Repatrianci z Syberii dostali mieszkanie na Bielanach
7 czerwca 2021
Prezydent Rafał Trzaskowski powitał w mieście potomków Polaków deportowanych w ubiegłym stuleciu w głąb ZSRR.
Starszemu pokoleniu warszawiaków słowo "repatrianci" kojarzy się przede wszystkim z Polakami wypędzonymi z terenów włączonych do Związku Radzieckiego i osiedlonymi na Dolnym Śląsku, Mazurach czy Pomorzu. W rzeczywistości to określenie zdecydowanie lepiej pasuje do potomków Polaków wysiedlonych na Syberię w latach 1940-1941. Decyzją Stalina na wschód trafiło - według różnych szacunków - od 330 tys. do 1,5 mln naszych rodaków.
Repatrianci w Warszawie
2 czerwca prezydent Rafał Trzaskowski powitał na Bielanach rodzinę z rosyjskiego Tomska, leżącego na Nizinie Zachodniosyberyjskiej. Andrej Gładkow (Gladkov) jest informatykiem i przedsiębiorcą, a jego żona Walentina ukończyła studia z zakresu hotelarstwa i turystyki. Małżeństwo ma trzy córki w wieku 8-16 lat. Państwo Gładkowowie są potomkami Polaków przymusowo wysiedlonych przez komunistów z dawnych polskich Kresów.
Samorząd pomaga repatriantom
- Rodziny osiedlające się w Warszawie na zaproszenie prezydenta Warszawy otrzymują lokal mieszkalny z miejskich zasobów, który odpowiada ich potrzebom oraz pieniądze na urządzenie mieszkania i bieżące utrzymanie przez 24 miesiące - mówi wiceprezydent Aldona Machnowska-Góra. - W ramach realizowanej polityki repatriacyjnej Warszawy, zaproszenie do osiedlenia się w Warszawie otrzymuje około dziesięciu rodzin rocznie.
(dg)