To już nie jest ulica Duracza
26 lutego 2018
Zmieniła się nazwa, zmienił się krajobraz. Ktoś, kto wróciłby na Słodowiec po kilku latach przerwy, mógłby nie rozpoznać okolicy.
Osiedle Bielany III, znajdujące się między Duracza i Jarzębskiego oraz Broniewskiego i Staffa, zaczęto budować pod koniec lat 50. Już w kolejnej dekadzie zabudowa była uzupełniania, ale nigdy nie miała takiej skali, jak teraz. Nowe budynki, dochodzące do dziesięciu pięter wysokości, całkowicie zmieniły krajobraz okolicy. Zmieniły także kolorystykę.
Peerelowskie bloki oryginalnie miały elewacje w stonowanych barwach, ale później spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe zdecydowały się na pomalowanie ocieplonych budynków na wszystkie kolory tęczy. Tymczasem w nowej zabudowie dominują tradycyjne kolory miasta - czerń, biel, szarość, brąz - poprzełamywane akcentami w ostrych barwach. Partery budynków są pełne lokali usługowych, dzięki czemu dawna Duracza znacznie się ożywiła.
Antykomunista za komunistę
Dawna Duracza, bo w listopadzie ulica została przemianowana na ul. Zbigniewa Romaszewskiego. Taka była decyzja wojewody, który - wobec bierności rady miasta - wziął się za dokończenie dekomunizacji. Starego patrona Teodora Duracza (1883-1943), członka terrorystycznej Komunistycznej Partii Polski, uczestnika rewolucji październikowej w Rosji i współpracownika sowieckiego wywiadu, zastąpił zmarły niedawno senator.
Zbigniew Romaszewski (1940-2014) od lat 60. był zaangażowany w działalność antykomunistyczną, działając m.in. w KOR i "Solidarności". W latach 1989-2011 zasiadał w Senacie, gdzie podczas ostatniej kadencji pełnił funkcję wicemarszałka. Był także honorowym obywatelem Warszawy i kawalerem Orderu Orła Białego.
Co prawda radni PO zapowiedzieli starania o cofnięcie decyzji wojewody, ale nic nie wskazuje na to, by Duracz miał jeszcze wrócić. Drogowcy zawiesili już tabliczki z nową nazwą ulicy, przemianowano także przystanki tramwajowe i autobusowe na rogu z Broniewskiego.
(dg)