważne, że szkoła wychowuje (a wychowuje) i ma świetne wyniki. Chciałabym zobaczyć 'w akcji' te biedne narażone na inwektywy ze strony Dyrektor "aniołki", które "nie czują się bezpiecznie"...żenada!

Bardzo źle się stało, że Pani Dyrektor odmówiła rozmowy z dziennikarzem. Powinna przedstawić swoje racje, a wówczas obraz byłby inny. Także dla samej szkoły i atmosfery, która obecnie zapanowała

To że szkoła jest zamykana jest odpowiedzią naszych czasów. W tej chwili każda szkoła jest zamykana. 231 jest szkołą małą, dlatego taki ścisk jest przy odbiorze dzieci. Nareszcie jednak skończyły się wędrówki Rodziców po całej szkole. Do tej pory tak było. Niektórzy Rodzice to stali bywalcy, doszło do tego, że byli codziennie, nie zwracali uwagi na inne dzieci, ich dziecko było najważniejsze, więc pomyślcie trochę o bezpieczeństwie wszystkich dzieci. Każdy z Rodziców jeżeli ma powód może wejść do szkoły, Panie Woźne drzwi otwierają. Szkoła to nie Centrum Handlowe do, którego można wchodzić o każdej porze dnia.

nieprawdą jest że wszystkie szkoły są zamykane, dla przykładu szkoła na Głębockiej - o wiele bardziej przeludniona - rodzice mogą odprowadzić dzieci do szkoły, szatni, na zajęcia dodatkowe bez najmniejszych problemów a przy okazji kadra jest uśmiechnięta, pomocna i odpowiada dzień dobry.. i niech nikt nie mówi bym przeniosła dziecko bo ono już tam chodzi...
sp 231 jest zamykana na lekcjach nawet dla dzieci, które będąc przed przerwą nie mogą wejść do szkoły i nieważne czy deszcz czy chłód. Chyba w tych wszystkich zakazach Dyrekcja się zagalopowała a co rok obostrzeń było coraz więcej...
wszyscy rozumieją, że szkoła narzuca zasady i od dawna nie można było rodzicom spacerować po szkole, zawsze pani woźna stała na straży wejścia nie dalej niż do szatni, starsze klasy sobie poradzą, ale 6-latki wymagają uwagi...

i jeszcze jedno, niech nikt kto nie jest bezpośrednio związany z ta sprawą nie wypowiada się na temat dzieci, które doświadczyły takiego a nie innego zachowania Dyrektorki a potem kolejnych szykan z jej strony - to nie była grupka łobuzów tylko atak (bez powodu podkreślam) na całą klasę, co wiele z nich przypłaciło stresem, przerażeniem i nie tylko... nie dziwi mnie zupełnie reakcja rodziców, wręcz gratuluję determinacji i odwagi...

masz uczyć swoje dziecko przede wszystkim szacunku i respektu do ludzi ze szczególnym uwzględnieniem osób od twojego dziecka starszych, jeśli Ty i Tobie podobni nie chcą rozumieć co przeze mnie zostało szczerze napisane lecz wolą interpretować moje słowa na swój luzacki sposób.

Drodzy rodzice! Wczytajcie się dobrze w to forum. Pewna grupa rodziców z wielką zawziętością atakuje dyrektora, nauczycieli i wszystkich tych, którzy z nimi nie zgadzają się. Robią to niegrzecznie, używając słów, które obrażają. A jaka dla nich będzie

dokończ swą myśl

A może lepiej nie oskarżać bezpodstawnie tylko zająć się wychowaniem własnych dzieci. A jak w szkole tak źle, to po co posyłacie tam swoje dzieci?

"DDCZ" Jeśli chodzi o moje dziecko to Cię rozczaruję. Należy do najlepszych uczniów w tej szkole, zdobywa nagrody w konkursach i rok szkolny zawsze kończy z czerwonym paskiem z zachowaniem wzorowym. Nigdy nie odezwałoby się do nikogo tak, jak kilkakrotnie zwracała się do jego klasy Pani Dyrektor, bo niestety z domu wyniósł "trochę" inne wzorce.

Drodzy rodzice! Wczytajcie się dobrze w to forum. Pewna grupa rodziców z wielką zawziętością atakuje dyrektora, nauczycieli i wszystkich tych, którzy z nimi nie zgadzają się. Robią to niegrzecznie, używając słów, które obrażają. A jaka dla nich będzie

???

