Zielony skwer potrzebny od zaraz. "Dzieci bawią się na jezdni"
28 sierpnia 2020
Choć Białołęka to najmłodsza pod względem wieku mieszkańców dzielnica Warszawy, wciąż nie brakuje tu miejsc całkowicie nieprzyjaznych najmłodszym.
Jeden z mieszkańców postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i przekonać do swojego pomysłu sąsiadów. Jak twierdzi, mieszkańcy ulicy Fleminga, zwłaszcza w rejonie ulic Pułaskiego i Szałasa, potrzebują otwartej przestrzeni publicznej, na której mogliby spędzić czas wolny, spotkać się z sąsiadami, a dzieci miałyby gdzie się pobawić.
- Na Wiśniewie i Henrykowie dominują działki prywatne, co właściwie minimalizuje szanse wybudowania obiektów publicznych. W związku z tym bardzo często można zauważyć dzieci bawiące się na jezdni, ponieważ nie ma w najbliższej okolicy miejsca, gdzie mogłyby spędzić czas wolny. Próżno też szukać chociażby ławek, gdzie dorośli mogliby na chwilę usiąść i odpocząć na wolnym powietrzu. Mogą się o tym przekonać świeżo upieczeni rodzice, którzy nie mają gdzie usiąść w trakcie długich spacerów ze śpiącymi w wózku pociechami - zaznacza Adam Kierzkowski.
Zaproponował, aby w ramach budżetu obywatelskiego w rejonie skrzyżowania Fleminga, Szałasa i Pułaskiego powstał zielony skwer z placem zabaw. W okolicy znajduje się jedynie mały placyk zabaw przy ul. Żywicznej, obok podstawówki.
- Rosnąca liczba mieszkańców pokazuje, że takie miejsce jest bardzo potrzebne. Obiekty przy ul. Ceramicznej czy park Henrykowski są oddalone o ponad kilometr - przekonuje.
Zgodnie z projektem na "Placyku Fleminga" miałyby zostać zamontowane: huśtawki, drabinki, zjeżdżalnie, ale i hamak dla dorosłych oraz stojaki na rowery. Nie mogłoby zabraknąć również piaskownicy. Na terenie nowego skweru znaleźć się mogą również: stół do ping-ponga, ławki oraz kosze na śmieci. Plac zabaw ma zostać ogrodzony, a skwer oświetlony lampami solarnymi. Dodatkowo niezbędne byłoby stworzenie przejścia dla pieszych łączącego istniejący chodnik z terenem, gdzie może być realizowany projekt. Skwer ma być dostępny dla wszystkich mieszkańców siedem dni w tygodniu.
Szacunkowy koszt uporządkowania działki, projektu, zakupu i montażu zabawek oraz budowy skweru to 270 tys. zł. Jeśli mieszkańcy wybiorą "Placyk Fleminga" w głosowaniu, które odbędzie się w od 1 do 15 września, zostanie zrealizowany w 2021 roku.
Marcin Kalicki