Deweloper chce budować osiedle na starym cmentarzu. Gdzie są granice?
11 kwietnia 2024
Teren cmentarza luterańskiego przy skrzyżowaniu Kamykowej i Krzemiennej na Białołęce stał się miejscem wycinki drzew, co wzbudziło niepokój okolicznych mieszkańców. Radny Waldemar Roszak mówi, że Diecezja Warszawska Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego zaplanowała w tym miejscu budowę osiedla.
Właścicielem półtorahektarowego, zadrzewionego terenu jest warszawska gmina Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego. Teren latami leżał odłogiem, zaniedbany, porośnięty drzewami i krzewami, wśród których trudno było wypatrzeć stare płyty nagrobne.
Opuszczony cmentarz w Warszawie
Mowa o terenie starego cmentarza luterańskiego, na którym grzebano głównie niemieckich osadników zamieszkujących do 1945 roku niektóre rejony dzisiejszej Białołęki. Nieużywana nekropolia została wpisana do gminnej ewidencji zabytków. W 2012 roku do wojewódzkiego konserwatora trafił też wniosek o wpisanie cmentarza do rejestru zabytków, co dałoby temu miejscu w zasadzie nietykalność. Do tej pory jednak nic się w tej sprawie nie wydarzyło.
Projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego nakazuje realizację ogólnodostępnej zieleni urządzonej z reliktami świadczącymi o poprzedniej cmentarnej funkcji. Póki co, plan wciąż czeka na uchwalenie przez Radę Warszawy.
Nowe domy na Białołęce
- Jak zapewne cześć z okolicznych mieszkańców już wie, na terenie dawnego cmentarza ewangelickiego osadników niemieckich przy ul. Kamykowej, na zlecenie właściciela działki, Diecezji Warszawskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, niepodziewanie rozpoczęto prace związane z ekshumacją grobów. Przy tej okazji wycięto też sporo drzew - poinformował w mediach społecznościowych białołęcki radny Waldemar Roszak, który interweniował na miejscu ze strażnikami miejskimi.
Prace wykonywane były na podstawie wydanej przez sanepid decyzji. Jak wspomniał radny, przedstawiciel inwestora przyznał, że planowane jest powstanie osiedla domów jednorodzinnych. Radny poprosił o interwencję białołęcki ratusz. Dodatkowo uczestniczył w inspekcji przedstawiciela Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków.
Wycinka bez zgody
- Dzisiaj Biuro złożyło pismo do mazowieckiego konserwatora zabytków z wnioskiem o podjęcie działań kontrolnych - informuje radny Roszak. Część drzew wycięto bez zgody
- Urząd Dzielnicy Białołęka nie wydał zezwolenia na wycinkę drzew na terenie cmentarza ewangelickiego osadników niemieckich. Urzędnicy zaraz po wycince pojechali na miejsce, by ocenić sytuację. Większość usuniętych drzew nie wymagała zezwolenia, ale znaleźliśmy pozostałości po kilku większych, na które powinno zostać wydane zezwolenie. Ustalamy zarządcę terenu oraz osoby odpowiedzialne za usunięcie drzew i wezwiemy ich do złożenia wyjaśnień w tej sprawie - informuje rzeczniczka białołęckiego ratusza Marzena Gawkowska.
Nie złożyli wniosków
Jak dodała rzeczniczka, do urzędu dzielnicy nie wpłynął wniosek o warunki zabudowy, zatem nie może być mowy o jakiejkolwiek zabudowie tego terenu. Poza tym, pomimo że rejon Brzezin nie ma jeszcze uchwalonego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, procedura jego uchwalania jest już na końcowym etapie. Projekt był wyłożony do publicznego wglądu. W tej sytuacji wnioski o warunki zabudowy, które wpływają na tym etapie zaawansowania uchwalania planu i nie są zgodne z projektem, są zawieszane na 18 miesięcy. Jeśli w tym czasie plan zostanie uchwalony, wnioski będą umorzone, a inwestor będzie musiał dostosować swoje zamierzenia do obowiązującego miejscowego planu.
- Projekt miejscowego planu na terenie byłego cmentarza ewangelickiego nakazuje realizację zieleni urządzonej z reliktami świadczącymi o jego poprzedniej cmentarnej funkcji. Zakłada, że teren zieleni będzie ogólnodostępny - przypomina Gawkowska.
DB