Syrena alarmowa, przepychanki, interwencja policji. Tak pracuje rada dzielnicy
14 września 2016
W poniedziałek jeden z mieszkańców zaatakował radną PO, a do ratusza przyjechała policja. Poprosiliśmy kilka osób z obu stron sporu w radzie dzielnicy o komentarze do ostatnich wydarzeń. Przedstawiciele PiS i Razem dla Białołęki zdecydowali się przesłać krótkie oświadczenia.
Piotr Basiński, radny (Inicjatywa Mieszkańców Białołęki):
Na skutek mediacji radnych bezpartyjnych, w tym mojej, udało się namówić PiS i PO oraz radnych niezależnych do udziału w jednej sesji, kierowanej przez Wiktora Klimiuka (PiS). Zależało nam, żeby zbudować płaszczyznę porozumienia, aby zaczął funkcjonować na Białołęce jeden porządek prawny. Radny Klimiuk wykorzystał jednak naszą dobrą wolę, otworzył sesję i natychmiast ją zawiesił (kiedyś takie sztuczki robiła PO; jak widać pod tym względem się nie różnią). Policja w ratuszu. Mieszkaniec zaatakował radną [FILM]Radni PO bezskutecznie próbowali zażegnać spór z PiS-em, a obrady zakończyły się w atmosferze skandalu.
Sąd przyznał rację PiS-owi. Czy koalicja w radzie dzielnicy przetrwa?
Polityczna wojna o Białołękę przeniosła się do sądów. Wczorajszy wyrok może oznaczać kolejne zawirowania w radzie dzielnicy. Zakwestionował także możliwość udziału w głosowaniach nowej radnej Lucyny Wnuszyńskiej, wybranej przez mieszkańców. Twierdził, że nie złożyła ona ślubowania i odmówił przyjęcia go na wczorajszej sesji. Mimo to nowa radna złożyła wczoraj ślubowanie już po raz trzeci, a wcześniej także na piśmie. Czyż nie przypomina to przepychanek ze ślubowaniem sędziów Trybunału Konstytucyjnego?
Nie mogąc przeprowadzić sesji w pisowskim porządku prawnym, rozpoczęliśmy w platformerskim. Prowadziła ją radna Magdalena Roguska, jednak przyprowadzone przez PiS osoby z zewnątrz zagłuszały przebieg obrad i wdały się w przepychanki z radnymi. Ucierpiała na tym m.in. radna Agnieszka Borowska (PO), która została przez jednego mężczyznę po prostu uderzona. Interweniowała policja.
Chcę podkreślić, że radni IMB i Gospodarności wykazali dużo dobrej woli, aby załagodzić konflikt. To głównie dzięki nam radny Klimiuk miał możliwość poprowadzenia sesji. Niestety zamiast współpracować najpierw zawiesił sesję, a potem patronował chuligaństwu na sali. Mimo to po raz kolejny zwracam się do wszystkich radnych, środowisk i organizacji na Białołęce o zawieszenie sporów i współpracę dla dobra mieszkańców.