Bezpodstawne to są oskarżenia wobec pokrzywdzonych dzieci i ich rodziców. Oskarżenia wobec Pani Dyrektor nie są bezpodstawne, skoro na podstawie zebranych dowodów w sprawie, wydano taki, a nie inny wyrok.

Anula, Jan i R-3 to ta sama osoba. Chyba ma problem od kilku godzin z dokończeniem swojej myśli, bo przerywa w tym samym miejscu. No cóż......

#Observer

Faktycznie, tyle tu różnych nicków, a ta sama osoba. Ktoś się rozczworzył i tym sposobem posunął się dalej niż sam Pan Bóg w Trójcy Świetej. Ja bym się nie odważył.

Myślę , że dyskusję czas zamknąć. Jak widać agresja tylko się nasila.

czy zamiast "trochę" innych wzorców nauczyłeś swoje dziecko przede wszystkim szacunku i respektu do ludzi ze szczególnym uwzględnieniem osób od twojego dziecka starszych ? żadne czerwone paski nie mają nic wspólnego z powyższym natomiast z postępów nauki swojego dziecka możesz być dumny pamiętając o tym, że nawet najlepszy uczeń może być największym łobuzem.
śmiem twierdzić, ze jeśli wszyscy rodzice (teoretyczna utopia) wpoją swoim dzieciom szacunek dla ludzi (w tym starszych od siebie z racji wieku i stanowiska) problem poruszany zarówno w tym artykule jak dyskusji (poprzez wielopokoleniowość dobrego wychowania) nie będzie istniał.

Pisze się "każąc przynosić". Przez "ż" z kropką. Nawet "jedna z najlepszych nauczycielek powinna to wiedzieć".

Pani Dyrektor jak angela makrela

# Dawne dobre czasy, szacunek i poszanowanie godności drugiego człowieka powinny działać w obie strony i nie sa zależne od wieku czy stanowiska. KAŻDY człowiek, nawet ten mały zasługuje, aby byc traktowanym z godnością, czego Pani w dalszym ciagu nie rozumie...Nawet do rodzicow na tym forum pisze Pani per "ty". Ta sprawa to wierzchołek góry lodowej i wszyscy o tym wiemy a takich i podobnych zachowań ma Pani na swoim koncie o wiele wiecej.

Fatum nad szkołą. Historia nie odległa kołem się toczy.Nie rób bliźniemu co tobie niemiłe .

1.proszę raz jeszcze przeczytać moje słowa, napisane jest że dotyczy to KAŻDEGO człowieka (bez wyrażania tego wyrażenia),
2.fora internetowe mają to do siebie, że piszący zwracają się w ogólnie przyjętej formie formie per "ty",
3.jakież miałaby "mama" pretensje żyjąc na wyspach brytyjskich gdy tam forma per "ty" jest stosowana powszechnie, nie tylko na forach internetowych.

Znam sprawę z 1. ręki. Tak było od lat. Burmistrz zareagował (ale decyzję może za kilka dni zmienić), bo są wybory.

---

Przez lata burmistrz miał w d. dobro dzieci. Liczyło się dobro znajomej.

---

Trzeba sobie POmagać!

A ja się cieszę, że Polska to nie Korea Północna, gdzie reżim gnębi ludzi.

Ani mi się śni wracać do "Dawnych dobrych czasów".

Rodzice i nauczyciele, którzy tu się udzielają!!!

---

Może pokażę Wam inną perspektywę, bo jestem nowa w tej szkole i nie znam dawnych zatargów rodziców z dyrektorem, ale moje spostrzeżenia są takie.

---

To jest moja szkoła rejonowa, więc posłałam tu 6-letnią córkę i jakież było moje zdziwienie gdy odkryłam we wrześniu, że:

---

1. Rodzic traktowany jest tu jak przedmiot, który ma stać za drzwiami i nie przekraczać progu szkoły od praktycznie pierwszych dni roku szkolengo.

---

2. Nauczycielka naszej klasy na początku roku od razu wzięła się za ostrą naukę zamiast poświęcić pierwsze godziny lekcyjne na zapoznanie dzieci ze szkołą. Moja córka nie wiedziała np. gdzie jest toaleta i wstydziła się zapytać. Dopiero ja po dyskusji z woźną oprowadziłam ją po szkole i wyjaśniłam, że jeśli jest w klasie to najbliższa toaleta jest tu a jeśli w świetlicy to tu... Przecież to podstawa, żeby dzieci najpierw zapoznać z topografią szkoły i zasadami w niej panującymi.

