Współczesna: po 7 latach usunięto barykadę
3 czerwca 2012
Połączenie w jeden ciąg dróg: Współczesnej, Małej Gruszy i Jesiennych Liści rozpoczęło się w 2005 r. Dzielnica zbudowała mostek, zamontowała oświetlenie. Potem część mieszkańców stwierdziła, że drogą będzie jednak jeździć zbyt wiele samochodów i wysypano stertę gruzu, która skutecznie zablokowała Współczesną. Na siedem długich lat.
W planach trzy mostki
Już wiele lat temu, w uchwalonym w 1994 r. planie zagospodarowania Brzeziny II, zaplanowano trzy drogi z mostkami na Rowie Brzezińskim. Konsekwentnie, w aktualnie obowiązujących planach: Brzeziny I oraz Brzeziny Ia (z lat 2000-2002) przewidziano dokładnie te same przejazdy: ul. Lapońska (przechodząca przez zamknięte osiedle Viking III), Współczesna - na której była barykada oraz Inowłodzka - istniejąca dzisiaj jako polna droga. Mimo tego mieszkańcy byli zdziwieni planami ucywilizowania Współczesnej.
- Gdy parę lat temu dorobek życia inwestowałem w dom na Białołęce, nikt nie powiedział mi, że ta spokojna okolica zamieni się w taką trasę - mówi oburzony mieszkaniec osiedla Starej Gruszy, położonego przy mostku. To właśnie mieszkańcy tych domów podjęli decyzję o zabarykadowaniu drogi. Co ciekawe zaakceptował ją ówczesny burmistrz, mimo że za grube pieniądze udrożniono i wyremontowano tam wcześniej część infrastruktury.
- Wówczas ta droga była nieutwardzona, a korzystali z niej nie tyle mieszkańcy, co kierowcy objeżdżający korki na Trasie Toruńskiej. Dlatego ze zrozumieniem podeszliśmy do sprawy. Teraz te przesłanki przestały istnieć, więc ul. Współczesna została udrożniona - tłumaczy były burmistrz Jerzy Smoczyński.
Dlaczego likwidacja barykady trwała siedem lat?
- W 2005 r. taka była decyzja ówczesnego zarządu. Teraz ten przejazd jest nam po prostu potrzebny - tłumaczy Bernadeta Włoch-Nagórny, rzeczniczka białołęckiego urzędu.
Zdaniem radnych to właśnie poprzednie władze dzielnicy przyczyniły się do powstania konfliktu, który podzielił mieszkańców okolic Współczesnej. - Podczas moich dyżurów radnego w sprawie barykady na ulicy Współczesnej docierały do mnie sprzeczne głosy mieszkańców. Jedni twierdzili, że poprzedni burmistrz Jerzy Smoczyński obiecywał, że barykada nie zostanie usunięta. Równocześnie ówczesny wiceburmistrz Tadeusz Semetkowski namawiał inną grupę mieszkańców do zbierania podpisów w sprawie udrożnienia przejazdu. Można więc powiedzieć, że w ten sposób obaj burmistrzowie znacząco przyczynili się do powstania wielkiego konfliktu społecznego - mówi radny Marcin Korowaj. - Pojechałem na miejsce. Okazało się, że sterta gruzu uniemożliwiała przejazd tą ulicą, co utrudniało dojazd do centrum tysiącom mieszkańców naszej dzielnicy, a sama konstrukcja "wału" (gruz, piach, szkło) stanowiła bezpośrednie niebezpieczeństwo dla kierowców. W nocy nasyp był niewidoczny, nie było również żadnych znaków ostrzegawczych. Rozmowa z mieszkańcami w tej sprawie i powyższe fakty skłoniły mnie do aktywnego zaangażowania się w udrożnienie tego odcinka ulicy, co zaowocowało usunięciem nielegalnego nasypu 15 maja br. - relacjonuje radny Korowaj.
Kiedy asfalt?
Projekt przebudowy ul. Współczesnej wykonano w 2010 r. Jezdnia, obecnie gruntowa, miała zostać wybudowana w wysokim standardzie - asfalt, odwodnienie, chodniki. W budżecie dzielnicy zarezerwowano na to 1,2 mln zł. Niestety, decyzja środowiskowa dla tej inwestycji została skutecznie oprotestowana przez mieszkańców ul. Współczesnej, co całkowicie zatrzymało inwestycję. Dzielnica się odwołała i do chwili obecnej nie ma jeszcze decyzji w tej sprawie.
15 maja mostek został udrożniony. Władze chcą usprawnić komunikację w tym rejonie. - Przygotowujemy kolejną inwestycję dla mieszkańców tych rejonów - teren rekreacyjny przy ul. Magicznej - i musimy m.in. zapewnić dojazd do planowanego parku od strony ul. Ostródzkiej - tłumaczy rzeczniczka ratusza.
Uprzątnięcie sterty gruzu wzbudziło falę niezadowolenia części osób. Teraz mieszkańcy Współczesnej argumentują, że nie można otwierać przejazdu, gdyż nawierzchnia jest gruntowa, czyli niedostosowana do dużego ruchu.
Anna Sadowska