Tajemnicza wiata. Czy Lindego pojadą autobusy?

O proteście mieszkańców przeciwko uruchomieniu na ul. Lindego linii autobusowej pisaliśmy w grudniu ubiegłego roku. Oficjalnie Zarząd Transportu Miejskiego nie miał takich planów, ale było wiadomo, że Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego i parafia bł. Edwarda Detkensa lobbowały za uruchomieniem w rezerwacie Las Bielański linii autobusowej, która dowoziłaby studentów i parafian. Ostatecznie linia nie powstała, powstały za to stacje Veturilo i słynny już chodnik przez rezerwat.

A teraz, przy okazji rozbudowy al. Reymonta, na Lindego ustawiono wiatę przystankową.

- Wiata nie została ustawiona na zlecenie ZTM - mówi rzeczniczka Magdalena Potocka. - Zgodnie z decyzją urzędu dzielnicy Bielany autobusy nie będą kursowały ul. Lindego. Nie będą też prowadzone prace mające na celu rozbudowę infrastruktury przystankowej na tej ulicy.

- Jesteśmy w trakcie wyjaśniania, jakim sposobem znalazła się tam wiata - mówi wiceburmistrz Grzegorz Pietruczuk. - Zgodnie z wolą mieszkańców nie staramy się o uruchomienie na ul. Lindego linii autobusowej.

Czyli firma rozbudowująca al. Reymonta ustawiła wiatę, o którą nikt nie prosił i która nie będzie potrzebna. Kolejny polski absurd? Na to wygląda, ale postarajmy się patrzeć na sprawę optymistycznie: przy ul. Lindego stanęła nowa ławka. Zadaszona.

DG