---

3. Nie było na początku zebrania, żeby przybliżyć nam rodzicom organizację szkoły i klasy. Odbyło się dopiero 24 września, kiedy wiele rzeczy samo się utarło po drodze powodując stres i zamieszanie.

---

4. Nauczyciel nie dał znać rodzicom 6-latków jak mamy rozpoznać, że dziecko ma zadaną pracę domową albo coś do nauczenia a już były stawiane oceny nawet te złe, co powodowało stres i niezrozumienie.

---

5. Ilość prac domowych dla 6-latka przekracza wszelkie granice. Moje dziecko dość zdolne i raczej obowiązkowe siedzi nad tym czasami 2,5 godziny - przecież to zgroza. Za chwilę zniechęci się do szkoły i będzie walka z nią o pójście do szkoły.

---

6. Kary, które stosuje nauczycielka tzn. siedzenie w ławkach podczas przerwy są nieludzkie i bezsensowne.(przypominam, że chodzi o 6-latki które mają prawo do przerwy nawet podczas lekcji, bo nie są w stanie się skupić 45 min)

---

7. Odczuwam totalny brak kontaktu z nauczycielką ws. mojego dziecka. W innych szkołach Pani podają swoje maile i z chęcią korespondują z rodzicami gdyż to podnosi organizację i skuteczność nauki.

---

8. Brak Pani podczas przerw skutkuje tym, że dzieci siedząc na podłodze na korytarzach jedzą kanapki, jabłka itp. a inni im po tym skaczą. Nauczyciele pierwszaków powinni z nimi przebywać na przerwach. Tak jest we wszystkich innych szkołach, do których chodzą dzieci moich znajomych, rodziny itp.

---

Mogłabym jeszcze dużo napisać, ale już moim zdaniem te zarzuty pokazują, że szkoła może i osiąga wysokie wyniki, ale jest to wielkim kosztem dzieci i rodziców. Inna Pani Dyrektor białołęckiej podstawówki, która osiąga jeszcze lepsze wyniki w rankingach udzieliła wywiadu i powiedziała, że te dobre wyniki szkoły to wspólny sukces dzieci, rodziców i nauczycieli. I dodała, że ścisła współpraca szkoły z rodzicem i liczenie się ze zdaniem rodziców dało takie efekty. A więc można? Można!!! I to jeszcze z lepszym wynikiem.

do: mamy 6-latki: dziękuję za ten obiektywny głos pokazujący system zarządzania szkołą, naprawdę można inaczej-dookoła mamy przykłady szkoły przyjaznej dzieciom i rodzicom... mam ogromną nadzieję na zmiany w dobrym kierunku...

Moje dziecko przyszło kiedyś ze szkoły i zapytało mnie "co to znaczy dziecko specjalnej troski", zapytałam skąd takie pytanie, - odpowiedziało, Pani Dyrektor nas tak nazwała ... (moje dziecko przyznało, że zachowywali się trochę głośno - ale TAKIE SŁOWA DO DZIECI?)
Bardzo ucieszyła mnie decyzja władz z utęsknieniem czekam na zmiany.

Drodzy Państwo, przeczytajcie tekst ze zrozumieniem. Rzecznik dyscyplinarny przy Wojewodzie Mazowieckim rozstrzygał, czy była zasadność postępowania dyscyplinarnego wobec Pani Dyrektor. To jest niezależny organ, który działa podobnie do sądu. Jeśli po przesłuchaniach dzieci, rodziców oraz świadków ze strony Pani Dyrektor zdecydował o Jej ukaraniu, to miał podstawy, by tak uczynić. Co do pieniactwa na forum, to dziwi mnie brak rzeczowej dyskusji, którą zastąpiły inwektywy. Każdy może wyrazić swoje zdanie, ale w odpowiedniej formie. Dziwi mnie, że wielu z Was staje po Stronie Pani Dyrektor nie posiadając żadnej wiedzy na ten temat. A co do nauczycieli, to może ktoś z nich napisze, jak szybko podpisywali list poparcia dla Pani Dyrektor?

Wyobraź sobie szpital psychiatryczny. Co widzisz? Drzwi bez klamek, a to jest szkoła.Oddajcie klamki.

