Ważna ulica jak po bombardowaniu. Mieszkańcy od 30 lat słyszą tę samą śpiewkę
31 grudnia 2022
"Po każdych większych opadach mieszkańcy z ulicy Zegarynki są zalewani przez wodę" - tak w sposób "kopiuj-wklej" zapowiadamy temat, który opisywaliśmy jeszcze w 2010 roku. Pomimo upływu wielu lat, nic się nie zmieniło.
W 2010 roku opublikowaliśmy artykuł przedstawiający jedną z głównych ulic Białołęki Dworskiej. Po całodniowym deszczu, który spadł nad Białołęką ulica Zegarynki wyglądała jak rzeka, która wylała, a woda podeszła pod posesje. Taki obrazek to niestety codzienność po każdej większej ulewie.
Powódź na Zegarynki?
Po każdych większych opadach mieszkańcy z ulicy Zegarynki są zalewani przez wodę, która uniemożliwia im wejście do domu.
Wkrótce progi na Zegarynki i Żyrardowskiej. ZDM: "Poprosili o to mieszkańcy"
Do naszej redakcji napisał mieszkaniec Białołęki Dworskiej, który nie zgadza się z planami budowy kolejnych progów, tym razem na ulicy Zegarynki. Oczekuje natychmiastowego remontu i odwodnienia fatalnej ulicy. Czy coś się w końcu zmieni?
Także przystanek autobusowy niejednokrotnie cały stoi w wodzie. Ulica ta jest wszędzie połatana sposobem "łata na łatę", dziury, a wręcz wyrwy w wielu miejscach, potrafią być ogromne. Zwłaszcza po zimie. Ulica powinna przejść generalny remont już wiele lat temu, ale tak się nie stało.
ZDM od 30 lat nie jest w stanie naprawić ulicy Zegarynki
- Chciałem zwrócić uwagę na nieudolność ZDM-u, który od 30 lat nie jest w stanie poprawnie naprawić ulicy Zegarynki. Ulica jest regularnie zalewana przez wodę, co powoduje, że powierzchnia pęka i powstają dziury - napisał na wstępie nasz czytelnik. - ZDM przysyła w regularnych interwałach ekipy remontowe (kilka razy w roku, zdarza się, że co miesiąc a nawet kilka razy w tygodniu), aby dokonywały fuszerek i zalepiały drobne dziury, ignorując istotę problemu, którą można rozwiązać tylko poprzez naprostowanie ulicy której przekrzywienie na długości kilkudziesięciu metrów doprowadza do gromadzenia się wody. Drugim rozwiązaniem byłoby wybudowanie kanalizacji deszczowej.
ZDM lekceważy mieszkańców Białołęki Dworskiej?
- Ekipy remontowe są przysyłane najczęściej o godzinie 23:00 i hałasują nawet do drugiej w nocy. Ostatnio ekipy ZDM-u zakłócały ciszę dwa razy - żali się mieszkaniec, który wyjaśnia, że jakiekolwiek prośby o niehałasowanie w godzinach nocnych albo o poprawny remont drogi są przez ZDM ignorowane.
- W 2018 roku wysłałem maila do ZDM, w którym opisałem problem. Został on zignorowany. Podobny mail sąsiadki również został zlekceważony. Jedyne, co ZDM zaproponował, to idiotyczny pomysł budowania progów zwalniających.
ZDM: radni muszą dać pieniądze
ZDM przyznaje, że ulica Zegarynki nadaje się do generalnego remontu. Co stoi zatem na przeszkodzie?
- Kompleksowy remont tej ulicy, połączony z wybudowaniem kanalizacji deszczowej wymaga przyznania pieniędzy przez radę miasta. Czekamy, aż taka decyzja zostanie podjęta. Póki się to nie stanie, nasze służby na bieżąco usuwają zalewiska - wyjaśnia rzecznik ZDM Jakub Dybalski, który podkreśla, że drogowcy nie ignorują maili mieszkańców.
- Na każdy odpowiadamy - zapewnia Jakub Dybalski.
- Od 30 lat odpowiadają, że nie mają pieniędzy. To jest właśnie lekceważenie ludzi - komentuje mieszkaniec Białołęki Dworskiej.
(db)
.