Park Górczewska: do poprawki kable i ścieżki
21 kwietnia 2015
- Główna aleja parku Górczewska to obraz nędzy i rozpaczy, a pieniądze wydaje się na wybiegi dla psów - bulwersują się niektórzy czytelnicy. Artykuł opisujący pomysły na upiększenie parku wywołał lawinę komentarzy.
W ubiegłym roku prawie 2 tys. mieszkańców zagłosowało za modernizacją parku Górczewska. Inwestycja jeszcze się nie zaczęła, a już są kolejne pomysły. W tym roku mieszkańcy proponują kawiarnie, stoliki szachowe, boiska. Radna Marta Sylwestrzak zgłosiła do budżetu partycypacyjnego pomysł, by zasadzić więcej drzew. Tymczasem mieszkańcy pomstują na sprawy podstawowe, takie jak stan alejek. Po przeczytaniu ostatniego artykułu rozdzwonili się czytelnicy, wieszając psy na infrastrukturze parku.
- To skandal, żeby tak wyglądały ścieżki w parku Górczewska - denerwuje się mieszkaniec ulicy Karabeli. Pani Maria z ulicy Szwankowskiego śmieje się, że do tandetnego chodnika brakuje tylko balustradek z pospawanych gazrurek. - Chyba mamy tu powtórkę z końca lat osiemdziesiątych, kiedy wszystko było takie dziadowskie - narzeka pan Filip z Jelonek.
Spór o działkę z alejką
Kiedy to się zmieni? Nieprędko. Za park i jego ścieżki odpowiada urząd dzielnicy Bemowo. - Niestety, nie możemy na razie przeprowadzić modernizacji tej ścieżki - mówi Joanna Zubrzycka z wydziału ochrony środowiska. Zgodnie z planami już trzy lata temu powinna zostać zakopana pod ziemię napowietrzna linia wysokiego napięcia przechodząca przez park. Ponadto władze powinny były zadbać o zasadzenie drzew oraz ustawienie jednolitych ławek, koszy na śmieci i latarni - ocenia Hanna Głowacka. - Co do jednej z działek, przez którą przebiega aleja, są roszczenia i sprawa jest w sądzie - mówi urzędniczka. Gdyby magistrat przeprowadził remont chodnika, a posesja została przyznana innemu właścicielowi, można by to uznać za niegospodarność. - Dlatego trzeba poczekać na wyrok sądu - mówi Joanna Zubrzycka.
Trzeba schować linię energetyczną!
List do redakcji napisała także radna Hanna Głowacka: - Przede wszystkim należy wszystkim czytelnikom uświadomić, że zagospodarowanie parku Górczewska, wszystkie jego elementy składowe tj. przebieg ścieżek, miejsca do rekreacji, sportu, miejsca do nasadzeń - łącznie z wymienionymi gatunkami nasadzeń - zostały przesądzone w wykonanym projekcie zagospodarowania parku. Powyższy projekt potwierdza uchwalony na teren parku miejscowy plan zagospodarowania z czerwca 2002 r.
Hanna Głowacka zaznacza, że zgodnie z planami już trzy lata temu powinna zostać zakopana pod ziemię napowietrzna linia wysokiego napięcia przechodząca przez park. Ponadto władze powinny były zadbać o zasadzenie drzew oraz ustawienie jednolitych ławek, koszy na śmieci i latarni.
- Dawno już powinien być wykonany wybieg dla psów, aby mieszkańcy mogli swobodnie poleniuchować na trawie w ciepłe dni - pisze radna Hanna Głowacka i podkreśla, że zagospodarowywanie parku Górczewska ze środków budżetu partycypacyjnego to... absurd. - Budżet partycypacyjny to przede wszystkim inicjatywa samych mieszkańców często dla ich lokalnych pomysłów, a nie dla projektów wnioskowanych przez radnych! Zagospodarowanie parku to kosztowne inwestycje i powinny znaleźć się w planach inwestycyjnych dzielnicy, a w końcu budżet przygotowują radni wspólnie z zarządem dzielnicy - pisze Hanna Głowacka.
Burmistrz Krzysztof Zygrzak odpowiada, że na razie nie można schować sieci. - RWE uważa to za zbyt kosztowne i chce to zrobić za 18 lat. A my zmienimy plan zagospodarowania przestrzennego, tak aby nie miał wyjścia. Chcemy bowiem stworzyć w tym miejscu coś na kształt wodnego parku rozrywki. Wtedy jeszcze raz wystąpimy do zakładu energetycznego z wnioskiem o zakopanie kabli - mówi Zygrzak. Równolegle modernizację przejdą ścieżki, wymienione będą ławki, kosze i lampy.
Przemysław Burkiewicz
.