Rowerem po Kaliskiego. Miała być ścieżka, powstały... śmietniki
23 kwietnia 2019
Wyczekiwana droga rowerowa ma już 16 miesięcy opóźnienia. Rowerzyści wciąż muszą korzystać z ruchliwej jezdni, jadąc na jednym pasie z autobusami.
Są też niestety zaległości.
"Niech hulajnogi jeżdżą po chodnikach"
Na Krakowskim Przedmieściu doszło do pierwszego w Warszawie odnotowanego wypadku z udziałem elektrycznej hulajnogi. Do szpitala trafiła piesza, 49-letnia Czeszka, ale to jej policja dała mandat. Oto komentarz czytelniczki.
Na liście życzeń wysokie miejsce zajmuje droga na Kaliskiego, na którą w budżecie partycypacyjnym głosowało ponad pół tysiąca mieszkańców. Miała ona powstać za 271 tys. zł do końca 2017 roku.
Przynajmniej są kosze
Pomysł Joanny Witaszek zakładał budowę 300-metrowej drogi rowerowej od pętli autobusowej Stare Bemowo do Archimedesa, a także budowę łącznika do Radiowej, wyznaczenie dwóch przejść dla pieszych na leśnym odcinku tej ulicy i ustawienie czterech koszy na śmieci. Najprostsze okazało się oczywiście to ostatnie.
- Zarząd Oczyszczania Miasta ustawił dodatkowe kosze na śmieci przy Radiowej - czytamy na stronie projektu. - Przetarg na dokumentację projektową dla drogi dla rowerów ogłoszono w styczniu 2017 roku i rozstrzygnięto. Dokumentacja projektowa została ukończona w styczniu bieżącego roku.
Ceny rosną
Gdy w 2016 roku urzędnicy dopuszczali projekt do budżetu partycypacyjnego, ceny na rynku budowlanym były zdecydowanie niższe, ale już wtedy budowa drogi rowerowej za 271 tys. zł wydawała się nierealna. Teraz Zarząd Dróg Miejskich ma to na piśmie - dosłownie.
O kontrakt na budowę drogi rowerowej na Kaliskiego starają się cztery firmy. Drogowcom pozostało do wydania już tylko 237 tys. zł, ale nawet najtańsza oferta przekracza budżet ponad czterokrotnie. Delta jest gotowa wziąć zlecenie za 1,06 mln zł, najdroższy PPUH Efekt - za 1,55 mln zł.
- Dołożymy brakującą kwotę i rozstrzygniemy ten przetarg, żeby budowa mogła wreszcie ruszyć - zapewnia Karolina Gałecka, rzeczniczka ZDM.
To kolejny projekt z budżetu partycypacyjnego, który wielokrotnie przekroczył planowany budżet. Choć warszawski ratusz organizował głosowania już pięć razy i widział problemy z realizacją pomysłów mieszkańców, do dziś nie wypracował ścieżki postępowania w takich sytuacjach.
(dg)
.