Skrzyneckiego pod wodą. Jak długo jeszcze?
23 czerwca 2015
Po każdym większym deszczu ulica Skrzyneckiego pomiędzy Strusia a Powszechną przeobraża się się ogromną, brudną kałużę, paraliżując ruch samochodów i pieszych.
- Pozostaje też krótsza droga - wybierana niestety najczęściej - z Rolniczej w Strusia pod prąd - mówi Wiesław Leszko z rady osiedla Marysin Południowy, która od lat stara się o poprawę sytuacji, jednak póki co wszelkie wnioski pozostają bez echa. Jest też krótsza droga - wybierana niestety najczęściej - z Rolniczej w Strusia pod prąd - mówi Wiesław Leszko z rady osiedla Marysin Południowy. - Mieszkańców przed tymi podtopieniami nie chronią nawet wykonane we własnym zakresie podwyższone progi przy posesjach. Podejmowane do tej pory działania oczyszczania studzienek kanalizacyjnych nie przyniosły pożądanych rezultatów, a jedynie tylko chwilową poprawę sytuacji. Ulica ta wymaga remontu i opracowania rzetelnego planu odpływów, tak aby opisywana sytuacja już się więcej nie powtarzała. Obecnie w wyniku braku jakichkolwiek działań inwestycyjno-remontowych powstają kolejne miejsca, gdzie deszczówka nie spływa i zalega na ulicy - mówi Wiesław Leszko i dodaje, że za drogę odpowiedzialny jest Zarząd Dróg Miejskich, który zwyczajnie lekceważy problem tłumacząc, że to mieszkańcy sami są sobie winni, bo woda nie odpływa z powodu "zwartej zabudowy z zabrukowanymi terenami posesji".
ZDM twierdzi też, że na bieżąco prowadzi działania konserwacyjne i oczyszcza studzienki kanalizacyjne. - Jednak ulica potrzebuje remontu, bez niego problem zastoisk wody nie zostanie rozwiązany. W tym roku niestety nie mamy pieniędzy na ten cel - mówi Karolina Gałecka z ZDM.
AS