Tunel: czerwiec raczej nierealny
21 marca 2013
W najbliższym czasie mają ponownie ruszyć prace przy tunelu w al. Róż. Teoretycznie inwestycja prowadzona przez PKP PLK powinna zostać zakończona w połowie roku. Jednocześnie władze miasta zastanawiają się nad wybudowaniem kładki dla pieszych na miejscu obecnego przejazdu na Parkowej.
- Uważam, że studniowy termin zakończenia tej inwestycji jest nierealny - stwierdza prezydent Roman Smogorzewski.
Mieszkańcy jak i radni są pełni obaw. Dlatego na spotkaniu z przedstawicielką PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., Elżbietą Bąk zasypali ją pytaniami. Jedną z ważniejszych omawianych kwestii było odwodnienie tunelu.
- Wszystkie problemy związane z opanowaniem wysokiego poziomu wód gruntowych oraz z warunkami gruntowo-wodnymi zostały rozpoznane, opracowano dodatkową dokumentację, rozpoczęto również dodatkowe roboty. Przejście jest na Kozłówce, może więc warto zmienić przyzwyczajenia mieszkańców i zaoszczędzić te 2 mln zł nie budując kładki? - zastanawia się prezydent Roman Smogorzewski. Dla związania wód gruntowych zostały wykonane tzw. iniekcje gruntowe, czyli w grunt został wtłoczony beton. Została zrobiona przesłona antyfiltracyjna, która uniemożliwia przedostawanie się wody do obiektu - wyjaśniała Elżbieta Bąk.
System odwodnienia został zaprojektowany w formie odprowadzania wody do zbiornika retencyjnego przy tunelu. A to zdaniem PLK powinno wystarczyć. Jest też szansa na podłączenie zbiornika do kanalizacji miejskiej, która będzie wykonana w ramach przebudowy Jagiellońskiej i Parkowej.
Niestety do zrobienia pozostało jeszcze wiele. Kiedy poprzedni wykonawca schodził z placu budowy, stan zaawansowania prac na wynosił ok. 23%, obecnie jest to ok. 40%. Cała inwestycja okazała się także bardzo kosztowna. Już dzisiaj szacuje się, że jej dodatkowy koszt to ok. 9 mln zł.
- W czerwcu 2013 r. prace powinny się zakończyć - twierdziła uparcie Elżbieta Bąk.
Kładka na Parkowej?
Po otwarciu tunelu przejazd drogowy w ciągu ul. Parkowej i Wyszyńskiego zostanie zamknięty - przez legionowskie tory będzie można przejechać autem w trzech miejscach: wiaduktem na Zegrzyńskiej, nowo wybudowanym tunelem oraz przejazdem na Kwiatowej.
Na Parkowej pozostanie tymczasowo przejście dla ludzi na poziomie szyn. Tymczasowo, bowiem rozważana jest w tym miejscu kładka dla pieszych.
- Negocjujemy z PKP PLK, jednak nie jest to łatwe. Koleje chcą zamknąć przejście dla ludzi. My rozważamy możliwość wybudowania kładki, ale to duży koszt - ok. 2 mln zł. Przejście jest na Kozłówce, a tamtędy też można dojść chociażby na cmentarz, może więc warto zmienić przyzwyczajenia mieszkańców i zaoszczędzić te 2 mln zł nie budując kładki? - zastanawia się prezydent Roman Smogorzewski.
Najwięcej obaw budzi okres gwarancji na budowany tunel. Wynosi on bowiem tylko rok.
- To skandaliczne. Przy tak dużej i skomplikowanej inwestycji roczny okres gwarancji to jakaś kpina. My na miejskich inwestycjach mamy średnio pięć lat gwarancji - mówi prezydent Smogorzewski.
AS