Wiaty przystankowe stoją przy ulicach... bez autobusów. Zostaną przeniesione?
22 kwietnia 2015
Rzeczywistość rodem z filmu "Miś" na Bielanach. Pasażerowie mokną na przystanku tramwajowym, na którym nie ma wiaty. Kilkaset metrów dalej wiaty stoją przy ulicach... którymi nie kursuje komunikacja miejska. Dwie ustawiono w niedawno przebudowanej alei Reymonta na pograniczu Wawrzyszewa i Starych Bielan.
- Nic nie szkodzi. Pada deszcz i dzięki temu udowodnimy, że nie jesteśmy z cukru - śmieją się Jacek, Franek i Michał, studenci UKSW. Ale pani Stefania nie jest zadowolona. To emerytka, która ciągnie za sobą wózek z zakupami i nie ma siły jednocześnie trzymać parasolki. - To dla mnie uciążliwość. Mam już słabe ręce, nie mam siły trzymać parasola. Deszcz pada, nie jest przyjemnie. Mogliby przestawić tę wiatę - mówi starsza pani.
Kilka przykładów niegospodarności
Mogliby! Zwłaszcza, że jest z czego wybierać, ponieważ na Bielanach mamy już trochę niewykorzystanych wiat. Znajdują się przy przystankach, na których nie zatrzymuje się komunikacja miejska. A nawet nie kursuje. Przykłady? W alei Reymonta są dwie takie wiaty - jedna tuż za ulicą Żeromskiego, druga przy skrzyżowaniu z Oczapowskiego i Schroegera. Nie ma jeszcze decyzji, czy ulicą Lindego pojedzie autobus z silnikiem elektrycznym. To zależy od mieszkańców. Jeśli okaże się, że bielańczycy nie chcą tu komunikacji miejskiej, wiatę będzie można gdzieś przenieść - mówi Grzegorz Pietruczuk, zastępca burmistrza Bielan. Dlaczego nie ma tu autobusów? - W związku z wybudowaniem dwujezdniowego odcinka al. Reymonta między ul. Żeromskiego a Kasprowicza zaproponowaliśmy skierowanie linii 184 dwukierunkowo przez al. Reymonta (z wycofaniem jej z jednokierunkowego przebiegu przez ul. Przybyszewskiego). Dzielnica Bielany zaopiniowała naszą propozycję negatywnie wskazując na zasadność - jej zdaniem - utrzymania jednokierunkowego przebiegu linii 184 na ul. Przybyszewskiego - wyjaśnia Igor Krajnow, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego. - Jakie więc będą dalsze losy tego planu i czy al. Reymonta będzie w obu kierunkach kursował autobus - tego obecnie nie wiadomo - mówi rzecznik.
Wiaty-widmo znajdują się także na ulicy Zgrupowania AK "Kampinos" (dawna Pstrowskiego) koło Huty, gdzie nie zatrzymuje się żaden autobus. Obok stoi także wiata na przystanku, gdzie nie zatrzymuje się tramwaj. - To nie jest wiata ustawiona przez ZTM. Została ustawiona w ramach budowy trasy mostu Skłodowskiej-Curie. Poza tym do niedawna zatrzymywała się tam linia nocna. Niewykluczone, że autobusy znów tam wrócą - mówi Igor Krajnow. Wiatę - nie dla pasażerów, bo nie jeździ tu autobus - ustawiono także na ulicy Lindego, o czym pisaliśmy kilka miesięcy temu. W deszczowy dzień można więc usiąść na ławeczce z koszem piknikowym i pokontemplować przyrodę. - Nie ma jeszcze decyzji, czy ulicą Lindego pojedzie autobus z silnikiem elektrycznym. To zależy od mieszkańców. Jeśli okaże się, że nie chcą tu komunikacji miejskiej, wiatę będzie można gdzieś przenieść - mówi Grzegorz Pietruczuk, wiceburmistrz Bielan.
Broniewskiego nie jest pierwszej potrzeby
Co będzie z przystankiem przy Broniewskiego? - Przystanek "Al. Reymonta 04" znajduje się na liście rezerwowej. W przypadku braku możliwości ustawienia wiaty na którymś z przystanków podstawowych, przymierzymy się do montażu jej w tej rezerwowej lokalizacji - informuje Igor Krajnow z ZTM. Czyli choć przystanek nie jest ważny według badań urzędników, być może dostanie wiatę. Po ponad czterdziestu latach istnienia.
Przemysław Burkiewicz