PO ma jednak 12 mandatów. Przewodniczący Paweł Tyburc jest radnym
19 listopada 2014
Wstępne wyniki wyborów, które podaliśmy w poniedziałek dawały Platformie Obywatelskiej 11 mandatów. Oficjalne, które zaprotokołowała komisja wyborcza na Białołęce - również. A jednak PO będzie miała w radzie dzielnicy 12 mandatów. Dlaczego?
Okazało się, że różnica głosów pomiędzy PiS a PO w drugim okręgu jest jednak mniejsza, niż wstępnie podawaliśmy na podstawie nieoficjalnych informacji. Niemniej jednak oficjalny protokół komisji nie różnił się w kwestii podziału mandatów. Platformie przypadło 11, Prawu i Sprawiedliwości - 6, Inicjatywie Mieszkańców Białołęki - 4, a Gospodarności - 2.
Ostatecznie podział jest inny. Platforma będzie miała samodzielną większość, a PiS pięciu radnych. O co chodzi? Popełniono błąd przy przyznawaniu mandatów metodą D'Hondta. A właściwie błąd ten popełnił komputer, co w zasadzie nikogo podczas tych wyborów nie powinno dziwić.
Metoda D'Hondta przyznaje mandaty poszczególnym komitetom za pomocą kolejnych ilorazów liczby głosów oddanych na daną listę. Liczbę głosów dzieli się kolejno przez 1, 2, 3 itd. Największe wyniki to mandaty dla poszczególnych komitetów.
W drugim okręgu wynik trzeciego ilorazu PO był identyczny z drugim ilorazem PiS. Przepisy wyraźnie mówią, że w takiej sytuacji mandat otrzymuje ten komitet, który otrzymał więcej głosów (art. 444 par. 2 Kodeksu wyborczego). Jednak system zliczający głosy przyznał go Prawu i Sprawiedliwości a komisja przyjęła taki wynik wyborów.
Dziś Komisarz Wyborczy w Warszawie wydał postanowienie wzywające Dzielnicową Komisję Wyborczą do ponownego ustalenia wyników wyborów i sprostowania protokołu. W postanowieniu czytamy, że wynik wyborów został ustalony nieprawidłowo, a komisja powinna przy ustalaniu wyników wziąć pod uwagę zdanie pierwsze z regulacji określonej w art. 444 par. 2 Kodeksu wyborczego.
Paweł Tyburc wchodzi do rady
Ostateczne wyniki wyborów w drugim okręgu są następujące: PO ma 3 mandaty (Anna Majchrzak, Elżbieta Świtalska i Paweł Tyburc), PiS - jeden (Piotr Oracz) i Inicjatywa Mieszkańców Białołęki również jeden (Piotr Basiński). Do rady nie wejdzie Łukasz Oprawski z PiS, któremu system błędnie przyznał mandat. Co ciekawe zarówno z listy PiS, jak i PO nie weszły tzw. jedynki. Mariusza Wajszczaka (PO) pokonały aż trzy osoby, zaś od Łukasza Oprawskiego lepszy był Piotr Oracz.
(red)