Chaos na Człuchowskiej. Mieszkańcy żądają zmian po likwidacji drugiego lewoskrętu
dzisiaj, 15:23
Do niedawna kierowcy jadący ul. Człuchowską mieli do dyspozycji dwa pasy do skrętu w lewo w ul. Lazurową. Po otwarciu nowego, zachodniego odcinka Człuchowskiej organizacja ruchu została zmieniona i obecnie pozostał tylko jeden lewoskręt. To wystarczyło, by pojawił się poważny problem komunikacyjny.
- Proszę o podjęcie działań poprawiających funkcjonowanie lewoskrętu. Teraz jednorazowo przejeżdża 7-8 aut, co w godzinach szczytu jest niewystarczające. Korek sięga czasem aż przystanku Rołogi - interweniuje radna Bemowa Marta Sylwestrzak.
Sytuację dodatkowo pogarszają autobusy, które po ustawieniu się na jedynym pasie znacznie ograniczają przepustowość. Zdaniem radnej ruch w przeciwnym kierunku odbywa się płynnie, więc można rozważyć korektę cyklu świateł - dłuższe zielone lub częstsze fazy dla skręcających w lewo.
Mieszkańcy potwierdzają te problemy w mediach społecznościowych:
- Dziś czekałem 9 minut na możliwość skrętu - sygnalizacja się nie zmieniała.
- Przejeżdżają tylko trzy auta na cykl. Stoję już 10 minut.
- Jeden pas do skrętu to pomyłka. Środkowy powinien znów pozwalać na skręt w lewo.
Dlaczego nie da się przywrócić dwóch lewoskrętów?
Biuro Zarządzania Ruchem Drogowym wyjaśnia, że długość zielonego światła na zachodnim wlocie Człuchowskiej zależy od czasu potrzebnego pieszym na przejście przez Lazurową. Tego parametru nie da się skrócić.
Z kolei na wschodnim wlocie funkcjonują trzy pasy: lewoskręt, jazda prosto i pas prosto-prawo. Dwóch pasów do skrętu w lewo nie można wydzielić, ponieważ jazda na wprost byłaby możliwa jedynie z prawego pasa. To - ze względu na duży ruch skręcających w prawo - spowodowałoby jeszcze większe utrudnienia.
Urzędnicy podkreślają, że skrzyżowanie jest monitorowane, a ewentualne korekty programów sygnalizacji zostaną rozważone po okresie "układania się" ruchu po otwarciu nowego odcinka Człuchowskiej.
DB
























































