Szybka akcja policji. Odzyskali toyotę skradzioną z Białołęki
21 marca 2023
Niecałą dobę potrzebowali policjanci z grupy Skorpion działającej w Komendzie Rejonowej Policji Warszawa VI, by odzyskać auto skradzione z terenu Białołęki. Już po kilkunastu godzinach od zdarzenia, dzięki współpracy z kryminalnymi z komisariatu na Tarchominie posiadali informację o prawdopodobnym miejscu przechowywania skradzionej toyoty. Następnie zatrzymali 29-letniego pasera.
Jak wynikało z zawiadomienia złożonego przez właściciela, toyotę wartą 160 tysięcy złotych skradziono w środę 15 marca, kilka minut po 4.00 rano.
Kradzież auta na Białołęce
Toyota była zaparkowana na poboczu drogi, w miejscu monitorowanym.
Wrak między drzewami. "Z ogromną prędkością wypadł z drogi"
Nieopodal oczyszczalni Czajka na rozwidleniu ulicy Jeżowskiego auto najpewniej wypadło z trasy i zostało porzucone. Z jaką prędkością jechało, że kierowcy udało się przeskoczyć nad rowem?
Sprawcy przełamali fabryczne zabezpieczenia, w jakie wyposażone był pojazd. Analizą szczegółowych okoliczności tej kradzieży zajęli się kryminalni z Tarchomina oraz policjanci z praskiej grupy Skorpion, wyspecjalizowani w zwalczaniu przestępczości samochodowej. Dzięki tej współpracy już po kilkunastu godzinach kryminalni znali adres posesji, na której miała być przechowywana toyota.
Działania na terenie powiatu wołomińskiego prowadzili już operacyjni z grupy Skorpion. Gdy zjawili się na miejscu, zweryfikowali dotychczasowe ustalenia. Skontrolowali znajdujące się tam pomieszczenie gospodarcze i znaleźli w nim częściowo zdemontowaną toyotę.
Policja odzyskała samochód
"Mimo, iż sprawcy celowo zatarli numery identyfikacyjne pojazdu, operacyjni potwierdzili, że jest to toyota skradziona z Białołęki" - relacjonuje warszawska policja.
Wewnątrz pojazdu policjanci zabezpieczyli urządzenie służące do kradzieży aut: tłumik fal lokalizatora GPS. Następnie operacyjni zatrzymali 29-letniego mężczyznę, który ukrywał się na posesji, a odzyskany pojazd trafił na parking depozytowy. Policjanci przewieźli zatrzymanego do komisariatu w Tłuszczu, a po wykonaniu niezbędnych czynności osadzili go w policyjnej izbie zatrzymań w wołomińskiej komendzie. Miejscowi funkcjonariusze przesłuchali mężczyznę i przedstawili mu zarzut paserstwa w recydywie. Prokurator nadzorujący to postępowanie zastosował wobec mężczyzny dozór policji. Podejrzanemu grozi siedem i pół roku więzienia.
(jok)
.