Splądrowali auto na oczach sąsiadów. "Obojętni na cudze nieszczęście"
17 października 2019
Przy niemej aprobacie mieszkańców osiedla złodzieje przez długi czas, powoli rozbierali na części dawno nieużywanego volkswagena.
Kradzieże, już nie tylko samochodów, ale nawet kół i tablic rejestracyjnych, to prawdziwa plaga w naszej dzielnicy. - Od początku roku odnotowaliśmy kradzież 263 pojazdów i 291 tablic. Problem dotyczy terenu całej Białołęki - poinformowała niedawno podkomisarz Paulina Onyszko z rejonowej policji. Czasem okazuje się, że do rabunków dochodzi w biały dzień, w obecności innych ludzi, którzy na widok złodziei nawet nie reagują.
"Co chwilę z niego coś znika"
Przy Aluzyjnej od dłuższego czasu stoi samochód marki Golf. Co jakiś czas z jego wyposażenia giną kolejne elementy.
- Kiedyś ktoś zrobił nawet zdjęcia, jak złodziej radio z niego zabierał. I w sumie nic z tego nie wynika. Ludzie są obojętni na cudze nieszczęście. I pilnują własnego nosa tak, że nawet na policję nie chcą dzwonić - opowiada pan Krzysztof na białołęckiej grupie na Facebooku. Golf w tej chwili już tylko straszy widokiem. Samochód jest pozbawiony zderzaka i jednego lusterka, koła stoją na kompletnym "flaku", a przez otwarte drzwi widać splądrowane wnętrze.
"Pojazd nie jest poszukiwany"
- Z ustaleń przeprowadzonych przez funkcjonariuszy wynika, że pojazd na parkingu za stacją Lotus przy ul. Modlińskiej 345 nie jest poszukiwany. Co oznacza, że jego właściciel nie zgłosił kradzieży. Porzuconymi pojazdami zajmuje się straż miejska, zgodnie z obowiązującymi procedurami - informuje podkomisarz Paulina Onyszko. Po naszej interwencji w straży miejskiej, pojazd szybko został odholowany.
(DB)