Rowerem po S8. "Geniusz"
16 września 2019
Można hulajnogą, można i rowerem. Warszawiacy coraz częściej fotografują na obwodnicy osoby, których nigdy nie powinno tam być.
W czerwcu Internet obiegło nagranie, na którym widać dwóch nastolatków jadących hulajnogą elektryczną po pasie awaryjnym trasy Armii Krajowej. We wrześniu na S8 uwieczniono rowerzystę.
- Dla niewarszawskich anonów: ta ulica to Trasa Toruńska, czteropasmówka z dopuszczalną prędkością 120 - pisze na Facebooku fanpage Typowy miejski aktywista. - Obok jest oczywiście, na całej jej długości, ścieżka rowerowa. No ale po co z niej korzystać, prawda?
W rzeczywistości zdjęcie wykonano nie na trasie Toruńskiej, ale na Armii Krajowej, na jezdni w stronę mostu Grota-Roweckiego, zaraz za wiaduktem Mickiewicza. Tuż za ścianą tunelu akustycznego znajduje się droga dla rowerów, wijąca się wokół każdego węzła trasy S8.
Rowerem dookoła
Obecność rowerzystów i hulajnogistów na trasie Armii Krajowej wynika z fatalnego przebiegu dróg rowerowych, które wielokrotnie wznoszą się i opadają, krążąc wokół ślimaków przeznaczonych dla aut. Większość woli nie ryzykować, ale nieliczni - na przykład widoczny na zdjęciu rowerzysta w kasku i na kolarce - łamią zakaz wjazdu na trasę, narażając się w najlepszym razie na zostanie gwiazdą YouTube, w najgorszym na poważny wypadek.
(dg)