Drodzy Państwo,
Sprawa nie jest zakończona. Po co więc wypowiadać się?
Rzecznik dyscyplinarny nie jest organem niezależnym. Działa na zlecenie władzy (nie jest ważne jakiej tendencji politycznej).
Panie Zenku, a jaką wiedzę Pan posiada i skąd?
Postępowanie rzecznika jest niejawne. Skąd więc u Pana jakakolwiek wiedza na temat postępowania?
Ja się dziwię, że w ogóle Pan się wypowiada.
Bo wypowiadanie się bez niezbędnej wiedzy jest pomawianiem.
Chyba lepiej zając się swoimi sprawami, swoimi dziećmi a nie bić pianę (z inwektywami, czy bez).
Warto zachować spokój i wypowiadać się, gdy zakończą się postępowania.

A czy wiecie co dzieje się w szkole podstawowej na ulicy Strumykowej - dzieci mają taki sam horror jak na Juranda. Po prostu, te praktyki są stosowane na Białołęce od dawna i nikt nie reaguje. Dzieci w szkole to zło konieczne, nauczyciel jak mówią NAJWAŻNIEJSZY funkcjonariusz publiczny nie do ruszenia, a dzieci "słóików" to dzieci do bicia. RODZICE OTWÓRZCIE SZEROKO OCZY I ROZMAWIAJCIE Z DZIEĆMI JEŚLI JESZCZE NIE JEST ZA PÓŹNO - REAGUJCIE. RATUJCIE SWOJE DZIECI!!!!!!!!!!!!!!!

Do rodzica 6
Pan Zenek posiada chyba większą wiedzę od pana/ni bo tajemnicą poliszynela są sprawy sądowe przeciw Szczepanskiej o których pan/i nie wie lub nie chcę wiedzieć A do których nie odnosi się Rzecznik dyscypliny.

Panie Janie,
Widocznie p. Zenek jest jednak kiepsko poinformowany. Sprawy są przeciwko SZKOLE. A jedna i ta sama osoba mnożąca pozwy już jeden pozew wycofała (przyznając się do tego, że nie ma racji). Doniesienie do prokuratury też zostało umorzone. A tajemnicą poliszynela jest, że ta sama osoba mnoży pozwy. Tajemnicą poliszynela jest też to, że te pozwy są absurdalne.
Skoro pan Zenek to i pani Szczepańska. Brak kultury osobistej, panie Janie, nie przemawia na pana korzyść.
Spokój i cierpliwość. To jest teraz potrzebne.

Do rodzica 6
Wazelina,wazelina............
Spokój I cierpliwosc A może jeszcze miłosierdzie i prośba O przebaczenie,

Panie Janie,
Gdy nie ma się argumentów i racji sięga się po obrażanie (bo oskarżenie o wazeliniarstwo, to obrażanie).
A miłosierdzie jak najbardziej - miłosiernie nie będę już panu odpisywał. A pan, jeżeli ma szacunek do siebie samego, to zaniecha jałowego pisania.
Pozdrawiam
R6

W ogóle ta cała dyskusja jak też inne we wszystkich wątkach tego i innych forów prowadzą donikąd czyli na manowce. Ale co sobie popiszą to sobie popiszą.

Koniec dyktatury bezkarnej Szczepańskiej. Wreszcie.

Szanowna Pani dla Pani przeludniona szkoła to nie problem?
Dlaczego dzieci nie mają mieć czytelni, bo tam są zajęcia, dlaczego lekcje angielskiego są w szatni itp. Wyniki w nauce to nie wszystko, komfort też jest ważny

<quote>Rodzice nie są świadkami wszystkich sytuacji z udziałem Dyrektor Szczepańskiej, a tym bardziej nie byli świadkami rzekomego wyzywania dzieci.</quote>

---

Byłem świadkiem krzyków p. Szczepańskiej na dzieci, karygodnego pomawiania rodziców na forum publicznym, świadkiem awantur między dyrektorką a nauczycielką, którą później zwolniła. Dziecko przynosiło już kilka lat temu informacje o tym, jak brzydko dzieci są nazywane.

---

Pani Szczepańska nie miała oporów przed pomawianiem publicznie. Czemu akurat inni muszą się stosować do savoir vivre?

