Zbudujmy park&ride na trawnikach między stacjami metra
24 października 2013
Pomiędzy stacjami metra Wawrzyszew i Stare Bielany mamy teraz pokaźnych rozmiarów klepisko. W tym miejscu planowany jest... trawnik. - A przecież to idealne miejsce na parking typu P+R - twierdzą kierowcy. Taki na 90 miejsc właśnie powstał po drugiej stronie stacji Wawrzyszew, ale miejsca jest jeszcze mnóstwo. Na kilkaset samochodów.
- Wzdłuż prawie całej ulicy Kasprowicza stoją samochody - na jezdni, bo na chodnikach nie ma miejsca. Co z tego, że Kasprowicza jest teraz dwukierunkowa, skoro i tak są korki, bo jadący muszą wymijać parkujących? Jeżdżę tędy codziennie, więc wiem dobrze, o czym mówię. Na szczęście za to parkowanie nie ma mandatów, ale problem niewątpliwie jest - stwierdza pan Krzysztof, mieszkaniec Bielan.
- Miejsc zielonych na Bielanach nie brakuje, więc kolejny trawnik niczego nie wniesie - dodaje na koniec. - Przestrzeń pomiędzy jezdniami Kasprowicza to idealne miejsce na parking P+R, dzięki któremu małe uliczki Bielan nie byłyby być może wiecznie zastawione. Ja bym zbudował miejsca parkingowe od Młocin do Słodowca, a w pierwszej kolejności i jak najszybciej pomiędzy trzema pierwszymi stacjami, gdzie teraz jest plac budowy - podsumowuje. Na odcinku mierzącym 250 metrów mogłoby stawać 200 pojazdów - szacuje Wojciech Tumasz.
Podobnego zdania zdają się być władze dzielnicy. - Nie jest tak, że pomiędzy tymi stacjami planujemy tereny zielone. Myślimy o zorganizowaniu tam miejsc parkingowych. A tak naprawdę chcielibyśmy wystąpić do władz miasta o zgodę na wybudowanie parkingu typu park&ride - od strony huty, dzięki czemu mogliby tam stawiać auta ich właściciele przyjeżdżający spoza Warszawy, przesiadający się w metro i dojeżdżający do pracy w centrum stolicy - mówi wiceburmistrz Grzegorz Pietruczuk. Zanim to nastąpi, tymczasowo zorganizowano parking na 90 samochodów przy stacji Wawrzyszew, od strony Młocin.
Burmistrz ma sporo argumentów: parking uwolniłby od stojących samochodów dochodzące do Kasprowicza ulice. Przede wszystkim Lindego. - Zabierzemy się za to jednak dopiero wówczas, kiedy zostanie zakończona budowa ulicy Reymonta, rozpoczęta w tym roku. Do tej pory trwała przebudowa Kasprowicza, teraz zajęliśmy się naszą drugą główną ulicą. Reymonta zostanie zakończona w trzecim kwartale przyszłego roku. Starania o parking z prawdziwego zdarzenia podejmiemy na pewno odpowiednio wcześniej - obiecuje Grzegorz Pietruczuk.
Budowa odcinka Reymonta, aż do Kasprowicza właśnie, ma kosztować Bielany 7 mln zł.
- Parking w tym miejscu bardzo by się przydał. Przestrzeń pomiędzy jezdniami Kasprowicza ma duży potencjał. Biorąc pod uwagę, że samochody byłyby ustawione prostopadle do jezdni i można byłoby obok siebie wytyczyć dwa miejsca parkingowe, to na odcinku mierzącym 250 metrów mogłoby stawać nawet 200 pojazdów - szacuje Wojciech Tumasz ze Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji, radny Białołęki.
mac