Uspokojono ruch na Podróżniczej. "To dezorganizuje pracę szkoły"
14 września 2016
Na wniosek mieszkańców powstało pierwsze na Białołęce esowanie jezdni. Jednym z jego skutków są korki po horyzont.
Po wybudowaniu wiaduktu w Płudach ruch na Klasyków jest coraz większy. Korki tworzą się szczególnie w godzinach porannych, kiedy w drodze do szkoły przy Podróżniczej wielu kierowców skręca w lewo w Krokwi.
ZDM: "Progi na Szamocinie nie są dla wygody kierowców"
Zamontowane w grudniu na Szamocinie progi zwalniające budzą poważne wątpliwości: czy przejeżdżanie po nich z prędkością 30 km/h jest bezpieczne? Publikujemy list od czytelnika wraz z odpowiedzią rzeczniczki drogowców.
W wybranych miejscach jezdnia na Podróżniczej i Krokwi została zwężona za pomocą słupków i wygrodzeń, zmuszających kierowców do wykonania w małych odstępach czasu kilku skrętów i ustąpienia pierwszeństwa jadącym z naprzeciwka. W rezultacie samochody jadą wolniej, a ruch nie jest płynny. Esowanie zmusza do zdjęcia nogi z gazu w miejscu uczęszczanym przez dzieci. Najbardziej spektakularnym skutkiem są jednak korki, których wcześniej w tym miejscu nie było.
Rodzice odwożący dzieci do Szkoły Podstawowej im. prof. Mariana Falskiego są wściekli. W porannym szczycie Podróżnicza jest całkowicie zakorkowana, a kierowcy nie są pewni, kto ma pierwszeństwo przy pokonywaniu przewężeń na jezdni. Poważne problemy pojawiły się także na skrzyżowaniu Klasyków z Krokwi. Zmniejszona przez esowanie przepustowość Krokwi sprawia, że samochody czekające na skręt w tę ulicę blokują ruch na wprost po Klasyków. W przyszłym roku skrzyżowanie czeka przebudowa, polegająca na dodaniu lewoskrętu w Krokwi. Projekt ten został wybrany przez mieszkańców w ramach budżetu partycypacyjnego.
- W nowym roku szkolnym dzieci spóźniają się notorycznie i mają obniżaną ocenę ze sprawowania - mówi jedna z matek. - Oczywiście mogę wyjeżdżać pół godziny wcześniej, ale czy właśnie o to chodziło, żeby odebrać dzieciom pół godziny snu? Mam nadzieję, że szkoła oficjalnie zaprotestuje przeciwko temu rozwiązaniu. Zgłoszę taki wniosek na najbliższym zebraniu.
- Esowanie w ogóle nie spełnia zadania, a jedynie utrudnia życie rodzicom i dezorganizuje pracę szkoły - dodaje ojciec ucznia ze szkoły podstawowej przy Podróżniczej. - Ulica jest pełna samochodów tylko w godzinach odwożenia i odbierania dzieci ze szkoły. Dotychczas skrzyżowanie Uczniowskiej z Podróżniczą skutecznie spowalniało ruch w każdą stronę. Teraz setki rodziców przeżywają koszmar, dzieci się spóźniają a pół godziny po szczycie ulice są puste, więc rajdy idiotów nadal są możliwe, tyle że teraz slalomem. Czy to bezpieczniejsze?
Odpowiada Marzena Gawkowska, rzeczniczka Urzędu Dzielnicy Białołęka
Na ulicach Krokwi i Podróżniczej wprowadzone zostało uspokojenie ruchu poprzez zastosowanie tzw. szykan, czyli ograniczeń dla ruchu w formie wygrodzonych fragmentów jezdni, jako alternatywy dla progów zwalniających. Takie rozwiązanie zostało zaproponowane, a następnie uzgodnione z miejskim inżynierem ruchu Januszem Galasem, który jest odpowiedzialny za organizację ruchu na drogach publicznych Warszawy.Tzw. esowanie jezdni jest powszechnie stosowane jako środek uspokojenia ruchu na całym świecie, a właśnie uspokojenia ruchu domagali się mieszkańcy Henrykowa w licznych zgłoszeniach, w których podnosili kwestię nieprzestrzegania przepisów ruchu drogowego głównie przez kierowców wjeżdżających do Warszawy oraz objeżdżających korek na Klasyków. Początkowo rozwiązanie to miało być zastosowane wyłącznie na Podróżniczej, ale decyzją inżyniera ruchu zostało rozszerzone na ulicę Krokwi.
Rozwiązanie zostało wybrane z powodu małej, w porównaniu z progami zwalniającymi, uciążliwości dla mieszkańców (samochody pokonujące progi wywołują drgania w mieszkaniach i powodują hałas). Taka organizacja ruchu pozwala zapewnić bezpieczeństwo i pogodzić interesy mieszkańców, kierowców, rowerzystów i pieszych, a w szczególności dzieci, bo w pobliżu znajduje się szkoła podstawowa.
To pierwsze tego typu rozwiązanie w naszej dzielnicy i chcemy przyjrzeć się jego skuteczności. Testy będą trwały pół roku. Jeśli okaże się, że nowa organizacja ruchu nie spełnia swej funkcji we właściwy sposób, będziemy szukać alternatywnych rozwiązań.
(dg/oko)
.