Mam nadzieję że ktoś w końcu przyjrzy się sytuacji w SP355. Pani dyrektor jest na etapie usuwania niewygodnych pracowników. Temat zamknięcia przez rodzicami szkoły już był przerabiany. Pani dyrektor wzywa do nieposłusznych rodziców straż miejską. Temat firmy kateringowej i szkoły judo został zamieciony pod dywan.

Ideały świętoszki chodzące się znalazły taka ich mać, widza wady u innych na odległość - swoich własnych nie racząc dostrzec.

Jeden z rodziców zaproponował: weźcie "Kije samobije" i przepędźcie "Kozuche Kłamczuche"

Byłam nauczycielem tej szkoły, jestem szczęśliwa, że tam nie pracuję, to największe moje szczęście, tak - byłam własnością Dyrektora SP 231;

---

#nauczycielka napisał(a) 20.10.2015 11:38

---

Dyrektor SP 231 "nie wydziera" się na swoich nauczycieli, a nauczyciele nie boją się swojego dyrektora. Nauczycielka SP 231 .
-współczuję ci, bardzo,przesiąknęłaś już tym, że jesteś własnością Dyrektora SP 231, że jesteś jej nauczycielem i używasz takiego określenia, piszesz jak wyszkolony automat.
Tak - w SP 231 mogli pracować tylko nauczyciele W.Sz. i dziękować na kolanach SWOJEMU Panu i Władcy. A ja dziękuję, że nie pracuję w SP 231 i przestałam się bać, z radością wreszcie uczę uczniów i już nie mam "swojego Pana", nie jestem nikogo własnością.
Czy boisz się notatek służbowych? - ja się bałam, bałam się, że coś ma na mnie, coś uknuła.
A ile notatek podpisałaś dla W.Sz.? A pamiętasz jak podpisywałyśmy Listę poparcia W.Sz.?
A pamiętasz co zrobiły D.?
a te ODPOWIEDNIE SZKOLENIA?
Czy konsultowałaś teraz swój wpis z W.Sz. czy z A.S-S ? przypomnij jak nawet oceny opisowe uczniów dziewczyny z 1-3 musiały konsultować z W.Sz.

Witam Państwa
Chciałbym się się odnieść do tego wątku i problemu
Uważam że to jest jeden z elementów tzw demokracji
Rodzice mają prawo i obowiązek wiedzieć co dzieje się w szkole i mieć wpływ na to jeśli dzieje się nie tak jak w ich mniemaniu i dzieci powinno być.

---

Nauczyciele( nie do końca dyrekcja) mają prawo wypowiedzieć się na temat pracy dyrekcji i albo ja popierać albo milczeć bo rzadko kiedy nie boją się coś powiedzieć.

---

Uważam że jeśli organ prowadzący zawiesił dyrektorkę tzn że nie mógł jej już kryć i były na to niezbite dowody.

---

Pytanie moje jest wcześniejsze niż stan obecny.
Przecież w szkole działa Rada Rodziców.
Czy na zebraniach nie był poruszany ten problem?
Czy sami członkowie Rady tego tematu nie omawiali?
Czy nie wpływały wnioski w tej sprawie?
Oczywiście Rada nie jest panaceum na całe zło szkoły ale dla mnie standardem jest że takie problemy są tam na początku omawiane.

---

Napisali Państwo że ten stan rzeczy skumulował się w tym roku.
Należy domniemywać że było już tak wcześniej i to od paru lat, tylko czy nikt nie wiedział czy też nikt nie podjął tego tematu i jaka była temu przyczyna?

---

Życzę skutecznego rozwiązania problemu,
dzieci są najważniejsze dla nas Rodziców
Pozdrawiam Nemo

Przykład z SP355.

---

Rok 2014/15 Rada Rodziców (RR) probowała współpracować z Marką Dyrektorką. Niestety współpraca była trudna do osiągnięcia. Sytuacja była na tyle napięta że w szkole odbyły się w mediacje!!! Dodam że wydział oświaty dz. Białołęka ma pełen obraz problemu - rozkładają ręce i mówią że Pani dyrektor jest trudna do współpracy.
Rok 2015/16 teraz współpraca jest "wspaniała". Cóż się takiego wydarzyło? Przewodniczącą RR jest Pani dyrektor z SP148, zastepcą Pan który sprzedał szkole ubezpieczenie NNW. Dalsze komentarze są zbędne.
Niestety RR jest bezradna um. dz. Białołęka najwidoczniej też.

