Czy progi są zbyt wysokie? "Nie da się przejechać bez obcierki"
30 grudnia 2022
Progi zwalniające sukcesywnie pojawiają się na kolejnych ulicach Białołęki. Kierowcy coraz częściej uważają, że nie da się przejechać po garbach bez obtarcia podwozia, nawet wtedy, gdy zwolni się do prędkości pieszego.
- Jestem mieszkańcem Kępy Tarchomińskiej. Na odcinku 900 metrów mamy dziewięć progów. Niestety ich kształt uniemożliwia przejazd tym odcinkiem z prędkością ograniczoną znakiem (30 km/h).
Progi zwalniające na kolejnej ulicy
Władza zawsze wsłuchuje się w głos mieszkańców? Niekoniecznie. Czasami cel jest taki sam, lecz sposoby jego uzyskania zgoła odmienne.
Fuszerka na Cieślewskich? Progi co sto metrów i dziwne przystanki
Trwa montaż progów wyspowych na dość długim odcinku ulicy Cieślewskich. Nieco wcześniej powstały tu prowizoryczne przystanki autobusowe dla linii 152, która pojedzie wydłużoną trasą od września. Użytkownicy tej drogi jednak pytają wprost: - Czy jest się z czego cieszyć?
Progi czy policjanci z radarem? Czeremchowa szuka rozwiązań
Część mieszkańców chce zainstalowania progów zwalniających na całej długości Czeremchowej. To długa, prosta ulica i niektórzy kierowcy jeżdżą tu grubo ponad dopuszczalne 40 km/h.
Nie jestem w stanie przejechać progów z prędkością 5 km/h bez otarcia elementami podwozia, a 5 km/h to prędkość spacerującego człowieka - opisuje nasz czytelnik.
5 km/h i... za szybko
Czytelnik uważa, że progi powinny zostać przebudowane tak, by można było je pokonać jadąc z maksymalną dozwoloną prędkością nie niszcząc podwozia. Problem zbyt wysokich progów na terenie dzielnicy dostrzegł też radny Bartosz Dąbrowa. W imieniu mieszkańców zwrócił się z prośbą o obniżenie progów zwalniających na ul. Czystej Wody przy oczyszczalni ścieków Czajka, a także na ulicach Fleminga i Ekspresowej.
- Kierowcy zgłaszają problem, że zamontowane progi są za wysokie, a każdorazowy przejazd przez nie zmusza do zwolnienia do ok. 5 km/h. Przejazd przez progi z dozwoloną prędkością wyższą niż 5 km/h wiąże się z uderzeniem i zarysowaniem podwozia - przekonuje radny.
Urzędnicy nie widzą problemu
Nad garbami przy Czajce będzie musiał pochylić się Zarząd Dróg Miejskich. Pozostałe znajdują się na ulicach zarządzanych przez białołęcki ratusz. Dzielnicowi urzędnicy przeprowadzili już pomiary progów zwalniających na ciągu Ekspresowa - Fleminga i oświadczyli, że pięć spośród sześciu mieści się w normie (7,5 cm), a tylko jeden jest o 5 mm za wysoki.
- Dotychczas nie otrzymywaliśmy zgłoszeń o problemach z pokonywaniem progów. Naturalną tendencją jest osiadanie (zmniejszanie wysokości) progów pod wpływem ruchu pojazdów. W przypadku pojawienia się kolejnych zgłoszeń korekta wysokości progu zostanie przeprowadzona w przyszłym roku - zapowiada burmistrz Grzegorz Kuca. - Przeprowadzony przez nas kilkukrotny przejazd typowym seryjnym samochodem osobowym z prędkością do 30 km/h nie stwarzał problemów, mimo krótkiego najazdu na próg. Opisane sytuacje o potrzebie redukcji prędkości do 5 km/h nie znalazły potwierdzenia - dodaje.
Białołęka to rozległa dzielnica, gdzie wiele ulic nie jest jeszcze dostosowanych do potrzeb ruchu pieszego i rowerowego. Dobrym przykładem jest tutaj ul. Cieślewskich. Tam właśnie przed dwoma laty na nowym jak stół asfalcie ułożono wyspowe garby. Kierowcy regularnie omijają je środkiem, niekiedy wymuszając nagłe hamowanie samochodów nadjeżdżających prawidłowo z naprzeciwka.
Tu progów nie będzie?
Są też ulice, na których władze dzielnicy nie zamierzają zamontować progów, pomimo wniosków mieszkańców. Takim przykładem jest Czeremchowa. Ta długa i prosta ulica po zamknięciu Modlińskiej stała się szybkim objazdem. I choć dozwolona prędkość wynosi tu 40 km/h, wielu jedzie 70-100 km/h, nie zważając na bezpieczeństwo. Ani władze dzielnicy, ani policja nie reaguje na sygnały od mieszkańców. Nawet zgłoszony przez mieszkankę do budżetu obywatelskiego projekt progów, został przez urzędników zamieniony na... remont chodnika, który był w dobrym stanie i wymagał drobnych napraw w kilku miejscach, ale został zbudowany na nowo.
(db)
.