Klub Razem dla Białołęki (P. Cieszkowski, E. Gajewska, M. Korowaj, M. Olszewska, J. Rabiczko, W. Tumasz):
O 18:00 rozpoczęła się sesja, którą za zgodą konwentu seniorów otworzył Wiktor Klimiuk. Jeszcze przed przyjęciem porządku obrad Lucyna Wnuszyńska wyraziła wolę złożenia ślubowania, a tym samym zaprzysiężenia na radną. Przewodniczący wyraził obawy co do skuteczności takiego zaprzysiężenia właśnie na tej sesji. Poinformował, że potrzebuje czasu na konsultacje prawne i opinię wojewody. Została zarządzona przerwa w obradach, po czym opuściliśmy salę obrad. Nie możemy się odnieść do wydarzeń, jakie miały miejsce później, ponieważ nie byliśmy ich uczestnikami ani świadkami. Trudno obiektywnie komentować informacje z drugiej ręki.Magdalena Roguska, radna (PO):
Przed poniedziałkową sesją z inicjatywy radnych koalicji odbyło się spotkanie z przedstawicielami wszystkich klubów w radzie. Podjęliśmy na nim ustalenia związane z przebiegiem sesji. Chcieliśmy uniknąć przepychanek, które zdarzały się już poprzednio. Niestety, prowadzący sesję Wiktor Klimiuk złamał uzgodnienia. Odmówił przyjęcia ślubowania od radnej Lucyny Wnuszyńskiej i zaraz po otwarciu sesji zarządził przerwę. Obowiązek przyjęcia ślubowania od nowej radnej wynika z ustawy o samorządzie gminnym, a pan Klimiuk to zlekceważył. Zlekceważył także projekty uchwał, które były w porządku tej sesji, a które powinny zostać podjęte i przesłane do miasta. Przed 20:00 rozpoczęła się więc sesja, na której radni chcieli te uchwały przyjąć.Agnieszka Borowska, radna (PO):
Ktoś wpadł na pomysł, aby pojawiła się syrena alarmowa. Kuriozum! Syrena alarmowa! Sprzęt używany na dużych przestrzeniach, wydający wysoki dźwięk. Bolały nas uszy, byliśmy jak sparaliżowani. Co będzie dalej? Czy wrzucą nam do sali gaz? Do czego to prowadzi? Myślę, że bezpieczeństwo radnych podczas wykonywania obowiązków służbowych powinno stać się przedmiotem większej ogólnopolskiej dyskusji i prawnych rozwiązań. Nie podoba mi się, że osoba która mnie uderzyła, była w dobrej komitywie z radnymi opozycji.Prawo i Sprawiedliwość (Ł. Oprawski, W. Klimiuk, D. Ostrowski, P. Gozdek, P. Oracz, Z. Suska):
Cieszymy się, że PO, IMB i Filip Pelc zdecydowali się w końcu uznać wyroki sądów i przekazać prowadzenie sesji przewodniczącemu Wiktorowi Klimiukowi. Dziwi natomiast to, że prawnicy z urzędu nie potrafili odpowiedzieć na pytanie: czy radna, która uczestniczyła w kilku sesjach bez przysięgi, może złożyć przysięgę na dowolnej kolejnej sesji? Chciała to zrobić pomimo, że ustawa nakazuje zrobić to na pierwszej sesji, na jakiej jest obecna. To musiało zakończyć się przerwą. Nie rozumiemy późniejszego postępowania PO i jej koalicjantów, którzy podobno próbowali zwołać kolejną sesję bez informowania większości radnych opozycji i pod przewodnictwem Anny Majchrzak. Nie wiemy, czy PO uznaje dwóch przewodniczących, czy co godzinę innego. Podobno potem było w ratuszu jakieś prywatne spotkanie radnych PO, na którym szarpali się oni z mieszkańcami. Jeżeli tak, to jest to smutne, jednak nie będziemy się odnosili do prywatnych spotkań PO, w których nie uczestniczymy. Wzywamy radnych PO, IMB i Filipa Pelca, by zamiast walczyć z mieszkańcami zakasali rękawy, uznali wyrok sądu i razem z nami pracowali dla Białołęki bo jest wiele do zrobienia!Anna Majchrzak, przewodnicząca rady dzielnicy (PO):
Poniedziałkowa sesja odbiegała od jakichkolwiek standardów samorządowych. Oprócz krzyków, personalnych oskarżeń czy przekleństw pojawiły się sygnały syreny alarmowej, uniemożliwiające spokojne i normalne procedowanie. Do tej pory osobiście otrzymałam wiele agresywnych ataków w postaci słownych, pisemnych, telefonicznych i mailowych oskarżeń, pomówień i oszczerstw. Uważam, że są to zachowania charakteryzujące się złamaniem norm ludzkiego postępowania. Na ostatniej sesji do kolekcji doszedł transparent o treści "Program cela+Majchrzak do paki! Precz z oszustką!". W opinii opozycji był to "sprzeciw mieszkańców na odbywającą się sesję", w mojej - kolejna próba ataku bezpośrednio na mnie. Tym bardziej, że osoby trzymające transparent są członkami białołęckiego PiS. Pomówienie zostało złożone do prokuratury. Nie rozumiem, skąd w ludziach tyle nienawiści i agresji.(oprac. dg)
.