---

RR to fikcja. Rozwiązaniem może być Rada Szkoły wybrana w demokratycznych wyborach!!! Oczywiście statut szkoły musi regulować tą kwestię :)

O kur de, ileż szumu o nic. Same bzdury.

Pytanie jakie członkowie Rady mają podejście do sprawy, jeśli się sprzeciwiają mogą to zmienić, podstawa to dobry regulamin Rady Rodziców, lub też za bardzo ogólny bo wtedy też można punktować.
A Rada Szkoły by mogła powstać to nie decyduje statut szkoły tylko wniosek RR do dyrektora o jej powołanie i czekanie na decyzje rady pedagogicznej która powinna być podjęta w tajnym głosowaniu. Trzeba tego przypilnować.
A regułą jest że Wydziały Oświaty Dzielnicy to jest kółko wzajemnej adoracji. Najskuteczniejszym sposobem jest zainteresowanie Kuratorium, NIK, Miejskie Biuro Edukacji

Naprawdę myślicie, że wasze bzdurne pisanie na forum zmieni sytuację na lepszą niż Wam się wydawała ?

Nie tylko myślę a wręcz mam pewność!!!

---

Artykuł, możliwość wymiany poglądów, zwróciło uwagę mieszkańców na problem.

---

Wiem że przypadki łamania prawa w placówkach oświatowych NIE są incydentalne.
Wiem że w sytuacjach trudnych, szkoła nie jest partnerem dla rodzica.
Wiem że korespondencja rodzic - szkoła powinna przyjąć formę pisemną.
Wiem że informowanie organu nadzorującego pracę szkoły o problemach daje szansę że sprawa nie zostanie zamieciona pod dywan a w przypadku ewentualnych zaniedbań odpowiedzialność ciążyła na większej grupie osób.

A kiedy dowiedzieliscie się wy rodzice o taki stylu prowadzenia szkoly, czy dzieci wam nic nie zglaszaly?,u nas jak tylko jedna z nauczycielek zaczęła być poprzez swoje zachowanie agresywna to na zebraniu rady rodziców się spytać uszy czy inni rodzice dostali podobne informacje okazało się że tak to poprosiliśmy dyrektorki na to zebranie, przyszła wysluchala i powiedziała że zajmie się ta sprawa do końca roku szkolnego nauczycielka musiała dorwać a my z nią ale się wyciszyla,a po wakacjach jej już nie ma:). A u was były rozmowy? Jak cos wiesz to pisz

Zagrożenie (i to poważne) napływa z innego kierunku niż ze strony szkoły. Na tym się skupcie zamiast wylewać daremne żale.

Moje dziecko chodzi do tej szkoły. Właśnie się dowiedziałem że tą babę przywrócili spowrotem na stanowisko dyrektora mimo toczącego się postępowania w prokuraturze. Ciekawa kto za tym stoi.

Jak to kto Ministerstwo Edukacji czyli PiS. Wyzywanie dzieci przez dyrektora szkoły to teraz dobry trend wychowawczy.

Burmistrz Dzielnicy Białołęka m.st. Warszawy

---

Ilona Soja - Kozłowska

---

Sprawuje bezpośredni nadzór nad następującymi komórkami organizacyjnymi:

---

Wydziałem Budżetowo-Księgowym
Wydziałem Kadr i Funduszy Europejskich
Wydziałem Obsługi Rady Dzielnicy
Wydziałem Organizacyjnym
Wydziałem Oświaty i Wychowania
Wydziałem Prawnym
Wydziałem Zamówień Publicznych

---

Koordynuje współpracę z:

---

Delegaturą Biura Organizacji Urzędu m.st. Warszawy
Delegaturą Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego m.st. Warszawy
Dzielnicowym Biurem Finansów Oświaty
Poradnią Psychologiczno-Pedagogiczną
placówkami oświatowymi prowadzonymi przez Dzielnicę Białołęka

---

Co Ty myślisz że minister nie ma co robić tylko powoływać dyrektora jakiejś podrzędnej szkółki? Burmistrz zawiesił, burmistrz odwiesil. Włącz myślenie. A co się działo w szkołach za kadencji poprzedniego burmistrza to zupełnie inna sprawa. Dla prokuratury

nieskuteczne zawieszenie
nieskuteczne odwołanie

---

wiele błędów mościpanie

---

prawdy ukrywanie
drobnych grzeszków zatajanie

---

przedawnionko
umorzonko
i morele bęc

---

cuda
dziwy
szkolnej niwy