Dyrekcja Centrum Edukacji Kulturalnej przy Szegedyńskiej 9A zamyka wejście na plac zabaw po zakończeniu pracy. - Dzieci oglądają zabawki przez ogrodzenie i płaczą, bo nie mogą się tam bawić - pisze w interpelacji przewodnicząca rady dzielnicy Bielany Anna Czarnecka.
REKLAMA
Plac zabaw przy Szegedyńskiej 9A jest ogólnodostępny, ale tylko w godzinach pracy ośrodka. Po wyjściu z pracy pracownicy zamykają bramę i nikt nie wejdzie na teren ośrodka. Nawet dzieci, które chciałyby się tam pobawić. - Jedyny na tym terenie plac zabaw jest zamykany po południu oraz w weekendy. Dzieci oglądają zabawki i inne huśtawki przez ogrodzenie. Jakiś czas temu byłam świadkiem płaczu dzieci, które chciały wejść się pohuśtać - pisze w interpelacji do burmistrza przewodnicząca rady dzielnicy Bielany Anna Czarnecka i uważa, że plac zabaw powinien być otwarty do godziny 20.
Grzegorz Pietruczuk, wiceburmistrz Bielan zapewnia, że zarząd dzielnicy podejmie kroki w celu otwarcia placu zabaw. I mówi, że niedługo uruchomiony zostanie plac znajdujący się obok. - Niedługo zabawki zostaną naprawione i dzieci będą mogły z niego korzystać do oporu - wyjaśnia.
Dodać należy, że ten temat na naszych łamach porusamy od kilku lat.
Niestety ta inwestycja to porażka. Nawet nie sam środek a to jak on zagospodarował teren. Kiedyś był duży plac zabaw, później powstało to. Z czego gro to parking. Po jakimś czasie ogrodzili wszystko i zamknęli. A tam była chociażby górka gdzie dzieciaki zjeżdżały na sankach w zimie ale to też pogrodzono i mamy co mamy. Bez sensu takie inwestycje które powinny w zamyśle naprawiać również przestrzeń a nie iść zupełnie w drugą stronę.
To ogrodzenie powinno zostać usunięte, górka przywrócona do stanu zbliżonego do tego jaki miała przed wybudowaniem tego "cuda". Przed kim pani dyrektor BCEK-u się grodzi? Przed tymi, dla których BCEK został wybudowany?
Teren wymaga natychmiastowych prac, zaniedbany w fatalnym stanie a dyrekcja wygrodzila chyba sobie ten placyk bo gdy sa dzieci z rodzicami to placyk jest zamkniety. Nasza Radna ma racje !
Za moich czasow byl basen jaki był ,ale był były piaskownice ,chuśtawki karuzele ,itp.tera dla najmłodszych nie ma praktycznie nic.Postawiono na piasku pare zabawek z tego cześć juz zepsuta ,plac dla maluchów zamkniety.A TYLE OBIECYWANO,TO JEST ŚMIECH NA SALI I WIELKA PORAŻKA.
Też zastanawiamy się właśnie nad postawieniem placu zabaw na osiedlu jako wpspólnota. Tylko czy są jakieś przepisy budowlane które określają normy bezpieczeństwa?
Dokładnie. Najlepiej zaopatrywać się u producentów którzy robią zabawki wg określonych norm i posiadają certyfikaty poświadczające o tym. Są przepisy które to regulują, szczególnie jeżeli plac zabaw ma być dostępny dla wszystkich. Zapytaj tutaj http://sun-plus.pl/o-firmie/bezpieczne-place-zabaw-z-certyfikatami. Myślę, że powinni Ci pomóc. Pozdrawiam!