Polski drogowiec radzi sobie ze słupem kreatywnie!
19 września 2013
Zawsze wierzyłem w polskich drogowców, ale to, co zrobili na skrzyżowaniu Tetmajera z Żyrardowską na Białołęce to mistrzostwo świata! - twierdzi pan Krzysztof.

Do redakcji dotarł właśnie list od wspólnoty mieszkaniowej z ulicy Świderskiej. I zdjęcia, prezentujące ciekawe rozwiązanie drogowe - jak zbudować chodnik i jednocześnie uniemożliwić korzystanie z niego! Nasi potrafią! Jak to się stało, że słup stanął pośrodku zjazdu z Żyrardowskiej w maleńką, gruntową dróżkę Tetmajera, to zapewne pozostanie tajemnicą białołęckich archiwów. Jakoś stanął, a skoro już stoi na środku, to co się robi w kraju cywilizowanym? Przesuwa się go? Zapewne tak. U nas nie - u nas to byłoby zbyt banalne. Wystarczy go lekko obudować kosteczką, poszerzyć wjazdy i zrobić wysepkę na skrzyżowaniu. Proste, skuteczne i jeszcze premia za innowację wpaść powinna - twierdzi pan Krzysztof.
A jak od razu rośnie ranga trzech posesji, do których teraz prowadzi skrzyżowanie z wysepką!
(wt)
Buduj z nami "Migawki z okolicy"! Widzisz coś interesującego, śmiesznego, denerwującego? Przyślij nam zdjęcia z krótkim opisem na adres redakcja@gazetaecho.pl.